Hej dziewczyny:):) zgodnie z waszymi radami zmienilam nicka ze smutnej_pieknej na piekna_radosna.
Ostatnio mialam troszke obowiazkow na glowie dlatego tak dlugo sie nie odzywalam.
Powiem wam jedno , ze czekalam na ten moment kiedy odetchne i poczuje sie szczesliwa, kilka dni temu nastapil ten moment, spojrzalam w niebo i usmiechnelam sie, tak sie ciesze ze walczylam.
Teraz mysle innymi kategoriami, mowie do siebie jak bardzo zmienilo sie moje zycie- jestem spokojna, nie denerwuje sie i nie jestem zmuszana do tych jego chorych fantazji, sama decyduje o samej sobie, co bede robila i jak spedze czas:)
Patrze z radoscia w przyszlosc, musze teraz pokochac sama siebie, na 1 miejscu widziec moje szczesccie, a napewno przyjdzie kiedys taki czas ze spotkam ta milosc zycia i nie popelnie juz wiecej tych samych bledow.
Pamietam moje zmagania na poczatku, chcialam nawiazywac z nim kontakt za wszelka cene, wracalam pelna nadzieji a tak naprawde zylam zludzeniami, dzis wiem ze niszczylabym tylko sama siebie i oszukiwala. Wole byc sama niz z czlowiekiem ktory mnie nie szanuje i nie kocha.
Dziekuje wam wszystkim za rady, szczegolnie maji:):)
Dzieki temu ze walczylam moje marzenia stoja przedemna otworem, musze tylko cierpliwie czekac na ich realizacje:):)
Myslalam nawet nad napisaniem ksiazki, ale zobaczymy co z tego wyjdzie:)
Przytulam was mocno i powiem wam jedno: warto walczyc o swoje szczescie, na poczatku boli ale potem przychodzi ulga i usmiech pojawia sie na waszych ustach:) pozdrawiam i zycze milej niedzieli:):) bede wieczorkiem na kafeterii:):) buziaki:):)