karol2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karol2
-
ergo ktoś z was musi sie przeprowadzić :) łał a jak to zrobiliście z tym innym sądem? jestem pod wrażeniem :)
-
białystok ma za mało ksieży? dziwne bo nie chcą zatrudniać w sądzie ;) na moje jak napiszesz skarge i ją wyślesz to w miesiąc ją muszą przyjąć lub odrzucić :)
-
są dwa podstawowe sądy: diecezji w której zawierano ślub i gdzie mieszka strona pozwana. sa też dwa sądy względne: gdzie będzie zbierana większość dowodów i gdzie mieszka strona powodowa. w tych względnych to sądy musza sie na to zgodzić (w uproszczeniu)
-
a jak złożysz teraz to co ci zrobią? odmówią przyjęcia czy jak? bo ja jestem ciekaw tego waszego białego systemu
-
ale właściwie czego oczekujesz?
-
bądź jak lew, jak tygrys, jak pantera! :)
-
bądź jak lew, jak tygrys, jak pantera! :)
-
a "misia" oglądałaś? - co to? kto to zrobił? - ja! - pan? - to ja się pytam kto! pytam się! no właśnie miesiąc w dwa lata roczny proces w wieloletni a półroczna druga instancja nie wiadomo w ile :)
-
nie 3 tylko miesiąc :) no i pewnie że się zgłaszaj :) jak pelikan pisze o narzeczeństwie to nie koniecznie chodzi o okres jego trwania tylko fakty jakie miały w nim miejsce: zachowania stron, ich wypowiedzi, itp. :)
-
magdan a jak oni to właściwie uzasadniają? dostałaś jakieś pismo po złożeniu skargi? ktoś ci to wyjaśniał czy jak? bo to jest hucpa
-
on będzie wiedział o co pytać. no a nie ma szans na inny sąd? gdzie mieszka twój mąż? w archidiecezji białostockiej? ale faktycznie nie zameldowanie? możesz pisać priv
-
a do dedinez jeszcze. to ty chcesz wnieść skargę? byłaś już w sądzie? proponuję wybrać się najpierw do tego sądu i zasięgnąć bezpłatnej porady. może nawet zaproponują tytuł z jakiego prowadzić sprawę? kto ich wie :) ul. Jordana 39 od poniedziałku do piątku od 9 do 15 w środy do 17
-
do dedinez no jeśli ktoś jest w stanie zapłacić 5 tyś to gratuluje. a jak ktoś jest skłonny przyjąć to też :) znaczy sie znam takie anegdoty, ale ja bym tyle może prof. sztychmilerowi zapłacił, ale innym nie sądzę. nawet przy kosmiecznie trudnym tytule więcej niż 2 tyś to rozbój, a przeciętnie to kilkaset złotych za napisanie powództwa. no i jestem ciekaw opinii innych ;)
-
do ja już... w angorze nic nie ma- zwykły przedruk z gościa niedzielnego; tu jest adres do tego artykułu http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/gn201004_niewaznosc.html na moje możesz pisać. plusem w twojej sprawie jest że masz już jeden pozytywny, minusem, że rozpatrują czyli coś im nie pasuje w tym pozytywnym. tak czy inaczej może ich pospieszysz jak chcesz to pisz priv karol_karol2@wp.pl
-
a pierwszy wyrok był na twoją korzyść? napisz do nich dlaczego przedłużają ponad pół roku. najlepiej jeszcze dziś wyślij i to za potwierdzeniem odbioru. możesz dodać zapytanie jak to się ma do przestrzegania przez sąd praw wiernych do sprawiedliwości. 14 maja 2009 roku szef sądu w katowicach płomiennie tłumaczył przed wielką prawniczą publicznością z polski i zagranicy jak to sądy są super przygotowane do zapewniania sprawiedliwości (w czym mieści się sprawność) więc można im to wytknąć. pozdrawiam :)
-
to jednak może sądzić. nie przejmuj się, bo on jest (powinien) zawodowcem i twoje nerwy nie przeszkodzą, zresztą to dopiero przygotowanie do procesu a nie proces.
-
jeśli cie zna to nie będzie cie sądził. powinien sam sie wyłączyć, albo ty powinnas to zgłosić. jesli jest sędzią to możesz iść własnie z historią napisaną, choć pewnie będziesz opowiadała. pozdrawiam
-
chyba tak. nie wiem co na to inni forumowicze, ale jeśli twój proboszcz nie jest oblatany w sądownictwie kościelnym, to właściwie nie wiem po co z nim rozmawiać, oczywiście możesz mu powiedzieć że chcesz wszcząć proces, niech ci wyda odpis aktu ślubu jeśli nie masz. jesli uważasz że jest coś ciekawego (jakaś wielka nieprawda) w protokole przesłuchania przedślubnego, to możesz poprosić o ksero (nie wiem czy wyda) zreszta i tak protokół sąd samemu pozyska od niego w odpowiednim momencie. to chyba tyle
-
sam z siebie brak bierzmowania nie jest przyczyną nieważności. no można dorobić do tego teorię, przez wskazanie na negatywne czy olewające podejście a w dalszej perspektywie jakiś brak psychiczny, symulację czy cuś, ale tak to nie
-
sam z siebie brak bierzmowania nie jest przyczyną nieważności. no można dorobić do tego teorię, przez wskazanie na negatywne czy olewające podejście a w dalszej perspektywie jakiś brak psychiczny, symulację czy cuś, ale tak to nie
-
dla prawa kanonicznego to nie ma znaczenia. nawet jeśli zostanie orzeczona nieważność to (może paradoksalnie to brzmi) i tak będziesz dzieckiem prawego pochodzenia. bierze sie to z faktu iż małżeństwo uchodziło za ważne. w procesie raczej nie będziesz brała udziału. no wyjątkowo mogą cię poprosić na świadka, ale i tak będziesz miała prawo odmowy bycia świadkiem czy odpowiedzi na poszczególne pytania.
-
tylko o swoim. a po co by miał informować o cudzym? no ale jeśli sąd jest w miarę normalny to jak go spytać (no ale osobiście bo przez telefon to przecież by łamało dane osobowe:) powinien udzielic odpowiedzi. mozna powiedzieć sądowi że sie chce namówić druga stronę do stawienia na badania. można też zadzwonić i spytać się drugiej strony. to chyba jakoś tak
-
udajemy że nas nie ma :) taki żart
-
no a napisać ja bym chciał ale nie widzę twoich danych. możesz odezwać się pierwsza
-
juz drugi raz spotykam sie z oskarżeniem o bycie pracownikiem sądu krakowskiego :) myślicie że im chce sie siedzieć w sieci i czytać co o nich piszemy? na szczęście właśnie jest anonimowość i i tak nie można sie mścić