takiotoon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez takiotoon
-
aha :) no wiesz nie wiem jak spędzaliście poprzednie ale jakieś życzenia były by w dobrym guście
-
aha :) no wiesz nie wiem jak spędzaliście poprzednie ale jakieś życzenia były by w dobrym guście
-
no może tak być poczuły ulgę , moja się męczyła z tym że nie była pewna uczuć a teraz napewno jest jej lżej , a na myśl o tym że ktoś inny sie koło niej kręci to mnie chuj strzela;/;/
-
a rożnie raz uśmieszek, raz coś z piosenki , nie poznaje jej, sama mówiła że nie było jej ze mna źle to z czego się tak cieszy;p ale no w sumie to dobrze że choć ona ma dobry nastrój
-
ja też tracę nadzieje ale dalej czuje to samo, trochę wkurza mnie to że cały czas ma wesoły opis na gg, wiem że to strasznie dziecinne... ale ona naprawdę teraz jest taka zadowolona;/
-
może tęskni? sam nie wiem nie znam go;) no ale nic innego nie przychodzi mi do głowy
-
Juu napisałaś że to ,,będzie,, pierwsze spotkanie od jakiegoś czasu czyli decyzje już chyba podjełaś że sie zobaczycie :) myślę że bedzię dobrze jak się zobaczycie Pozdrawiam
-
heh już usuwałem kilka razy :) nie wiem po mimo że zerwała jest dalej mi tak bliska że gdybym miał jakiś problem to dalej czuje że mógł bym na nia liczyć... trudno mi zrozumieć że ona już nie kocha... to dopiero i aż miesiąc.. buu
-
Dawco wspólczuje, gdyby jednak to był wasz koniec to chciał byś żeby była twoja przyjaciółka?? Moja była , choć nie proponowałem jej przyjaźni zaczełą ten temat i że przyszła przyjaźń nie wchodzi w gre:( ech 3/4 dnia jestem smutny, przez chwile mam dobry humor a później się złoszczę:( , mi tak samo wydaje się że miłość nie powinna tak łatwo przechodzic;/;/ , fakt przed rostaniem nasz ostatnio miesiąc nie byl za dobry ja przestałęm się starać, ona może już wtedy miłą wątpliwośći? już raz sie rozstaliśmy na 2 dni, wtedy też ona tak zadecydowała i powodem było wtedy że też był taki cichy nijaki miesiąc pomiedzy nami... nie pojmuje tego:( 2 tygodnie temu miałem nadzieje.. płakała... w ten dzień sama się odezwała, a teraz jak z nią rozmawiałem to nie mogłem jej poznać, była taka obca, zdecydowana :((( i jeszcze jej uśmiech w opisie na gg, szlak!!
-
szkoda ze miłość tak szybko wygasa;/;/ maskarka czuje się dopiero teraz naprawdę okropnie i najgorsze chyba przede mną :(
-
wlasnie sobie uświadomiłem że to już miesiąc osobno...
-
ech rozjebie mnie zaraz;/;/;/ :(;(
-
to już chyba naprawde koniec, spoktalem się z nią dzisiaj pogadlismy trochę i powiedzila ze lepiej będzie dla nas jak już nie bedziemy sie widywać, i ze już nigdy nie będziemy razem;// ech a 2 tygodnie temu jeszcze prosiła o czas , płakała, walczyć już o nią się nie da, zostaje tylko milczeć i liczyć że może jednak zatęskni w co wątkpie... chyba już zdania nie zmieni
-
spróbuje coś wymyślić.. a jak nie to w świeta się na 99 proc zobaczymy, facet to sobie pomyśli zerwała= nie chce utrzymywać kontaktów
-
raz już gafe chyba zrobiłem;/ sam nie wiem bo można że już robiłem tak jak radziłaś, spotkaliśmy sie raz po rozstaniu i bylo miło nawet ona się popłakała... ale jakoś 2 tygodnie sie później nie widzieliśmy i troche pod ,,wpływem,, napisałem jej że tak dłużej nie mogę i co do niej czuje i że już nie będę się odzywać i że teraz jej ruch.. to kilka dni pózniej powiedziała że to naprawdę koniec
-
może masz racje.. ale to będzie trudne;/ i bardzo ciężkie, bo jednak chyba łatwiej strzelić focha, wkurzyć sie na kogoś.. no ale ty jako kobieta wierzysz że to może poskutkować?? bo jeśli naprawdę już nie kocha?? to czy jest szansa coś jeszcze w niej obudzić.. jakieś uczucia... problem też że mieszkamy trochę daleko od siebie i też martwi mnie to że jak ja zaproponuje jej jakieś spotkanie to po prostu odmówi ( wiem że jak nie zapytam to się nie przekonam) a na odległość to się raczej za dużo zdziałać nie da... szkoda że nie myślę jak kobieta;p
-
sorry za głupie pytanie ale to co mam robić?? jak się zachować, każdy pomysł mile widziany.. ja już nie mam siły myśleć nad tym, przynajmniej dziś
-
to może dobrze zrobiłaś? skoro on taki był... ale ja dalej nie wiem co robić? fajnie było by jeszcze raz sprobować:)
-
no to dziwne trochę... byliście zareczeni;/ może liczy że to ty wrócisz?? może taki pewny siebie jest... powinno to na niego podziałać, skoro już wcześniej mu mówiłaś w czym jest problem. Ja bym jakoś zareagował na jego miejscu
-
no jakies cza miec , my se wybrali takie intelektyalne romantyczne mistyczne jak miłość... ale mam tez drugi większy :( nie mam piwa w lodówce i mózg mi się zgubił ;] Pozdrawiam monisia
-
sama84 ten twój to może umiera z tęsknoty... może duma mu nie pozwala? sam nie wiem może też sam także chciał rozstania?? jak zareagował na to???
-
moja była już nie czuje tego co kiedyś, chodzi mniej więcej o to że nie jest tak jak kiedyś, że nie widzi przyszłości dla nas itp... ona wie co ja do niej czuje, chciałbym usłyszeć że to przez zaniedbanie, choć fakt ostatni miesiąc nie był super, był nijaki ot co , oboje się zaniedbaliśmy, tylko ja po tym jak powiedziała że chce zerwać chciałem walczyć o nas... a ona na początku chciała czasu a pózniej powiedziała że to jednak koniec;/ może też myślała tak jak ty że jak po prosi o czas to ja zacznę nie wiadomo jakie starania... a ja po prostu dałem jej czas..odsunąłem się na chwile , sam wszystko przemyślałem i tylko umocniłem się w przekonaniu że chce być z nia! ale była miała inne przemyślenia na ten temat;/
-
no to w takim razie nie jestem dupkiem:) bo się odezwałem, a powiedziałaś mu czemu zrywasz??
-
to niby jak można nie pozwolić?? rozumiem starać sie itp ale i tak na siłę nic nie da się zrobić