Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ka.fetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ka.fetka

  1. okk jadzia, no problem;) spotkamy się jak będą sprzyjające warunki. ja mieszkam koło ul. Piastowskiej:) więc nie ammy do siebie tak mega daleko;) życze udanego weselicha! mala tez idzie sie wybawic?:) magz3, jestem z kwidzyna... wiec do wejherowa kawalek drogi... laski, wlasnie chce kupic mojemu szkrabowi ALBUM DZIECKA... czy ktoras z was ma taki albumik? jesli tak to jaki - tytuł, autor?! no i napiszcie czy jest fajny... myślałam ze dostanę albumik w prezencie, ale widze ze nie mam na co liczyc:) ogolnie rodzinka wali scieme (od strony meza), nawet nie pofatygowali sie zajrzec:/ a my juz miesiac razem z Filipkiem jestesmy. niech spadaja!:D kurde, pogoda super, a maz m iwozka nie zostawil-pojechal autem do pracy, a fura w bagazniku:/ ble
  2. i ponawiam pytanie do SARY, ile twoje malenstwo pije mleczka modyfikowanego - ile karmien i po jakiej objetosci?:) chcialabym porownac. magz3-skad jestes? widze ze to samo wojewodztwo?:)
  3. dziewczyny, kłótnie kłótniami, spięcia spięciami, ale najważniejsze są teraz nasze dzieci - zadbajcie o to żeby miały przy sobie zawsze i ojca i matkę... nie rozstajcie się z byle powodu. spięcia były są i będą... i już nie chce słyszec żadnych skarg typu - "juz sie nie pogodzimy", "rozstajemy sie", bo chyba przyjade do was i zrobie porządek!!!!!!;) magz3, póki masz siły karm maleństwo piersią. ale odpowiem oczywiście na twoje pytanko - karmie bebikiem1. póki co jest super, więc nie zmieniam, choć mam w szufladzie jeszcze bebiko HA, ale nie wiem czy ruszac... maly je 120, 7-8x dziennie. daje rade. dodatkowo pije herbatke koperkowa hipp. na wadze ladnie przywalil:) ale coz, wole jak je niz nie je... z reszta moja rodzina i rodzina meza szczuplutka wiec watpie ze bedzie otyły... z męża strony sami duzi chłopcy się rodzili, i później do roku byli pulchni:) przynajmniej jest na czym oko zawiesić, i pośmiać się z fałdek:) mały śpi mi ładnie. w dzień 2-4h, zależy od pory dnia. w nocy jak np pojdzie spac o 19.00 to budzi sie roznie, 00.30 - 3.00, poźniej jeszcze jedno karmienie, po którym już tak nie przygaruje:) ale ogólnie narzekać nie mogę. jeśli chodzi o kąpanie-raz kapałam na głodnego i więcej tego nie powtórzę. kąpie tak z godzinke, półtorej po karmieniu... uwieeeelbia stawiać spławik, jak tata:) hehehhe... a później masaże oliwką... eh, cały w skowronkach. mój maly spi u siebie w pokoiku, w swoim łóżeczku i to nie na siłę... sam lgnie do wyrka, ma tam swoją przestrzeń, ma chłodno (oj, nie nawidzi upałów,gorąca, dzre sie w niebogłosy!). spi na takiej plaskiej podusi, kupionej razem z poscielą. ale jak czasem polozymy go na naszej puchowej podusi to tez ma maślane oczka;) kazde dziecko jest inne...wiec robcie tak ,aby bylo im dobrze, a nie tak, jak postepuja inne mamy:) bylyscie dzis na spacerku? my tak, choc pogoda taka niepewna, ale deszczak byl w koszu, wiec dalismy rade... jutro do rodziców;) super.
  4. arhen, mala slodka;) jakie ma podkolanowki:) szok!!!!!!!! sara, ile twoje malenstwo wypija mleczka i jakie dajesz? jak tez jestem na butelce, od 2 tygonia... jestem strasznie ciekawa bo moj wymiata to mleko! mowicie ze juz jestescie p otym pierwszym razie?:P hihi... ja sie kurde boje mimo ze wszystk ozagojone... ale w takim razie jak maz wroci z pracy a maly zasnie... sa sa ssssaaaa:D
  5. widzę że wszystkie pękłyśmy... ale powiem wam szczezrze że fajnie, że możemy się sobie nawzajem wyżalić! no bo komu!?:) dziękuję że jesteście dziewczyny! inaczej wyłabym w poduszkę a wszystko odbijałoby się na Filipku!:\ mój maluszek śpi jak aniołek, ale już też wymaga coraz więcej towarzystwa. wczoraj odwiedzila mnie mama z siostra - wybawily go 3h! ale jak pozniej dostal butle, ja wytrabil, to padl jak kawka. spal od 18.30 do 00.30:) dzis musze podszkolic sie w tekstach piosenek dla dzieci:) pozapominalo sie sporo...a maly uwielbia jak sie mu spiewa. aha, przeszlam juz na pampersy 2:) mowie wam, mam malego potworka:) hihi... kochane, wspolczuje wam kolek:( boze, ja tez sie tego strasznie obawiam!!!! chyba by mi serce peklo... co sadzicie zeby dawac maluszkowi profilaktycznie kropelki (mam infacol) na wzdecia??? kupilam bo kumpela polecila, ale nie wiem czy dobrze robie dajac je synkowi?! a propos bioderek. wiem ze musze sie wybrac z moim maluchem, ale kiedy to sie idzie i gdzie? moze jadzia1983 mi pomozesz? w ogole gdzie masz pediatre?:) ja musze wybrac jakiegos a kompletnie nie wiem do kogo zapukac. polecano mi chojnackiego?? w pal-medzie. ale mzoe mi cos podpowiesz;)? przodujesz bo masz starsza coreczke:) wiec jestes bardziej doswiadczona. jadziu, a w ogole w jakiej czesci kwidzyna mieszkasz? jak takie same jestesmy to moze warto by sie spotkac?:) hihi... fajnie by bylo!:* u was tez taka lipa pogodowa? filus chyba caly dzien przespi... a ja obok niego... aha wiecie co? wazylam sie ostatnio - wage mam jak sprzed ciazy,wiec luz ale mimo wszystko cialo nie jest takie jak powinno... mimo ze niby nic mi nie zostalo, nadal nie wchodze w swoje dzinsy (mialam takie obscislaki:P)... no tak, w koncu jestem matka, a nie nastolatka;P hihi...ale szczerze mowiac licze na powrot do dawnego wygladu!!!
  6. wazylam wczoraj swojego malucha. w 4 tyg przybral 1200g! bozze, to nie za duzo??? urodzil sie z waga 3900... co mam zrobic ze ma takie potrzeby? buuuuuuu
  7. sara... współczuję ci bardzo. ja też wczoraj spielam sie z mezem... jest mi tak strasznie ciezko. siedze sama calymi dniami z synalkiem, rodzina daleko, maz dzien w dzien do 19 (lub pozniej) w pracy... tyle obowiazkow, zmian, nowosci... chcialabym sie wyrwac z domu, na jakies spotkanie, wsrod ludzi, gdziekolwiek!!!!!!! maz w weekend jedzie na koncert... ok, ale zaznaczylam ze nie chce aby w kazdy weekend gdzies wybywal (ostatnio w weekend tez byl na meskim spotkaniu) - i peklo. strzelil focha, nawet razem nie spalismy. dzis mijalismy sie jak bysmy sie nie znali:( nawet jak mialam na rekach malego, to nie raczyl spojrzec. kurde, tak mi ciezko :(:( i jeszcze nei zaznaje zadnego zrozumienia. i to wszystko jeszcze na malutkiego sie przenioslo-tez marudny od rana.wyczul biedak:(
  8. laski, a czy wasze dzieci mają gładziutką cerę, czy mają kaszkę lub krostki na buźce? nic, pijemy butle i idziemy na spacerek i male zakupy:) pogoda nas rozpieszcza.
  9. MAGZ3, moj maluch wisiał mi 24h na dobę przy cycku. Poranił mi piersi do tego stopnia, że miałam je nieczynne. Walczyłam z laktatorem. Jak już się podgoiłym, to przy kolejnej próbie na nowo rany. I to samo- laktator. Ale pokarmu było mało. Synus i tak musiał dopijac moyfikowane. kiedy w końcu z piersi zaczęła mi lecieć krew zamiast mleka (przy ściąganiu), a mały po posmakowaniu mojego odciągniętego mleka krzyczał w niebogłosy, a do tego doszła (preawie!!!!!!) depresja poporodowa, powiedziałam DOŚĆ. Jesteśmy na butelce. I dobrze się stało. Nie żałuję. I nie przejmuję się niczyimi złymi opiniami, jest nam ze sobą dobrze!:) I potzrebuejmy siebie nawzajem:) A przedtem było różnie... (przykra prawda)...
  10. hej mamy! dawno nie pisalam, tak pochlania mnie macierzynstwo... :) ale czytam czytam regularnie. sortima, tak sie balas, a masz juz malenstwo przy sobie. szkoda troszke ze mialas cc, ale najwazniejsze - jestescie razem cali i zdrowi. bardzo serdecznie ci gratuluje. a niuniek w szpitalu? rodzi? pytalyscie jak dziecko je mieszanki!? moj synalek jest okropnym glodomorem!!! na poczatku po odstawieniu od piersi (2tyg) jadl 8x90m(!!!) - 5x w dzien, 3x w nocy. teraz wcina 90-100-120ml, zalezy na ile ma ochote. przybiera ladnie, nie wazylam go, ale czuje jak mo powoli rece mdleja;) ciezki jest ten as!:) i nie wyglada na 4 tygodnie. no ale urodzil sie z waga 3900g, wiec ma prawo wygladac "doroslej" niz jego rowiesnicy:D aha, kupki robi 2x dobe, ale takie mega:) ze czasem prysznic wlaczamy! i karmie bebilonem1. filip zachowuje sie po tym dobrze, wiec narazie nie zmieniam na drozsze, bo pojde z torbami!:D dziewczyny. jesli chodzi o moje samopoczucie po porodzie - po 4 tyg jest naprawde ok. zagoilam sie, leciutko plamie, nie mam depresji, ogolnie byloby wszystko w porzadku, gdyby........ nie problemy z zalatwianiem sie. obawiam sie ze nabawilam sie zylakow!!!!!!!!!! jestem tak zmasakrowana tym faktem ze nie pytajcie. nie wiem jak sobie poradzic:(:( nigdy nie mialam problemow, i masz! nie moze byc za kolorowo. nie weim co mam z tym zrobic, gdzie sie zglosic!? czy ktoras z was tez boryka sie z taka sytuacja?
  11. hej hej. do dupki równiez używam sudocremu i myślę ze jest niezastapiony! smaruje pupę przy kazdej okazji. jest sliczna:) chociaz raz mial synus odparzenie/potowki, ale szybko sie wyleczylismy. z reszta sama przekonalam sie o szybkim i skutecznym dzialaniu masci... ale to kiedys... tez sie zastanawiam nad rozmiarem pasa. zawsze mialam pas ok 70. teraz 82. i nie wiem, z instrukcji w aukcjach wynika ze musze wziac rozm. l/xl...:( huhu! dzis moj maluski dal mi popalic w dzien. dwie godziny placzu, w naszej firmie-poszlismy do taty na kawe. luj maly chyba nie chce sie wdac z fach rodzicow;) ale opracowal butle i bylo ok. teraz jak aniolek - wykapany, najedzony i pi pajacyk. pewnie standardowo do 24. maz jeszcze w pracy nadrabia zaleglosci. juz mi go strasznie brakuje!:( ale niedlugo jak sie obrobi bedzie luzniejszy i czesciej bedziemy razem. kochane mamy, a czy wasze dzieci jak spia to tez czasem sie preza, pojekuja sobie, wzdychaja? czy tylko moj synek ma taki niespokojny sen? dzis chcialam isc do lekarza, bo malutkiemu na policzkach wyskoczyly takie krostki czerwone z bialymi punkcikami an czubku. po kilka z kazdej str. boje sie ze to od mleka. moze musze zmienic rodzaj mleczka?! bo chyba to nie sa potowki? ale nie wiem czy bez peselu lekarz mnie przyjmie??
  12. Ewusia, a jak ściągasz i karmisz maleństwo swoim mleczkiem, to powiedz mi ile zjada i jak często? Chciałabym porównać z moim obżartuchem... Aha, pytałyście o herbatki. Ja przepajam Hipp koperkowym od pierwszego tygodnia. Przynajmniej perystaltyka pracuje.
  13. Antuanetta, Arhen, to o mnie powinni mówic wyrodna i zła matka, bo mojego synka nie wykarmiałam przez półtora tygodnia, sama popadłam z tego powodu prawie w depresję, wyłam, karmiłam, nerwy przechodziły na Filipka... i przeszłam na butelkę. Karmię póki co Bebiko. Mały szczęśliwy, ja w końcu cieszę się macierzyństwem. Jestem uśmiechnięta mimo tego, że zdania na moją decyzję co niektórych osób są bardzo przykre, ale to [rzecież MY się liczymy, a nie co kto sobie myśli! Nie żałuję swojej decyzji. I nikogo do tego nie namawiam,ale skoro niektóre z Was nie dają sobie rady z wykarmianiem to po co się męczyć. Mój Filip jak się urodził ważył 3900g. Jego zapotrzebowanie na pokarm było od początku wysokie. Dodatkowo te rany sutków... Brrrr... Teraz wypija co 2,5-3,5h butelkę, różnie 90ml, 120ml mleczka i śpi smacznie, szuka mojego towarzystwa, jesteśmy szczęśliwi... Choć nie powiem - zazdroszczę mamom karmiącym. Kochane, ile razy dziennie wasze maleństwa robią kupki? I dajcie znać w jakim okresie pojawiły się u waszych skarbów te przeklęte kolki, ok? Ja dziś zamawiam karuzelkę do łóżeczka, bo Mały ma tak bystre oczka, poszukuje bodźców;) I nie mam już sumienia narażać go dalej na nudę.
  14. heja! ciekawe jak tam nasze dzielne mamy na porodówkach?:) na pewno dadzą radę. trzyamjmy kciuki za zdrówko i ch pociech!:) mój maluski dziś w nocy wyjatkowo mnie wymęczył. budził sie co 2h. prężył sie. chyba miał problemy z brzuszkiem:( Ale nad ranem przygarował 4h. teraz też słodko spi. Już do werandowałam na balkoniku ok 10. domagal sie jedzoka po 2h, ale przeciez nie moze jesc tak czesto mleka z butli. ja nadal daję mu moje mleczko, sciagniete (bo mam jedna wielka rane znowu!), a pozniej jakby co idzie butla w obieg. mysle ze bardziej sie najada. dziewczyny, jak zasypiaja wasze kruszynki? filipek raz zasnie po karmieniu, ale pozycja do odbicia go wytraca ze snu, raz marudzi az do nastepnego jedzenia. hmmm... na rekach sie prezy, dyda (smoczka) ssie bo ssie, ale raczej go wkurza go ciagle wypada z buzki. moze macie jakies sposoby na usypianie malenstwa. ma ktoras z was karuzelke z pozytywnka do lozeczka? dzieciaczki zasypiaja przy niej? ja musze zainwestowac. a co! nic, ide umyc wloski, poki maly spi. ciekawe czy zdaze!? do kliniecia!
  15. sortima, str 623. moze nie dokladnie opisane, ale tak to wygladalo. rano umieszczenie w szyjce cewnika z balonikiem soli fizjologicznej. wieczorem jego zdjecie i spr rozwarcia. mialam na 1 palec. nastepnego dnia kontrola rozwarcia i na kroplowki o 9.00. po 13 jak zaczely sie skurcze rozwarcie na 2 palce. kolo 15-16 na 3 palce. ok 18.30 4 luzne palce i przebicie pecherza plodowego... i wtedy zaczela sie jazda!!!! az do najpiekniejszej chwili w moim zyciu! niesamowite!!!! dla tego uczucia moglabym to jeszcze raz przejsc. bolalo, ale kurde piekno tego wydarzenia przeslania wszystkie cierpienia....... nie boj sie niczego. nie krzycz. przyjmij dziecko godnie, z twarza. ja dzieki temu mialam przecudna opieke na salo porodowej. przez jakis czass nie zwracano na mnie wcale uwagi, mysleli ze nie amm zadnych silnych boli, ale po badaniu rozwarcia coraz bardziej sie zaskakiwali:) na koniec w nagrode, ordynator wyszukal w mojej walizce aparat i zrobili mi sesje z malenstwem;) eh... lezka sie w oku kreci!:) moje kochane 4kg;) dziewczynki, a wy wszystkie dajecie rade wykarmic swoje malenstwa? tylko ja jestem taka wstretna??????? naprawde moj maly potzrebuje duzo pokarmu... a ja nie moge mu tego dac... mam mega wyrzuty sumienia, ale... jeszcze wieksze jak placze z glodu!!!!!! i nie spi po 4h:( teraz o 13 dostal 90ml bebiko1, spal do 16.00... kolejna porcja, i spi dalej... normalnie, niebyloby na to szans!! co do fotelika, mma maxicosi cabriofix, montaz na bazie lub pasach 3-punktowych. pasy 3-punktowe to faktycznie takie gdzie przekladasz przez ramie. 2-punktowe (czesto na srodkowym tylnym siedzeniu), przepasaja cie tylko przez pas. dziweczyny, ktore mialy naciete krocze!? jak dlugo wam sie goila rana? czym ja pielegnowalyscie?? wogole kiedy przestalyscie krwawic? bardzo dziekuje za miala z ksiazkami:*
  16. sortima, str 623. moze nie dokladnie opisane, ale tak to wygladalo. rano umieszczenie w szyjce cewnika z balonikiem soli fizjologicznej. wieczorem jego zdjecie i spr rozwarcia. mialam na 1 palec. nastepnego dnia kontrola rozwarcia i na kroplowki o 9.00. po 13 jak zaczely sie skurcze rozwarcie na 2 palce. kolo 15-16 na 3 palce. ok 18.30 4 luzne palce i przebicie pecherza plodowego... i wtedy zaczela sie jazda!!!! az do najpiekniejszej chwili w moim zyciu! niesamowite!!!! dla tego uczucia moglabym to jeszcze raz przejsc. bolalo, ale kurde piekno tego wydarzenia przeslania wszystkie cierpienia....... nie boj sie niczego. nie krzycz. przyjmij dziecko godnie, z twarza. ja dzieki temu mialam przecudna opieke na salo porodowej. przez jakis czass nie zwracano na mnie wcale uwagi, mysleli ze nie amm zadnych silnych boli, ale po badaniu rozwarcia coraz bardziej sie zaskakiwali:) na koniec w nagrode, ordynator wyszukal w mojej walizce aparat i zrobili mi sesje z malenstwem;) eh... lezka sie w oku kreci!:) moje kochane 4kg;) dziewczynki, a wy wszystkie dajecie rade wykarmic swoje malenstwa? tylko ja jestem taka wstretna??????? naprawde moj maly potzrebuje duzo pokarmu... a ja nie moge mu tego dac... mam mega wyrzuty sumienia, ale... jeszcze wieksze jak placze z glodu!!!!!! i nie spi po 4h:( teraz o 13 dostal 90ml bebiko1, spal do 16.00... kolejna porcja, i spi dalej... normalnie, niebyloby na to szans!! co do fotelika, mma maxicosi cabriofix, montaz na bazie lub pasach 3-punktowych. pasy 3-punktowe to faktycznie takie gdzie przekladasz przez ramie. 2-punktowe (czesto na srodkowym tylnym siedzeniu), przepasaja cie tylko przez pas. dziweczyny, ktore mialy naciete krocze!? jak dlugo wam sie goila rana? czym ja pielegnowalyscie?? wogole kiedy przestalyscie krwawic? bardzo dziekuje za miala z ksiazkami:*
  17. sortima, znajdz moja wypowiedz na jakichs 2 stronach wczesniej. dokladnie opisalam a czym polega ta metoda wywolania porodu o ktorej wspomnialas. i ja, i dziewczyna z sali mialysmy wywolywany porod wlanie najpier cenikiem foley'a, pozniej oxy i obie urodzilysmy. ona o 18.30, ja o 20.30. niczym sie nie martw, wrocisz niedlugo z dzieciatkiem kochanym!:) jesli chodzi o laktator to ja juz teraz bym polecala sie zaopatrzyc. mam reczny aventu. spisuje sie dobrze. szybko sciaga pokarm. z powodu poranionych brodawek nie moglam przystawiac malego do piersi po powrocie do domku, i prawie dopuscilam do zapalenia. po zastosowaniu laktatora wszystko wrocilo do normy. polecam tez stosowanie oslonek silikonowych. ja mam wklesle brodawki, i pasuje mi wlasnie ten rozmiar normal jak juz. w mini nie ma szans zeby wcisnac:/ ale i tak zamierzam zrezygnowac z karminia piersia. wiem! wyrodna matka jestem!!!! wiem dobrze! ale moj maly urodzil sie z waga 3900. nei mam tyle mleka, albo inaczej, tak tersciwego mleka zeby go wykarmic cyckiem!:( staram sie na wszytskie sposoby, ale i maly placze i ja. nabawie sie jeszcze jakiejs depesji. jest mi strasznie ciezko... filip potrafi siedziec 2h przy piersiach, oproznic je, wypic sciagniete meleko w porcji 90ml i nadal jest mega glodny - nie spal dzis z glodu od 7 do 11.30. dopiero po wypiciu bebiko1 spi i jest zadowolony. presja otocznia, zeby karmic piersia mnie dobila. chce, naprawde chce, ale nie daje rady! zamiast cieszyc sie moaj kruszynka, macierzynstwem, po prostu dostaje do glowy! a ogolnie nigy taka OH i AH nie bylam! maluski lezy na bodziaczku, i dalej caly mokry! ale spi! boze, nie wiem co bysmy bez mleczka bebiko zrobii!? Ivetko! wlasie serdecznie gratuluje! dzielna mamunia! dzidzia widze ze ma zblizona wage do mojego filifionka!:) super! jest za co zlapac bez stresu. zaraz umieszcze fotki mojego szkraba na galerii! ogolnie patrzac na tabelke mam:) widze ze ostatnio prawie same naturalne porody:D fajno!:) aha, a czy moge prosic o te 2 ksiazeczki o ktorych wspominalyscie wczesniej? moj mail: kafetka@o2.pl. dzieki!!!!!!!!!!! zycze milej niedzieli, grzecznych malenstw. na pewno sie jeszcze odezwe.
  18. sortima, porod byl dosc trudny. parlam 1,5h. ale nie dosc ze waga dziecka zrobila swoje, to maluski ulozyl sie odgieciowo. wychodzil buzka. powinna byc cc. nacieli mnie, nie mieli wyjscia. ale, nie martw sie na zapas. bolalo, fakt, ale teraz jak sie patrzy na to z perspektywy czasu nie bylo naprawde zle. teraz z cyckami przechodze wiekszy koszmar.... bola, pieka mnie te suty okropne. mimo stosowania kapturkow nadal mam poranione. bol okropny jak maly ssie. ehh... chodze z cyckami na wierzu:) az mi normalnie wstyd przed mezem! wygladam jak taka krowa!:) ale takie sa uroki! dzis idziemy na pierwszy spacerek. nie wiem za bardzo jak maluszka ubac. ale, damy rade! i jeszcze zaraz braciszek wpada zobaczyc bratanka! oj:) fajnie ze niektorzy czuja taka bezinteresowna potrzebe poznania sie z nowym czlonkiem rodziny:) inni niech pedza! tia. a moze ktoras juz sie rozpakowala?:) ladny dzien dzisiaj na porod;)
  19. Ivetka. Nie stresuj się tym szpitalem tylko jedź. Skoro lekarze twierdzą że lepiej byc pod kontoloą to szoruj, sio! Ja też byłam zdołowana, pobyt w szpitalu to dla mnie katorga, ale jak mus to mus. W 2 dni wywołali mi poród i mam Filifionka przy sobie. Tak pewnie bym chodziła do dziś, albo jak słonica. Powodzenia,uszy do góry. Kobietki. A propos kolek,bo tyle tutaj zamętu wokół nich. Kiedy się pojawiają? Boże, póki co mamy spokój ale Maluśki ma 8dni. Mam nadzieję że żadne z naszych Maleństw tego już nie doświadczy! No i ponawiam moje pytanko... Co mam robić jak z jednej piersi zanika mi pokarm? buuu Myślę że powodem był fakt, że w niedziele i poniedziałek ta pierś była nieaktywna z powodu poranionych brodawek, nie karmiłam nią Synka. Ale później jadł z niej normalnie. Poradźcie Kochane. Kurde, nie wiedziałam że z karmieniem jest taka nielicha historia!? Porod, mimo tego że miałam ciężki, to pikuś!
  20. co do karmienia to mój Mały je co 2h, w nocy co 2,3-3h, ale potrafi się też obudzic po godzinie. z tymże kruszynka dzis konczy dopiero tydzien.moze wszystko sie jakos wyreguluje wkrotce... ogolnie jest kochany. placze, a raczej krzyczy na mnie tylko jak chce jesc. czesto miewa czkawke:/ kupki sa praktycznie w kazdym pampersie, takie zolciutkie... lekko ciągnące. a mam jeszcze pytanko. w jednej piersi mam mniej pokarmu. jest to spowodowane tym ze przez 1,5 doby mialam ja nieczynna bo w szpitalu kazali mi trzymac malego przy piersi 14h.dobe i Filip strasznie mi ja poranil. teraz juz jest ok, laktator pomogl, ale ta piers nie produkuje tyle mleczka co druga. macie jakis sposob zeby zaczal sie produkowac pokarm w takim samym stopniu jak w drugiej piersi? aha, od 8 doby podaje sie vit K. w jakiej formie podajecie te witaminke? to sa krople czy co? jutro musze kupic. mamuski ktore sa jeszcze w dwupaku! juz niedlugo bedziecie tulic malenstwa! spokojnie, naprawde. ja tez przenosilam ciaze o 9 dni. w koncu skonczylo sie szpitalem, ale trudno-mam juz synka przy sobie i nie oddam go nikomu!:) głowy do góry!
  21. MagZ23-serdeczne gratulacje! Urodziłyśmy tego samego dnia:) Kochane, czyli takie częste przystawianie do cycka i krótkie spanie jest całkiem ok? Oj, ile mam pytań i dylematów!?
  22. hej,wpadłam tylko was poinformować, że 12 sierpnia o 20.30 urodziłam ślicznego synka-Filipka:) Waga 3900 (!!!), wzrost 53cm, 10 pkt Apgar:) Poród Siłami Natury. Jak trochę bardziej się zorganizuję napiszę coś więcej, pozdrawiam i życzę powodzenia mamusiom oczekującym!:)
  23. Andziulka75, bardzo bardzo dziękuję za życzenia. Bardzo mi się przydadzą! wczoraj, w dzień moich urodzin własnie, byłam na wizycie u gina (7 dni po terminie). Okazuje sie że rozwarcie jest na opuszek palca, więc prawie żadne... Spocił sie Pan troche i od razu dotałam skierowanie do szpitala na indukcję porodu:/ Jestem lekko załamana. Dzis przed 9-tą jadę. Będą mi wywoływac poród najpierw mechanicznie za pomoca cewnika Fouley'a, gdyż oksy nie podziała na mnie jak szyjka jest jeszcze ciasna. Nie wiem co mnie czeka, ale nie mam wyjścia. Chcę już wydac na świat moje dziecko i dla niego poświęce wszystko! Kochane. Trzymajcie za mnie kciuki! Dam znać jak tylko wyjdę ze szpitala. Jestem dobrej myśli choć nastawiłam się na straaszne męki:( Ale. Nie będą trwały wiecznie:( Wam przyszłym Mamusiom życzę większego szczęścia!!! Aby wasze porody zaczęły się same, naturalnie... Pozdrawiam. I mam nadzieję do szybkiego kliknięcia. Ide się pakować. Pa.
  24. dziewczynki:) ale ja jestem aktywna, aż za... praktycznie do połowy 9 miesiąca pracowałam, teraz tez czasem jeżdżę do pracy, do męźa bo samej w domu strasznie mi się nudzi. normalnie sprzątam, latam po zakupy, gotuje... robię chyba więcej niż normalnie. a maly uparty jak osiolek. położne mowią że póki co wszystko ok. do szpitala w kwidzynie mnie nie przyjmą szybciej niż 14 dni po terminie porodu. chyba że pojade do pobliskiego sztumu. jutro ide do gina-mam nadzieję że rozwieje moje wątpliwości, uspokoi i wszytsko będzie ok. a moze do jutra urodzę? mnie załamuje brak czopa, brak skurczy przepowiadających. jakaś dziwna jestem strasznie. a mały tak sie wierci, że czasem nie mogę wytrzymac z bólu podbrzusza. zachowuje się jakby mocno chciał wyjsć, a mama nic! zero skurczy! jutro moje urodzninki:) moze mały się zlituje i ulży matce swej:)
  25. Czesc laski. Ja jestem po terminie i to sporo, bo 7dni. I tez nie mam objawów. Całą ciążę było bardzo bardzo OK, ale teraz, to czekanie mnie dobija. Nawet czop śluzowy mi nie odszedł. Tragedia;(:(:(:( Jutro idę do gina, niech zobaczy co się dzieje. Jestem w 100% przygotowana na poród... tylko ten nie chce nadejść. Ehhhh...załamka.
×