vodka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vodka
-
nie wiem sama Niach, nie jest to wykluczone, przedtem nie mialam nadziei, teraz moje samopoczucie jest lepszy to i pozytywniej myślę. w kazdym razie Niach nie trac nadziei, bo nie jednemu udało się wyjść z depresji, załamania czy innych zaburzeń,
-
no dokladnie Niach. doszla tez do wniosku, ze informacje w internecie nie koneicznie muszą być prawdziwe i chyba nie mialam w domu żadnych sytuacji, ktore w jakis sposób odbily by się na mojej psychice. wiaodmo przeciez, ze nie bede sie chwalic nikomu pijackimi awanturami ojca :O
-
mnie tak samo Niach. jak raz koleżance napisalam, ze podjerzewam u siebie bordeline, to stwierdzila, ze większośc takich cech mają normlani ludzie :O i penwie pomyślała, że na siłę próbuję sobie coś wmówoć, tlyko dlatego, że rzeczywiście chciałam się dowiedzieć co takiego mi dolega. w dodatku o większości rzeczy jej nie powiedziałam, wiec założyła z góry, ze skoro nie mowilam, to mnie to nie dotyczy.
-
moge się tylko domyslac do ktorej osoby. widzisz Niach.. ludzie wokoł mnie też nie mają pojęcia o niczym.. dzisiaj powiedzialam nawet do mojego, ze chyba perfekcyjnie potrafię się maskować. nikt nie ma pojęcia co się ze mną dzieje i jakie myśli krążą mi po głowie.
-
koleżanka dzwonila dzisiaj 3 razy.. nie odebralam :O nie wiem czemu..
-
Niach.. wiem, ze mialas z nim złe doświadczenia, ale spójrz choćby nawet na nas. jak nam odpierdziela po alkoholu ?no przynajmniej mi :O sporo czasu go nie widzialas, moze ta sytuacja sprawiła, ze przestał pić. u mnie tez wieczne narzekanie.. na psa żałują bo co bedzie jesli zdechnie podczas operacji ? jesli trzeba sama wydam ostatnie grosze na to, zeby zoperować. Niach.. po prostu odwaliło mi coś. zaczęłam pisać smsy, oskarżać go, wyzywać. wiem, ze jestem popierdolona. sama nad sobą płaczę i się użalam.
-
pójdę, ale widzisz jak to ze mną jest Grzesławie.. w jednej chwili mi odbija i juz podejmuję inną decyzję.
-
Niach.. no nie wiem. to trudna decyzja, po tym co Twoj ojciec wyprawiał.. ale z drugiej strony.. nie wiaodmo jaki teraz z niego czlowiek, moze się zmienił ? za barierką ? :O ja beczalam jak glupia, a moj myslal chyba, ze to z bólu dalej.. rano mu powedzialam, ze nie wybieram się na zaden sylwester i pod most ide chlac sama :O
-
z mostu.. no ja tez, ale nie zdąrzyłam dobiec, w sumie nim się rozpędziłam to mój mnie juz dogonił :O
-
aha to wtedy.. znaczy ten fragment z karetką to znam, ale nie wiedzialam dlaczego.. ja dzisiaj od rana popalic dałam.. wywołałam awanturę kolejną.. dlaczego ? nie wiem. przeszło mi jak się jebnęłam w głowę. nie dosc, ze z bolu sie rozbeczalam to jeszcze z rozpaczy.. ze jestem nieudacznikiem, ze nie zasługuję na takiego chloapaka jakiego mam, ze sobie nie poradzę i nie widzę swojej przyszłości, ze jak zebra wyglądam :O i ze zrobiłam coś najgorszego co moglam zrobic.
-
to Ty próbowałaś Niach ? :O
-
tak ? później stwierdzila, ze lepiej żeby nic juz nie mowila, bo mi w głowie jeszcze wejdzie taka myśl. hm.
-
kuzynka się mnie dzisiaj zapytała co to za bliznę mam na nadgarstku, mowie jej, ze się zabić chciałam z uśmiechem na twarzy, ze to niby w żartach,a ona do mnie "to jak zes sie kurwa zabic chciala jak zyla nie jest tu" :D i juz całkiem na powaznie zaczęła mi opowiadac, ze się kiedys tez powiesić chciala :O
-
pewnie tak. ale zajebalam przedtem głową o kant szafki.. zobaczyłam ino gwiazdki :O mam teraz guza i rozcięcie troche, az sie poryczalam z bólu :D
-
niby tak, ja tez wole wieczory i noce, ale z drugiej strony to niebezpieczne.
-
ja mam jedno, bo asortyment kupowalam na sylvka, ale reszte dalam mojemu na przetrzymanie, bo znajac zycie bym pewnie wciągnęła kilka piw.
-
nie boisz się tak późno sama wracać ? ja tez siedze zestresowana, bo mieli kurwa popijawe i mialam obawy, ze awantura jakas bedzie, ale poszedl chyba spac.
-
podłe i wredne mendy z was
-
to chyba jego sprawa, nie sadzisz?