Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Proroczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam wszystkich :) Chcę Wam powiedzieć że moja córka na razie zakończyła leczenie po operacji z października 2009, ma założone już 2 aparaty, a ja strasznie się cieszę że możemy odetchnąć po tym wszystkim. I jeszcze jedno, dzisiaj wysłałam skargę do Rzecznika Praw Pacjenta do Warszawy na lekarkę która leczyła moje dziecko przez 2 lata i doprowadziła ją do takiego stanu że musi nosić aparaty. Dam znać jak będę miała jakiś odzew. Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka ;)
  2. Hej, u mojej córki jest duuuża poprawa, powoli wyciek się zmniejsza, więc kolejna kontrola za m-c (a nie co tydzień, tak było przez m-c), operacji też nie będzie - na razie :):):) W końcu doczekałam się pozytywnych wieści no i optymizm powrócił. Córka nosi aparat na prawym uchu, bardzo jej to pomaga w komunikacji i w ogóle w codziennym życiu - bałam się że nie będzia chciała nosić, ale czuje różnicę bez niego jest masakra, dlatego zakłada go gdy tylko otworzy oczy i nosi do wieczora. Strasznie piszczał na początku ale protetyk wyregulował i jest OK. Czekamy na zielone światło od lekarza żeby założyć drugi aparat (jeszcze są wycieki) a wtedy to chyba córka będzie słyszała lepiej ode mnie :) Pytałam profesora, który doradzał jakie apraty zastosować u mojego dziecka, zapytałam także o BAHA. Otóż, jeśli wyciek z ucha nie zniknie, to jak najbardziej kwalifikuje się do tego typu protezowania słuchu, ale... to jest bardzo poważan operacja, gdzie wszczepiają implant tytanowy (taką śrubę) do czaszki tuż za uchem i na to nakręca się aparat, koszt: ok. 20 tys. zł. :( na razie spróbujemy z apratami zausznymi, może to wystarczy. Załatwiłam córce (ma 14lat), nauczanie w domu, ma ponad 3 miesiące opóźnienia w szkole, powiem Wam że to rewelacyjne rozwiązanie, ona się nie stresuje że wszyscy się bądą z niej śmiać, powoli z nauczycielem może realizować materiał, nauczyciele też są bardzo wyrozumiali . Wszystkie prace i zadania robi w domu i za to wystawiają jej oceny. Jak już nadgoni zaległości to wróci do szkoły :) Generalnie jestem w końcu spokojniejsza. A uszy czyści zapuszczając krople, żadnych patyczków do ucha!!! i broń boże wody. Patyczków używa tylko do oczyszczania skóry za uszami, wodą utlenioną 3%. Pozdrawiam wszystkich :)
  3. Muska, zazdroszczę Ci takiego wielkiego optymizmu :) :) :) Życzę Ci, żebyś nie musiała po raz kolejny być operowana. Ja boję się, że kolejna operacja córki to kolejne ryzyko powikłań... POSTARAM SIĘ myśleć pozytywnie, pozdrawiam
  4. Dzień dobry wszystkim :) muska: Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale winisz lekarkę, która wystawiła skierowanie na TK Twojej córce? - dość dziwne. Nie winię jej za to że wystawiła - tylko że zrobiła to tak późno i wcześniej nie zleciła badania mikroskopowego ani nie pobrała wymazu z ucha, ale może faktycznie czepiam się niepotrzebnie i szukam dziury... :( Po prostu jestem zszokowana faktem że lekarka z przychodni do której chodziłam z córką przez 1.5 roku nie podejrzewała perlaka, a w szpitalu w ciągu 15 minut lekarz przy badaniu mikroskopowym zobaczył w obu uszach perlaki... Ja nawet nie wiedziałam, że istnieje taka choroba, dopiero od momentu jak córka wylądowała na ostrym dyżurze, zaczęłam pytać i drążyć temat... poczytałam trochę Wasze doświadczenia - widzę że muszę się uzbroić w ciepliwość i czujność do końca życia, nie wiadomo czy to się nie odnowi na czas jakiś...
×