Dziewczyny nie wiem już sama co zrobić ze swoim życiem....weszłam na Wasze forum i przeczytałam wiele mądrych rad i postanowiłam napisać do Was..
Czy jeśli ktoś nie szanuje swojej żony to jest możliwe,że kiedykolwiek zacznie???np. po długim rostaniu(czy to tylko złudzenia naiwnej osoby).Odeszłam od męża,który mnie nie szanował i traktował jak swoja służącą itp....sprawa rozwodowa w toku....długa historia nie chciałabym się rozpisywać,ale mąż chce bardzo się pogodzić.Mówi,że kocha bardzo,że nie wyobraża sobie innej kobiety,ale czy tak naprawdę można kogoś kochać,a jednocześnie nie szanować?