notanonymous
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez notanonymous
-
Jakoś się wleką. Refleksyjnie, zbyt refleksyjnie i za mało refleksyjnie. Ogólnie marudzę sobie.
-
Amidalo - spokojny, wczoraj to był wypadek przy pracy. Cześć Damo. Przytulam. U mnie podobnie. Muszę coś zrobić ze swoim życiem :( Proszę Cię, nie karm już trolli, nie reaguj na nich.
-
Świetnie Sooniu :) Trzymam kciuki
-
"A niech się wygadają... Znudzi im się i pójdą " Nie licz na to. Trolle karmią się uwagą, a Ty je karmisz i pieprzą tu trzy po trzy. :(
-
Damo, dlaczego karmisz trolle? :(
-
Dokładnie panno M. - nagle się pojawili miłośnicy tematu, żeby kogoś gnoić. Ale jak coś, to ich to nie było. No cóż, frustraci tacy sami jak my :P, tylko mają taki kretyński sposób.
-
Dokładnie panno M. - trzymaj się i miłego wieczoru, mimo wszystko. Tobie też Damo, nie daj się prowokować. Ale ludzie to są świnie (przepraszam prawdziwe świnie) - jak czują, że ktoś ma chwilę słabości, to zaraz muszą skopać i ciągnąć w dół. Zamiast choćby próbować tworzyć coś pozytywnego.
-
Tajemnicza!!!!!
-
Damo, nie wdawaj się w dyskusje z pajacami.
-
Damo - nie widzisz go! Nie reagujesz. Samozwańczo rozkazuję :P Gatunek - nie lubię na pewno horrorów i brazylijskich mydeł.
-
Wiecie co, ogłaszam bojkot trolla. Już ani słowa - niech sobie pieprzy co chce - traktujemy, jakby nie wyświetlało tych wpisów.
-
Kardiolog się znalazł. Z anatomii wynika, że każdy żyjący ma jakieś serce :P
-
Panno M. - jesteś wartościowa! I żadne czyjeś słowa tego zmienić nie mogą. Tak, chodziło mi wtedy, że trudniej po prostu kogoś znaleźć i to naturalne, powiedzmy taki inny rytm - tak jak inaczej rośnie dąb a inaczej topola. Ale co ja tam do cholery wiem.
-
Taa, ale jutro, czy tam za kilka dni znów będzie to samo i to samo.
-
"Na jaki ch*j mi psychiatra skoro lekarzem k**wa będę ??" Z tym się nie zgodzę. Przecież będąc np. chirurgiem gdy masz problemy z oczami to idziesz do okulisty, itd. itd. To lekarz o innej specjalności, bo przecież nie można być uniwersalnym do wszystkiego. No i innym łatwiej pomóc niż sobie. Bo to przeważnie "szewc bez butów chodzi" - zaobserwowałem to też odpowiednio u lekarzy.
-
Damo, no to jest nas dwoje po**banych. Nie wiem, czy iść spać, czy może rzeczywiście coś wypić, bo cholera świadomość jest do dupy.
-
"Ja pie**olę ku*wa". Jak Adaś Miauczyński :/
-
Nie ma jak wujek albo ciocia dobra rada. A czep się tramwaju i zastanawiaj nad sobą ekspercie.
-
Nie wypie**olę i już! Kula prawdę mówi! Przytulam Cię, choć wiem, że to g**niane takie literowe "przytulanie".
-
A pier*ol to i przeklinaj! :P Ja na ogół nie przeklinam. Ale jakoś też mnie naszło. Nie sądzę, żeby panna M. się obraziła, po prostu też jej teraz źle. Więc zrozumie. A zje**nego charakteru nie masz, bo tak jest w mojej szklanej kuli.
-
Nie wiem. W sumie moje życie jest cały czas takie samo, czy święta czy nieświęta. I pewnie dalej będzie brnęło w tą zaspę. Podtrzymywania życia w celach życia by tylko podtrzymywać życie. Do dupy!
-
I nie było by trudno. I nie było by chęci by było jakoś inaczej. Gdyby tak być drzewem, szumieć na wietrze, po prostu być. I tyle...
-
Mi jakby też wszystko jedno. Ale gdyby tak było, to przecież nie było by źle.
-
No dobra, u mnie to wynik charakteru. Choć to w sumie w sobie lubię, choć efektów nie lubię. I pierniczę już jak potłuczony. Najgorsze jest to, że w takim stanie, niby właściwie nie mając nic do stracenia, jakoś nie można się ruszyć - zaryzykować by coś zrobić. Bo nawet nie wiem co bym takiego miał zrobić.
-
Mam takie poczucie. To niestety dyskomfort świadomości. Problemy posiadania wolności, która jednak jest lepsza od jej braku. Pożyczę sobie Twoje słowa "Nie wiem jak żyć.. po prostu nie wiem.." Ja też nie wiem.