Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ines78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ines78

  1. hejka:) my po sesji- trwało 3.5 godz...........jejku to nie było łatwe:) ale Leoś dzielnie współpracował w miedzy czasie zesikał sie 4 razy - golutki szkrabek był, a ja wciaz z kocykami i Go nakrywałam, mieliśmy w mieszkaniu cieplutko bardzo. Głównym bohaterem był synek, ja tylko na fotce wspólnej na koniec juz w ubranku:) Moj M juz krecił nosem ze tak długo że takie pozycje..ale uspokajałam Go ze przecież nic złego mu się nie dzieje!
  2. groszkowa- synus to cały twoj M:) choc pocztkowo i do Ciebie widziałam podobieństwo! dzis pani fotograf pow. ze synek do M podobny- alez byl dumny:) ja uwazam ze do żadnego z nas nie jest podobny, a co Wy sadzicie?
  3. hejka:) my po sesji- trwało 3.5 gpdz...........jejku to nie było łatwe:) ale Leoś dzielnie współpracował w miedzy czasie zesikał sie 4 razy - golutki szkrabek był, a ja wciaz z kocykami i Go nakrywałam, mielismy w mieszkaniu cieplutko bardzo. Głownym bohatermem był synek, ja tylko na fotce wspólnej na koniec juz w ubranku:) kokosowa tak wczoraj farbowałam włoski i sa fajne- jasne, ale nie zolte jak wyszło na tej fotce w galerii:) Moj M juz krecił nosem ze tak długo ze takie pozycje:) ale uspokajałam Go ze przecież nic złego mu się nie dzieje! monia z bioderkami to nie wiem właściwie czy jest problem, bo w szpitalu nic nie mowili a położna kazała sie umówić bo kazdy musi, wiec sie umówiłam:) Moj M wszystko juz pozałatwiał- becikowe, z ubezpieczeń i jeszcze ten dodtakowy tysiak z miasta z racji malych zarobków- bo moj M ma 1380 podstawy a reszta to za trasy a to sie nie wlicza. Aga współczuje sytuacji z corka...wiem co czuja rodzice bo moja siostra uciekła z domu majac 18 lat ( ja mialam 15) z facetem starszym 12 lat. rok później byla w ciąży i wtedy pomogli moi rodzice- wybaczyli jej, choc tata osiwial w 1msc jak nie dawała znaku życia po ucieczce- nowi ec wybaczyli i nigdy jej tego nie wypominali, nie wracali do tego, zaakceptowali ciąże, wnuczka, pomagali finansowo, mimo ze ona byla z tym facetem( jego nie zaakceptowali) i tak 5 lat...po czym wróciła do rodziców z dzieckiem jak pan poszedł siedzieć za alimenty na 3 dzieci....potem wyjechała zagranice, tam poznała super faceta i tworzą wspaniałą rodzinke. Zycze z całego serca powodzenia i tego by córka wróciła ze spuszczona głowa...bo to nastapi lada tydzien, babcia wcześniej czy później zacznie jej tez zabraniać jak będzie przeginała a wtedy wróci.
  4. hej:) monia a czemu prywatnie u ortopedy ?czy z powodu braku miejsc panstwowo czy chciałaś? bo ja dzwoniłam do ortopedy i mam termin na 1 grudzień, wtedy synek 1.5 msc bedzie mial i poczekam do srody na polozna z zapytaniem czy isc prywatnie czy ten termin ok. hanabe - moj M tez ma 2 tyg urlopu i tez to on kapie...mamy wanienke profilowana i M jej nie lubi -mówi ze ciężko dostac malemu do pupci )on przynosi stelaz-kosz-wanienke-leje wode, ja potem zajmuje się reszta pielęgnacji , ciężko będzie bez niego...po części dlatego zdecydowałam sie na to wiaderko ( na dni kiedy będę sama) ciekawe czy synek je polubi. Dziś byłam rano na 8 u fryzjera 2.5 godz- M zostal sam z synciem, -kiedy wróciłam spał najedzony, w domku pomyte podłogi, kurze ( codzienne rytuał przy ciemnych panelach) takze spisał sie na medal Kochany:) poza tym sam wpadł na to i zakropił nosek sola fzijol. bo ciezko sie małemu oddychało. Jutro o 11przyjezdza fotograf-ka do nas na sesje..ciekawe czy sie uda...czy bedzie chciał spac ..:)On ma 11 dni a zaleca sie do 3 tyg zrobić taka sesje wiec mam nadzieję:)
  5. Emmi - ja tak własnie robie, kładę na pleckach i tylko główkę raz na jeden raz na drugi boczek:)
  6. Byłam w galerii:) aurora jakt Synuś pieknie ubrany jak prawdziwy mężczyzna!!! W ogóle ma taka jak to nazwac dojrzałą urodę :) Emma- he he alez zaskoczona minka:) ja tez dodałam 2 fotki
  7. Anika i Andzia :)))))))))))) Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!! witamy nowych kawalerów:)))))))))))))))) zdrówka dla mam!!! Emma ja mam ciecie pod włoskami- jak TY, blizna zgrubiona no i jeszcze nie zagojona.
  8. ola fasola- ja ide jutro do fryzjera:) na 8 godz rano , tatus sam zostanie pierwszy raz!
  9. anika!!!!!!!!!!!!!! nareszcie , gratulacje ogromne, ale długasny synicu jak mój:) aurora:) zycze duzo mleczka- dla Tymusia:))) Arwena- jak samopoczucie?jak twoj przedszkolaczek malutki? A ja będąc w szpitalu..nie zamieniłam słowa z żadna mama...byłam sama w pokoju, łazienka byla obok mojego pokoju wiec spacerów korytarzem żadnych nie robiłam po cc, czułam sie troszkę jak odludek ale bylo intymnie i miło. A co do teściowych to moja... -nie lubię jej dla przypomnienia:) do domu ju z przybyła z bukietem i tysiaczkeim złotych dla małego:) a moi rodzice 400 zł dali bo maja mały kryzys finansowy-tata jesienią nie wyjechał zagranice jak co roku . Myślę o założeniu jakiegoś konta oszczędnościowego dla synka- wpłacać co miesiąc jakiś grosz, muszę poszukać cos fajnego. Zaraz zabieram sie za murzynka- moj M uwielbia i wciaz go chce:) Synus spi w salonie na brzuszku własnie -mamy go tu na oku:) Wczoraj dawałam mu wody ale nei chciał .. M dzis sam idzie na spacerek- jednak dla mnie za wczesnie, nie mam ochoty schodzić i wchodzic na 4 p i spacerować, poczekam parę dni jeszcze. Miłej niedzieli moje drogie:)))))
  10. Mamo urwisków;))) kochana orgomne gratulacje, bardzo sie ciesze ze poszło sprawnie, szybko i bez złych wspomnień!!! trzymam kciuki za pokarm!!! Emmi - dziekuje za ciepłe słowa o karmieniu:)))jejku skad i dlaczego ta skaza sie przyplatała? strasznie mi przykro - oby córeńka jak najszybciej zaakceptowała nowy smak mleka... maju zdrówka dla małej, potrzebuje czasu by jesc bo to dla Niej co s nowego! z kazdym dniem na pewno bedzie juz tylko lepiej i lepiej:) Green11 jej Ty juz po terminei -życzę zebys jak najszybciej tuliła syneczka!!!powodzenia ola fasola dl przespanej nocki warto 1.5 godz karmic:) syneczek sliczny i tez sądze ze podobny do ciebie. ale ola:) ciesze sie ze wyluzowana mama-i od razu szczesliwsza mama!a co do kupek to faktycznie rzadko je robi- w sensie czasowym, he he gosia czekamy na wiadomości , bo Ty tez lada dzień :)) idea i nadzieja dziękuje za miłe słowa!!!!!!! i że Jesteście i pamiętacie:)))) U nas cudownie, Loenek jest taki grzeczny- oby tak było -tak sie boje kolek...Z karmieniem wygląda tak ze mimo ze jadłąm duzo, mleczko moje ( odciągałam) nie starczało małemu, po nim bebilonkeim jak poprawiłam wtedy śpał, dlatego zakończyłam przygodę z karmieniem, trwała tydzień ale cóz .......i tak ciesze sie ze spróbowałam i poznałam... Wczoraj byliśmy w szpitalu gdzie rodziłam na kontroli bilurbinki- miał 7.2 wiec super, waga tez rośnie,potem krótki pierwszy spacerek.M był taki dumny:) Moj M słuchajcie wstaje razem ze mna w nocy - ja karmie-on odbija , i powiem Wam ze faceci jednak cięcy sa- On chodzi do tylu zmęczony a ja wcale .Teraz np spia obaj . he he a ja buszuje po internecie! Zamówiłam dzis wiaderko do kapanie, mamy duza wanienkę, ciężki stelaz na nim kosz..w łazience mało miejsca i nosić to...i ta wode moze mi byc ciężko jak M skończy sie urlop, takze w te dni jak bede sama bedzie wiaderko a od piątku wanienka. We wtorek mamy sesje foto poki maluszek jest malusi pani fotograf do nas przyjedzie-ciekawe czy sie uda bo dzieciaczki nie zawsze współpracują jednak. Dzis z racji mm dałam Leonkowi wode ale cos nie chciał.. Mój syneczek jest cudowny a ja tak strasznie zakochana w Nim!!! Spi w łóżeczku, zasypia sam, i wiem ze to może sie zmienic ale poki co tak jest:)A ja jedynie nie lubie odbijania małego- kiedy tak słodko zasypia przy karmieniu - to noszenie w srodku nocy.........- M to robi , zle to jakos natura wymysliła.. To tyle u nas! buziaczki dla kazdej z Was
  11. Wiec na samym mm teraz podawac wodę , herbatke koperkowa? a jak czesto- raz dziennie?
  12. hej, hej:))))))))))))))) Jak sie macie mamusie kcohane:) czekam- tak tak ja uwielbiam robic fotki- wybaczcie jak dodaje za wiele ale nie moge sie oprzec :)))aparat mam na wierzchu i pstrykamy! U nas wszystko super, jedynie nie lubie odbijania małego- kiedy tak słodko zasypia przy karmieniu - to noszenie, noszenie- M to robi , zle to jakos natura wymysliła.. Emma ja przebieram w nocy po karmieniu bo czesto wraz z odbiciem idzie kupka. karolka mi tez laktator uswiadomil ze malo i sie nie najada maluszek, wiec od dzis juz tylko mm. Monia 120 z jednej piersi pisałas?? wow! ja z dwoch 70 ml i po godzinie od podanie znow głód!!! i jak dalam 30 ml mm spał jak aniołek:) Przygotowujac wode ja korzystam z termometru i super sie sprawdza zeby sparwdzic tem. wody- robie tak: mam zagotowana wode w dzbanuszku, jak czas jedzonka- wlewam do czajnika i podgrzewam do 60 stopni( opcja w czajniku taka) potem chwile schładzam, sprawdzam termometrem bezdotykowym jej tem - jak ma 42 stopnie gotowa jest. Zapobiegawczo do mm daje sab simplex np do 90ml mleka 6 kropelek. Rana boli w lozku- jak sie przewracam z boku na bok, czy podnosze sie, jak chodze to nie, ale u mnie 8 dni minelo wiec chyba ma prawo?? Groszku, Emma - a ja juz na drugi dzien po cc nie bralam nic przeciwbólowego.
  13. Patrzac w tabelke widze ze tylko ja urodziałm 14 w dzien nauczyciela:) he he
  14. Hej, hej") Unas cudownie, Loenek jest taki grzeczny- oby tak było -tak sie boje kolek...Z karmieniem wygląda tak ze mimo ze jem duzo, mleczko moje ( odciągam) nie starcza małemu, po nim bebilonkeim jak poprawie wtedy śpi, dlatego kończę przygodę z karmieniem, trwała tydzień ale cóz .......i tak ciesze sie ze spróbowałam:) Dzis bylismy w szpitalu gdzie rodziałm na kontroli bilurbinki- miała 7.2 wiec super, waga tez rosnie,potem krótki spacerek:) Moj M słuchajcie wstaje razem ze mna - ja karmie-on odbija , i powiem Wam ze faceci jednak cięcy sa :) On chodzi do tylu zmęczony a ja wcale:) Zamówiłam dzis wiaderko do kapanie, mamy duza wanienkę, ciężki stelaz na nim kosz..w łazience malo miejsca i nosić to...i ta wode moze mi byc ciężko jak M skończy sie urlop, takze w te dni jak bede sama bedzie wiaderko a od piątku wanienka. We wtorek mamy sesje foto poki maluszek jest malusi:))) pani fotograf do nas przyjedzie-ciekawe czy sie uda bo dzieciaczki nie zawsze współpracują jednak. czekam- alez Jas sie zmienił juz!!!pytałas kiedys ze ciekawa jak bol po korekcie i teraz no - i powiem ze bez porównania duzooo gorzej było po korekcji biustu-wtedy nie umiałam wstać - usiąść, a tu wiadomo bolała ale znośnie! kici kasia a ja wczoraj wysłałam M do pepco bo bodziaki w paseczki- tez super jakość bo malo cos mam tych małych ubranek i choc Leos miała 58 cm to nosimy 50-56. Sprezynka- hop hop Marti cieszę sie ze tak długo będziecie razem z M:)))) Celinko- życze wytrwałości!!!a jesz treściwe jedzonko?? Wierze jak możesz byc zmęczona i ze to trudna decyzja...tez musiałam takowa..podjąc hanabe:) ale sie usmiałam- kto je i sra!!!!!!!! he he he Dodałam nowe fotki:)
  15. Gosiu:) co do cc- jedyne co czułam- nie czułam nie wiem jak to nazwać to własnie takie jakby zaciaganie podczas zszywania -czułam ze dr jakby szarpie tak zaciągajac szew..:) nic nie bolało oczywiście! po wyjecie małego trwało wszystko 20 min., pionizowanie tez wspominam bez dramatu- i powiem ze bez porównania duzooo gorzej było po korekcji biustu-wtedy nie umiałam wstać - usiąść, a tu wiadomo bolała ale znośnie! a teraz 6 dni po ciężko w łóżko sie przekręcać z boku na bok , i szybko sie podnieść np do małego-dlatego M posnosi sie do łózeczka jak trzeba szybko sprawdzić .Ale siedzi mi sie na dupce za to dobrze :)))) a po sn - pewnie nie:)
  16. I jak nosek czyscicie? położna wczoraj pow mi ze przed kapiela po kropelce soli fizjologicznej a po włożyć patyczek do uszu- a w necie pisza ze nie wkładać nic...........
  17. dziewczynky- ile może stac mleczko moje z laktatora w kuchni? czy od razu do lodówki???
  18. Witajcie- jej kiedy ja Was nadrobie, jeszcze brak organizacji ...:) czasowej-zeby odp ale czytam w wolnych chilach zaległosci! Dodałam fotki synka arwena-trzymam kciuki za sis i jej zdrówko!!!
  19. 33 to zncazy butle TT wybaczcie błedy!!!!!!!!!!!!!!! ale spieszyłam sie bo ..wiadomo
  20. wybaczcie błedy!!!!!!!!!!!!!!! ale spieszyłam sie bo ..wiadomo:)))))))))
  21. Witajcie:))))))) Jesteśmy w domku-od wczoraj, wyszliśmy rano po 11 godz, choć bilurbina byla 10.5 na granicy normy ( w piatek mam jechac do kontroli) Zacznę od początku czyli od porodu, w piatek na 8 zjawiliśmy sie w szpitalu a tam akcja ze "pani o 8 miała byc juz na sali operacyjnej..:) no ale ordynator tak mi kazał wiec zaraz im to wyjasnił:) chwila papierkowych formalności, pol godz KTG i po 9 juz na stół- Moj M słuchajcie kiedy byłam na KTg dotarło chyba do niego- rozkleił mi sie..:) i wtedy stwierdziłam ze nie dałby rady być przy sn:) na stole dopadł mnie strach..jak nigdy w życiu- o małego , zaczęłam sie tręśc lekkie wymioty...jak nie ja !Wokół tyle obcych ludzi od których zależy życie mojego dziecka. Wyjęli Leonka bardzo szybko, usłyszałam klaps w pupke- i płacz;)))))))))))) ulga!!!!!!!!!!!!!!!!pokazali mi Go, w ogóle nie był w krwi tylko w mazi - darł sie prze-okrutnie i nie przestawał, po chwili usłyszałam głos pediatry ze synek zdrowy ze ma 58 cm, 3500 kg i muszą uważać na tatusia bo jest tak poruszony:) Wciąż patrzyłam na zegar na ścianie- kolejne 20 min mnie zszywali, potem na inny stół i przewieźli mnie na oddział do jednoosobowej sali-tam czekała mój M- powiedział Kochanie jaki on śliczny, idealny:)))))))))) Po 10 min chyba przywieźli synka a wczesnej jeszcze przyszedł pedaitra i namawiał na karmienie- powiedziałam OK- byłam tak szczęśliwa ze wszystko dobrze ze było mi to obojętne. No zaraz mi dali Leonka na piersi a on zaczal ciagnac:) cudnie tego dnia bardzo długo był ze mna choc ja nie mogłam ruszac głowa do 22- po tych 12 godz-pierwsze wstawanie -poszło sprawnie! Nocke byłam sama od 1.30 do 6.30 i potem juz od soboty cały zcas z małym, jak emmi pisała niczym go nie dokarmiali- i pediatra 2 razy na dzień chwali mnie za decyzje o karmieniu. No nie było łatwo bo całe noce na cycku- w dzień spał wiecej. Wczoraj po powrocie do domu dylemat...co z karmienie,miałam laktator w razie tej krytycznej doby,ale naszły refleksje..nadal je mam i powiem ze gdyby nie implanty na pewno by, karmiła atak boje sie a jednoczesnie szkoda mi..:( takze dałam butle z bebilonem z 33 razy a tak sciagam laktatorem i podaje w butelce TT i wczoraj było super cały dzień, maluszek dostawał koje mleko w 5 min wypijała nie godzinami za cycku, a dziś nie zdążyłam odciągnąć na jedno z karmieńbo była położna i dałam cycka - karmieniu nie było końca. Wczoraj kiedy podawałam mu pierwsza butle z mleczkiem sztucznym ..płakałam..... m był w szoku mówił: Kochanie co Ty...a mi było tak strasznie przykro. Jak sie to skończy raczej zostanę na butli..moze jeszcze parę dni pościągam swoje mleczko, ale na dłuższą metę boje sie o swoje piersi. sama jestem zaskoczona swoją reakcją ale to chyba instynkt:)) Leos jest wspaniały , taki grzeczniutki, kochany, śliczny, cudowny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a moj M - mogę powiedziec jak ale ola ze pokochałam jeszcze bardziej choc nie myślałam ze można jeszcze!!! Jesteśmy pszeszczesliwi! W nocy na karmienie chwilkę jęknie..potem sam usypia( po mleczku z butli moim lub sztucznym) bo dzis jak był ten raz z piersi to nie było tak latwo z uśnięciem, chciała więcej, jeszcze, i co odkaładałam,- szukał...całkowice inaczej! Chyba na tyle u mnie-z tych pierwszych wiadomości:) A ja czuje sie dobrze po cc:)ale brzuszek jeszcze taki duzy...! ojej ide Was czytac! i zaraz dodam fotke!
  22. Witajcie:))))))) Dziękuje za gratulacje a Tobie Emmi za przekazywanie info:)))Na nk sa fotki maluszka mojego. Jesteśmy w domku-od wczoraj, wyszliśmy rano po 11 godz, choć bilurbina byla 10.5 na granicy normy ( w piatek mam jechac do kontroli) Zacznę od początku czyli od porodu, w piatek na 8 zjawiliśmy sie w szpitalu a tam akcja ze "pani o 8 miała byc juz na sali operacyjnej..:) no ale ordynator tak mi kazał wiec zaraz im to wyjasnił:) chwila papierkowych formalności, pol godz KTG i po 9 juz na stół- Moj M słuchajcie kiedy byłam na KTg dotarło chyba do niego- rozkleił mi sie..:) i wtedy stwierdziłam ze nie dałby rady być przy sn:) na stole dopadł mnie strach..jak nigdy w życiu- o małego , zaczęłam sie trzęśc lekkie wymioty...jak nie ja !Wokół tyle obcych ludzi od których zależy życie mojego dziecka. Wyjęli Leonka bardzo szybko, usłyszałam klaps w pupke- i płacz;)))))))))))) ulga!!!!!!!!!!!!!!!!pokazali mi Go, w ogóle nie był w krwi tylko w mazi - darł sie prze-okrutnie i nie przestawał, po chwili usłyszałam głos pediatry ze synek zdrowy ze ma 58 cm, 3500 kg i muszą uważać na tatusia bo jest tak poruszony:) Wciąż patrzyłam na zegar na ścianie- kolejne 20 min mnie zszywali, potem na inny stół i przewieźli mnie na oddział do jednoosobowej sali-tam czekała mój M- powiedział Kochanie jaki on śliczny, idealny:)))))))))) Po 10 min chyba przywieźli synka a wczesnej jeszcze przyszedł pedaitra i namawiał na karmienie- powiedziałam OK- byłam tak szczęśliwa ze wszystko dobrze ze było mi to obojętne. No zaraz mi dali Leonka na piersi a on zaczal ciagnac:) cudnie tego dnia bardzo długo był ze mna choc ja nie mogłam ruszac głowa do 22- po tych 12 godz-pierwsze wstawanie -poszło sprawnie! Nocke byłam sama od 1.30 do 6.30 i potem juz od soboty cały zcas z małym, jak emmi pisała niczym go nie dokarmiali- i pediatra 2 razy na dzień chwali mnie za decyzje o karmieniu. No nie było łatwo bo całe noce na cycku- w dzień spał wiecej. Wczoraj po powrocie do domu dylemat...co z karmienie,miałam laktator w razie tej krytycznej doby,ale naszły refleksje..nadal je mam i powiem ze gdyby nie implanty na pewno by, karmiła atak boje sie a jednoczesnie szkoda mi..:( takze dałam butle z bebilonem z 33 razy a tak sciagam laktatorem i podaje w butelce TT i wczoraj było super cały dzień, maluszek dostawał koje mleko w 5 min wypijała nie godzinami za cycku, a dziś nie zdążyłam odciągnąć na jedno z karmieńbo była położna i dałam cycka - karmieniu nie było końca. Wczoraj kiedy podawałam mu pierwsza butle z mleczkiem sztucznym ..płakałam..... m był w szoku mówił: Kochanie co Ty...a mi było tak strasznie przykro. Jak sie to skończy raczej zostanę na butli..moze jeszcze parę dni pościągam swoje mleczko, ale na dłuższą metę boje sie o swoje piersi. sama jestem zaskoczona swoją reakcją ale to chyba instynkt:)) Leos jest wspaniały , taki grzeczniutki, kochany, śliczny, cudowny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a moj M - mogę powiedziec jak ale ola ze pokochałam jeszcze bardziej choc nie myślałam ze można jeszcze!!! Jesteśmy pszeszczesliwi! W nocy na karmienie chwilkę jęknie..potem sam usypia( po mleczku z butli moim lub sztucznym) bo dzis jak był ten raz z piersi to nie było tak latwo z uśnięciem, chciała więcej, jeszcze, i co odkaładałam,- szukał, szukała i na nowo ..całkowice inaczej! Chyba na tyle u mnie-z tych pierwszych wiadomości:) A ja czuje sie dobrze po cc:)ale brzuszek jeszcze taki duzy...! ojej Akif gratulacje !!!!!!!!a porodu współczuje, tyle strachu.............
  23. angel gratuluje Dawidka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy któras korzysta ze sterylizatora avent????
  24. Mamo urwisa- dzis dotarła zamówiona książka "jezyk niemowlat" jeszcze poczytam dzis ten początek:)))
×