takiotoon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez takiotoon
-
To czy ktos chce miec 1 czy 20 lasek też się zmienia, niektórzy kumple co najpierw moja im się nie podobała i skakali sobie z kwiatka na kwiatek, niedawno mówili mi że ja to mam szczęscie i że naprawdę super dziewczynę miałem... i ostatnio jakoś dużo rozstań dostrzegam naokoło co trochę słyszę o rozstaniu...
-
e z tym ognistym kroczem to nie przesadzaj... każdy robi to co chce. I 22 lata to już nie tak dużo i nie mało zależy jaki kto ma charakter ja powiedzmy jestem w twoim wieku i dlatego ta dziewczyna była tak ważna dla mnie i dalej jest bo wcześniej to inaczej sie myślało a teraz to wiesz już poważniej trzeba myśleć o życiu żeby sobie go nie zjebać za młodu a jak wiadomo za każdym facetem z sukcesami stoi jakaś kobieta czy jakoś tak...
-
Czasami to w ta miłość nie wierzę... bo co było dobrze między nami, dałem jej całego siebie, kurcze do teraz może na mnie liczyć a miesiąc był trochę luzniejszy... wakacje dzien w dzien spedzialiśmy ze soba to nawet powinno nam dobrze zrobić a tu taka checa wyszła... tak myślę nawet że tak jej po prostu wygodniej... bo widywaliśmy się tylko w weekedny... Nie wiem jak to jest z tą miłością... chyba trzeba w nią bardzo wierzyć żeby ją poczuć...
-
no głupio ze się z nim spotyka a ciebie o czas prosi... a niby faceci to dranie;) u mnie teoretycznie już nie byliśmy razem no ale i tak mnie to wkruwiło, ciekawe czy się jeszcze odezwie po tym co jej powiedziałem :D heh
-
Pietro nie żałuj że czekałeś... ty masz czyste sumienie. Mnie też bardziej wkurwiło to że tak szybko kogoś miała... no ale kto rozgryzie kobiety :)
-
JUU wiesz ja zostałem zostawiony wiec nie mialem czasu sie odkochac, dopiero teraz powinienem to robic... ech może za bardzo na nią naciskałem?? Nie wiem :( tak fajnie było by ją zobaczyc... Ale po tym jak jej wszystko wygarnołem to raczej już się nie odezwie...
-
A i pietro nie chce ci nadzieji robić ale ty sie po prostu nie odzywaj do niej... bo nie wiadomo o co jej chodzi... znają nasze telefony i jak beda coś chciały to same zadzwonia:)
-
no czas cza niby ale ja nie wytrztymalem i jest mi lepiej jednak, kompletnie zero nadziej a jeśli mamy byc razem to samo sie to stanie!! Choć mojej kolezanki kumpela chyba ze 2 czy 3 razy chlopa zostawiala a dzis małżeństwem są, ale nie ma co czekać!!!
-
ja tam z jednej strony to chciałbym zeby moja teraz takiej obsesji na moim punkcie dostała... ale z czasem to ja już chyba nie będe chciał, i też słyszałem jaki byłem dobry itp ale no cuż niby miłość wygasła.. nie wiem trochę to jest zagadką dla mnie, może jest jeszcze młoda chciała by spróbować z kimś innym, nie wiem ale powrotów nie będzie choć po tym co przeżyłem to nie ma rzeczy niemożliwych...
-
ja to chcialbym czuc sie tak jak zaraz po rozstaniu... wszystko mi wychodzilo a teraz to kurde kapa niezłą... choć już powoli sie ucze ale mozolnieeee
-
no nie chodziło mi o to ze tak az sam... no ale jednak szkoda mi tego wszystkiego.... Heh a wczesniej to mówiła ze nigdy sie na mnie nie obrazi itp to chyba musaił byc ten pierwszy raz bo troche jej dopiekłem ;/
-
Juuu ja już nic nie rozumiem, nie rozumiem czemu mój związek się skończył skoro był dobry, skoro ona wie jak ją kocham, skoro jej nie krzywdziłem nie rozumiem tego co stało się po rozstaniu, nie rozumiem tego nic nie pomogę... sam nie daje już rady Może odezwij się tak co słychać u niego, tak niby po koleżeńsku? nie wiem ja to chciałbym wolne chociarz, bo teraz nie wiem jak sobie poradzę z tym wszystkim... nigdy nie potrzebowałem wsparcia ex jak teraz zawsze to ja ją wspierałem a teraz jestem sam :(;//
-
Ja to mam nadzieje ze ten frajer to tylko odłożył nasz powrót na pózniej ale wygląda na to że przyspieszył tylko odejście... Kurde dalej mam wrażenie że gdyby nie on to byśmy się zeszli..po co było to przytulanie całowanie??? no po co?? I naprawdę dobry dla niej byłem zresztą sama to mówiła po rozstaniu.... i skoro mówiła nawet po tym rozstaniu że kochała to jak to mogło tak minąc szybko?
-
juu ja raczej jestem z tych młodszych i mi jedna kochająca kobieta styka :)
-
mi nie daje nadziej a dalej je mam pomimo wszystko...
-
Juu ja na pierwszym spotkaniu normalnie gadaliśmy o naszych sprawach jak na pierwszych randkach na koniec mnie przytuliła.... na drugim to samo, na trzecim był jej płacz i całowanie i to wszystko zawsze z jej inicjatywy na czwartym dałem jej prezent, ona była zdenerwowana i mówiła że muszę zapomnieć o niej, żebym nie płakał... zapytałem czy mogę ją przytulić, zgodziła się ale to nie było już takie przytulanie jak wczesniej... wtedy dowiedziałem się że z kimś się spotykała, i od tej pory jej nie widziałem w międzyczasie dowiedziałem się że byli parą i jak to mniej więcej wyglądał... Tęsknie za nią, chciałbym żeby wróciła, powiedziała że to był błąd... ale chyba już nie ma na to szans? Chciałbym spotkać się z nią na jakiś spacer iść żeby znowu powiedziała czy może mnie przytulić ;/;/ Juu a ty kiedy spotkanie z ex masz? zawsze spotkanie w 4 oczy wywołuje większe emocje...
-
Nie wiem ja już nie daje rady z tym wszystkim, nie potrafie zapomnieć i zrozumieć czemu tak się stało, jej zachowania po rozstaniu też nie rozumiem...
-
Nie wiem, gdybym widział jakąś szanse że ona mi to jakoś wyjaśni, szanse na powrót... Nie wiem nie jestem kobietą, nie wiem co one w tych głowach mają
-
Chyba nie wytrzymam i jej to wszystko wygarnę...
-
U mnie w teori to z nim się związała jak już powiedziała że koniec i jak już nie prosiła o czas, chyba że dalej czegoś nie wiem Ale i tak tego nie rozumiem, albo on ją tak omotał albo już sam nie wiem to jest tak kurewsko do niej niepodobne że szok!!!
-
jeszcze tego nie jestem na siłąch zrobic... dalej mam nadzieje że sama przyjdzie wyjaśni mi to tak że ją zrozumiem.. i że wróci Tylko ja już chce spokoju, nie smucić się i nie wkurwiać;/;/ Kobiety chyba nie pojmują że jak facet płacze to musi mieć do tego zajebisty powód, nigdy w życiu przez nikogo ani przez nic nie płakałem A zawsze jej powtarzałem żeby nie ufać i nie wierzyć za bardzo w ludzi heh i co ona dała sie omotać jakiemuś frajerowi a ja co sam mówiłem żeby nie ufać a sam jej ufałem jak głupiec
-
zgniotka pól roku to już musisz zapomnieć!! wiem że łatwo się mówi.. Moja ex to jedyna kobieta co wzbudziła we mnie takie emocje zarówno te pozytywne i do tej pory nie budziła negatywnych ale teraz to masakra;/;/
-
A ja to mam ochote jej wykrzyczeć wszystko w twarz i żeby mi to wszystko wytłumaczyła bo tego kurwa nie rozumiem!!!
-
Ja i tak się ucze na komputerze dziś, to przynajmniej się na forum wyżale
-
ja raczej na niewidoku, ale zawsze tak siedze na gg, choć raz usuwam jej numer albo daje żeby nie widziała mojego statusu i się nie odzywają w nowy rok się odezwała z życzeniami i z zapytaniem jak sylwek sie udał Chyba wole tą swoja nienawidzić niż kochać!! A przy rozstaniu tak mówiła że tego się boi, tego że ja znienawidzę i miała chyba racje, chyba pierwszy raz wyjdzie że to ona miała racje..