Ja sama sobie współczuję. Mieszkam ze swoim facetem 3 miesiące i już nam dość! Po domu łazi w rozciągniętych kalesonach, nie ogolony,ciągle by siedział przed komputerem,nic nie robił, a ja ma go obsługiwać! Gdybym wiedziała,że tak bedzie to bym sie na to nie zdecydowała! Jeszcze te porozrzucane skarpety w sypialni,cała łazienka jest zawalona jego ubraniami. Talerzy po sobie nie wyniesie,szafek nie zamyka... Cały czas łazi naburmuszony,nie mamy już tematów do rozmów. Nawet się nie dziwię bo nie chce mi się z nim rozmawiać jak widzę ten cały syf! Dużo tego jest,a mojej cierpliwosci coraz mniej! Jeszcze troche...