

vodka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vodka
-
to ja jestem chora, a nie związek. ciężki mieliśmy okres, chyba jak w każdym związku, ale wszystko się zmieniło. faceta mam najlepszego pod słońcem, problem tkwi w mojej chorej psychice :( dobranoc
-
i wstyd byłoby mi o tym wszystkim mówić, wstyd mi o tym nawet pomyśleć.. niestety nie bylabym w stanie się otworzyć. eh idę spać, wolę śnić niż rozmyślać, im dłużej myślę tym jest gorzej, a nie chce zacząć się paprać znowu w tym syfie.
-
Niach najlepiej byłoby gdybyś pić przestała !! ja Cię poczuć nie zamierzam, bo musisz to sama zrozumieć i postarać się wziąć wszystko w swoje ręce. wiem, że są rzeczy niezależne od Ciebie, ale musisz przetrwać ten trudny okres, ale nie w taki sposób.. nie zapijając wszystko. moze to trwa już bardzo długo i czujesz się wyczerpana, ale alkohol sprawia, ze jest gorzej.. z resztą.. kto to mówi..
-
cokolwiek by to nie było jeśli ma procenty to bym nie odmowiła dzisiaj. wiem Niach jaka jest przyczyona tego, wiem nawet odkąd się to zaczęło i co było kluczowym momentem, a chodzi o niektóre zdarzenia z przeszłości i są pewne słowa, ktorych nie potrafię wybaczyć, za które nienawidzę i niszczę.. dlatego, ze tak bardzo mnie zabolały, a skoro mnie tak cholernie to boli do dnia dzisiejszego to dlaczego też on ma nie cierpieć.. coś w ten deseń. płaczę i użalam się nad tym co robię, ale kiedy rozdrapana rana zaczyna boleć, wtedy znowu zaczynam niszczyć. a posunęłam się już do ciosów poniżej pasa.
-
nie jesteś Niach zerem, nie jesteś tak okrutna jak ja potrafię być. zachowuję się jak psychopatką i mam tego dość. kurwa.
-
cytrynówki moglabym się napić, chociaz mam obrzydzeie do vodki. tyle, ze ja nie chcę, bo takie rozmowy to dla mnie zbyt wiele, nie chcę rozmawiać z kims obcym o tym co jest dla mnie powodem do wstydu, co wiem, że jest żalosne, a mnie rujnuje, wstydzę się tego jaka kurwa jestem. nawet po krotkiej rozmowie z psychiatrą poczułam się trochę jak odarta ze swojej intymności, a moją chorą psychikę tak własnie traktuję.
-
chcę iśc do przodu, udało mi się to już nawet, zrobiłam wiele i nagle okazuje się, że nie mogę ruszyć bo ogranicza mnie moja własna popieprzona psychika, która powinna zostać naprawiona.
-
witaj Grzesławie za to we mnie tyle emocji i uczuć się kotłuje, że łeb mnie boli. nienawidzę się, bo potrafię nienawidzić, mścić się, być okrutna i "uderzyć" w kogoś dwa razy mocniej, nie zważając na to, że ten ktoś mógł mnie tknąć tylko niechcący.. jestem pojebana, wybuchowa, gwałtowna i nieopanowana. jest coraz gorzej.
-
ja wlaśnie mam ochotę, ale ani kropli przy sobie, musze sobie przerwę zrobić, bo jak się znowu rozpiję to zacznie się pierdolić wszystko jeszcze bardziej, a wystarczy, ze tez sama wszystko pierdole. jadę równo, że aż wstyd..
-
życie jest dziwne, to fakt, ale z drugiej strony ciekawe, zależy jak na to spojrzeć. przez to czuje się strasznie rozchwiana. grunt, ze dostrzegam dobre jego strony.
-
zbliżył Was na pewno. widac różnie pomiędzy tym jak było między Wami wcześniej, a jak jest teraz. Sytuacja jest ciężka, ale mimo wszystko nie poświęce związku i swojego zdrowia psychicznego, ktore i tak jest w fatalnym stanie dla kasy. a z tą robotą to dalej nic nie wiadomo, sama już nie wiem czy gówno z tego będzie, czy oni jeszcze nie brali ludzi.
-
nie bój się, bo wszystko moze się ułożyć. byloby zajebiscie gdyby mu się udało robote tam znaleźć, nic jeszcze nie jest przesądzone. zdawalo mi sie, ze moj rzucił mi aluzję, ze nie mial by nic przeciwko gdybym wyjechała do roboty na dwa miechy, gdyby nie to, że tam gdzie mam mozliwosc jechac wszystko kończy się na chlaniu, paleniu i bog wie czym jeszcze.
-
no to nie za ciekawie, co jesli faktycznie okaze się,że nie wróci? jedynym wyjściem byłby Twój wyjazd do niego, a miałabyś taką możliwość ?
-
Niach lekarke to Ty już miałaś dwa miesiące temu odwiedzić !
-
nie dziwię się, że tesknisz, w dodatku czytalam, ze ponoć jego wyjazd ma się przedłużyć, tak ? byłoby szkoda.. związki na odległość to ciężka sprawa. mam nadzieję, że nas nigdy nie spotka coś takiego.. eh musze zadzwonc do babki i zapytac czy nie ma jakis ofert nowych do roboty.
-
mnie trzyma jeszcze świetny humor z poprzedniej nocy SS, z resztą pracuję nad sobą i coraz częściej miewam bardzo dobre nastroje. ale z drugiej strony moje zachowania są częściej bardziej gwałtowne i nieprzemyślane.
-
a ja jak wrocilam to leginsów na dupe ubrać nie mogłam, bo byly jakoś poskręcane chujowo i w efekcie ubrałam je tak, że rozdarłąm w połowie nogawkę na szwie, wsadziłam nogę i poszłam spać dlaczego az tak źle Niach? gdybym wczoraj nie pila z fajnym towarzystwem, to tez pewnie chujoza by mnie dopadła, bo juz w ciągu dnia jazde mialam, na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ze tak powiem.
-
o witaj SS, dawno Cię nie widziałam
-
moje dobre, chociaż zaczyn się lekko chwiać, ze tak powiem. a ja nie pamiętam kiedy się nawaliłam tak jak wczoraj/dzisiaj, ale było fajnie.
-
hej Niach, jak Twoje samopoczucie ? no w tym tygodniu to już 3 albo 4 raz, trochę za dużo, fakt.
-
http://www.youtube.com/watch?v=Rgi94cC7av0
-
To super Nox, mam nadzieję,że się pochwalisz jak już będziesz po sesji, jeśli nie tu to może mailowo, jesli bedziesz miala ochotę oczywiście. Jestem bardzo ciekawa :) Co do Anji to faktycznie chuda jest bardzo, ciekawa jestem jak ona się żywi, w kazdym razie sporo schudła odkąd jej kariera się zaczęła. Kiedyś też byłam zafascynowana taką chorobliwą wręcz chudością i byłam o wiele chudsza niż teraz..i ludzie pytali czy chora jestem na coś :P ale na szczęście przeszło mi to..