takiotoon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez takiotoon
-
nie wiem pożyjemy zobaczymy, narazie ona ma sesjie niedługo i z tego co wiem już troche ma dość tego wszyskiego, ale chciałbym spróbować jeszcze raz ale żeby to nie był powrót tylko bardziej od nowa zacząć
-
no i wiadomo że terz nie był bym pewny tak jak wczesniej, trzeba by odbudować to zaufanie... nie wiem jak kobiety patrzą na takie sprawy;P
-
po tym co ją znam to wiem że znała się z nim wcześniej i wiesz jak to jest pewnie się lubili itp ale razem na 100proc byłi już po definitywnym rozstaniu i nawet może nie słusznie mnie to pociesza że to nie był ktoś nowo poznany itp tylko jakaś dobrze znana osoba, której ufała choć naiwnościa sie popisałą bo skoro coś czuł do niej to też mógł by poczekać, a on chciał sobie pewnie poruchać a jak sie okazało że nie tak łatwo to poleciał do innej
-
nie no ona mne nie zdradziła, rostala sie ze mna ale prosiła o czas jak czas sie skonczył, czyli podjeła decyzje to pózniej pojawił sie jakiś jej przyjaciel i wyznał jej że coś czuje itp widocznie coś z jej strony też zaiskrzyło ale ona ja zrobiłw chuja jesli można tak powiedzieć, czyli teoretycznie zdrady nie było ;p
-
oj no tak to nie myślę że marnować czas, bo nigdy nie wiadomo co będzie a jednak bycie z kimś nie jest marnowaniem czasu, tak samo musiał bym teraz stwierdzić że te 2 lato to też była strata czasu
-
niebanalna e ten nowy to już nie macie kontaktu?? może już pisałas jesli tak to sory;p ale tak tu coś robie tu czytam i mi się miesza;p
-
no ale nie moge doprowadzić do tego że przez miłość do niej zostane sam jak palec... Teraz moja ex przynajmniej wie że jej nigdy nie skrzywdziłem i że nie zachował bym się tak jak ten nowy chuj... :P
-
a z tą przystanią to w sumie kobiety może tak myślą, choć żadna w oczy tego nie powie faceci tak samo :)
-
wiesz jak była z tym to strasznie taka oschła była... może dlatego żebym się nie dowiedział o nim? życzenia na świeta to ja 1 wysłałem... Teraz ostatnio to na nowy rok ona pierwsza, ostatnio też zagadała jak miałem taki opis smutny... chyba zrozumiała jak ją kochałem.. Ale może taki wstrząs jakoś na nią wpłynie.. teraz też nie mam ochoty z nią gadać, ciekawy jestem co czas przyniesie ;p
-
niebanalna co masz na myśli o tym że nie wygasło to coś?? i o tej przystani??
-
może racja, ale dobrze ze to zrozumiała jak bardzo ją kochałem , jak to przeżywa, niech wie... nawet mówiła że nie spodziewała się ze tak to na mnie wpłynie... trochę zmieniała zdanie po tym jak ten frajer ją wystawił... bo wczesniej mówiła że już nie powiniśmy się sobą nawzajem przejmować itp teraz już inaczej mówiła..
-
z tymi uczuciami to nic nie wiadomo... Tak myśle czy nie zrobiłem zle że tak jej pojechałem, w końcu ona sie odezwała do mnie z dobrej woli, powiedziała że moge na nią liczyć, zawsze się spotkać po przyjacielsku itp, tylko co zrobiła to z litosci? z przyjaźni?? sam nie wiem nie chce sobie dorabiać do jej zachowania drugiego dna, ale ona przynajmniej wie jak ją kochalem.. Ale nie żałuje że wygarnołem jej wszystko, fakt że dużo słów powiedziałem w nerwach i tak nie myślałem... szkoda że jej zabrakło miłości do mnie... tak mogło by byc super, bo znamy się bardzo dobrze ech ta miłość :P
-
ja też może za bardzo się jej poświeciłem... choć taka ma natura a po drugie to była i przyjacółka i dzieczyna czyli full wypas... A na piwo żeby tylko iść to mam z kim, wyjść gdzieś itp no ale nie samym piwem człowiek żyje :) A przed moją to pamiętam że było pare dziewczyn z którymi kręciłem, no ale jednak to ona mi najbardziej odpowiadał choć bałem się że stracimy kiedyś naszą przyjaźń.. no i chyba straciliśmy.
-
niebanalna ja to jestem dość skrytą osobą i nie potrzebuje dużo ludzi do szczęścia.. nie lubię się nikomu zwierzać, dlatego pisze tutaj.. A ona mnie poznała na wylot jak nikt inny:( i teraz jak już doświadczyłem takiej bliskości to mi jej po prostu cholernie brakuje...
-
ciekawe czy jak ja bym kogos miał czy by była zazdrosna? Niebanalna widze ze masz duże wątpliwości? a myślisz że gdyby on jednak zaczął sie starać to było by znowu dobrze??? Kurde chciałbym jeszcze kogoś tak pokochać jak ex, przyjacółka i kochanka... nikt mnie tak nie zna, tak jak ona, ciężko bez niej jednak.
-
niebanalna na tym forum nie o takich sprawach pisza;p Ja mam jakieś dziwne, nieracjonalne że wszystko bedzie dobrze, że albo moja wróci albo jakaś nowa się trafi :) Powinienem nie mieć nadziej na powrót ex bo nieźle jej pojechałem, ale może przez to zrozumie że już mnie straciła na amen, powiedziałem jej żeby usuneła mój numer, mejl i najlepiej zablokowała na gg a nic takiego nie zrobiła Będzie dobrze czy wróci czy nie :)
-
Ja mam takie spostrzeżenie że jak ja zawsze się starałem itp to to wracało do mnie:) wtedy zawsze było lepiej tak samo ona jak się starała to ja też się starałem. Własnie o to mi chodzi że czuje że coś spieprzyliśmy, ze nasze rozstanie nie było nieuniknione...
-
może że i dobrze że moja odeszła? bo jak miała być ze mną bo jej wygodnie to było by bezsensu... Niebanalna może kryzys macie z powodu długosci związku, a on chce dalej być z tobą???
-
Pietro ja wyczyłem że ktoś sie pojawił i zapytałem o to potwierdziła ja nie zgłębiałem i myślałem że to tylko randki, ale jeszcze wróciłem do tego i powiedziała mi jak to było i dobrze że powidziała, choć nie musiała bo już te rozmowy były po jej definitywnej decyzji
-
niebanalna wiesz ja już nie mam innego wyjścia jak zająć się soba, o nią moge jeszcze walczyć ale nie kosztem siebie bo już nie jesteśmy razem a wy dalej jesteście ze sobą..
-
wiem wiem jak ma mnie nie kochać to nie chcę ale z drugiej strony niby trzeba walczyć o miłość.. narazie zajmę się sobą i sobie to wszystko przemyśle...
-
no chciałbym żeby to była ta, ale patrząc racnjonalnie to kulawy nie jestem;p i facet może też być szczęsliwy chyba z kobietą której nie kocha.. zresztą faceci chyba łatwiej się zakochuja :)
-
No wiesz co ja tak łatwo skrzywdzić:P heh boje się o nią :)
-
trochę to też takie kobiece marudzenie że nie da rady a zawsze daje, ale przy mnie chyba nabrała trochę tej wiary... Może ten nowy pokazał jej że jednak może w siebie wieżyc?? Albo zdołował ją jeszcze bardziej..
-
skoro trzeba nie pozwolić żeby się nie wypaliło to można też rozpalić od nowa:)