I ponownie ciszaaaa wiec moze napisze cos o sobie :D
Zostalo mi 9 dni do planowanej daty porodu, na urlopie jestem od poczatku listopada wiec mam mega pierd....ca z nudow(ile mozna sprzatac), moj luby pracuje od 15:30 do 2 w nocy wiec praktycznie calymi dniami jestem sama, pomoc towarzyska przyleci dopiero za tydzien a mojej corce nie bardzo chyba spieszy sie na swiat i woli okaleczac mnie od srodka:) cudnie!! :D