Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

notanonymous

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez notanonymous

  1. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Jeszcze mam jedno przyzwoite z pługiem. Za jakiś czas się pojawi.
  2. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Z wszystkimi coś robiłem. Z jednymi mniej, z drugimi więcej. Ale bez zabawy w retusz. Wiem co Ci pewnie nie pasuje w 9. Sam zauważyłem dopiero po umieszczeniu.
  3. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    A widzisz Wyssany. Moja dziś była rozgrzana (czerwona jak cegła, rozgrzana jak piec, muszę odśnieżać biec... muszę biec...). To od tego tarcia - chodnik, lód, sruu... chodnik, lód, sruuu... Jakby ktoś chciał zerknąć na kilka fotek: http://dreamer.y0.pl/ (Najlepiej kliknąć taki przycisk "tryb pełnoekranowy" - pod reklamą, przy prawej krawędzi. Wtedy reklamy nie przeszkadzają.
  4. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Pewnie, że będziemy trzymać kciuki. Mi też przytulenia brakuje. Ale jakoś przytulanie łopaty, którego mi nie brakuje, to nie to. A do wyboru mam dwie szufle, trzy łopaty, do tego dwie miotły (obie rude, ale nie bliźniaczki). I żadna nie ma tego potrzebnego ciepła :P I nawet mnie nie przekonuje, że jak wchodzę po nie do piwnicy, to od ciepła parują mi "oczy".
  5. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Dasz radę Damo. Panno - ja w sumie też nic pożytecznego nie robię (poza zdjęciami ostatnio :P) - ta obrona itd. to bzdura
  6. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Panno - przymiarki, chętnie chętnie :) Witaj Damo. Nie daj się deprechowaniu. Przytulam. Mi na deprechę obecnie działa robienie zdjęć. W sumie mniej ich robienie, bo większość czasu ciemno, a na nocne dzisiaj nie pójdę, bo rynek zapchany WOŚPem i nie chcę się tam przedzierać z tym statywem. Może jutro wieczorem. Ale przygotowuję je trochę na kompie. Fajna zabawa :) No ale mam za miesiąc obronę wg terminów. Czyli jakieś maks. 3 tyg. na zawleczenie recenzentowi. No niby sporo, na tyle co mam. Ale czy rzeczywiście tak sporo przy moim tempie zabierania się. Ale dzisiaj wolne już. I już! :P
  7. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Ja już sobie kopię tunel w śniegu do Ciebie ;) A bikini z futerkiem już wydziergane? :P
  8. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Panno - my Cię wyratujemy. Przybieżymy jako brygada lotna antyśniegowych komandosów :P
  9. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Ale ja trwam w przekonaniu, że jest pięknie. Choć to fakt, nie muszę jeździć autem ani nigdzie dojeżdżać. A to ma ogromne znaczenie.
  10. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Posłusznie melduję, że na odcinku oławskim chwilowe sukcesy, do walki weszła broń solna w dużej ilości. No zobaczymy co będzie jutro o 6 rano. :P
  11. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Uff. Odlodziłem dalszą część. Ale i tak nie wszystko. Jednak już miałem dosyć, najważniejsze z głowy. A co tu taka cisza? Wszyscy lepią bałwany? ;)
  12. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    W przychodni trochę-pracuję. Takie dodatkowe zajęcie informatyczne. Odśnieżał zawsze wujek, ale nie może teraz, więc go zastępuję. No tak, sankami nie pojedziesz. Masz rację. Choć ja bym chętnie pojeździł - ale takimi z napędem "koniowym" :) Lecę na "lodowisko" :P
  13. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Rodaczko - ja dzisiaj miałem tak około 1 cm warstwę zlodowaciałą. Odchodziła wielkimi płatami. A odśnieżam dojścia do przychodni, więc nie ma że boli, muszę, żeby nikt się nie wygrzmocił wchodząc. Właśnie idę dalej walczyć, bo po południu też chwilę czynne. Znów pada. A jeszcze chciałem sobie "odlodzić" dalszy kawałek, bo tylko go prowizorycznie zabezpieczyłem.
  14. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Świetne podejście Panno. Jednemu pyt. już dałem radę. Teraz chwilka żeby mi się obwody nie zanudziły i lecę z drugim - krótszym ;)
  15. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    A ja dzisiaj pobawiłem się już w lodołamacza (to taka odmiana odśnieżacza) i idę wkuwać bzdury. Plan na dzisiaj - wkuć 2 nowe na blachę i powtórzyć 3 stare. Dam radę! Dam! :P
  16. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Zdarza się. Nie ma co się tym przejmować. O kurczątko, nie miałem pojęcia, że "wywoływanie" RAW'ów daje takie możliwości. Teraz to chyba nie skończę mgr, nie obronię, nie znajdę pracy, nie pójdę na emeryturę... ;) Będę wyskakiwał cykać, a później "wywoływał" :P Choć pewnie w najbliższym czasie moje twory będą niestrawne przesadą wywoływacza. Ale to tak jest, jak dać dziecku zabawkę :P
  17. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Ja zabieram się za "wywoływanie" zdjęć :)
  18. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    mordkę robi się z wpisem "beksa" No ja właśnie nie lubię bata w postaci goniących terminów na ostatnią chwilę. Ale jak nie gonią, to tak odkładam i odkładam. Echh
  19. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    A ja znów miałem się zbliżyć do swojej obrony. I znów miałem. Ale jutro jak nie wkuję dwóch pytań (czytaj kretynizmów) na obronę, to sam sobie nadam szlaban na aparat
  20. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Trzecia. Ja też nie raz tak mam. Do tego często łapałem się "wstydzenia" robienia zdjęć. Wiem, że to głupie. Nie wiem, teraz mi jakoś łatwiej - pewnie na zasadzie, jak porsche "przedłuża" facetowi pewne coś, to lepiej wyglądający aparat sprawia wrażenie, że lepszy z niego fotopstrykacz. :P A ja mam gdzieś zakonotowane, że tak chodzić i robić zdjęcia to turyści albo fotografowie "prawdziwi". A to g... prawda. No ale nie raz mnie takie durne poczucie zniechęcało. A najgorzej to już mi robić, jak mam ludzi i to blisko, widać to konkretnie, i sobie myślę, że co oni sobie pomyślą, że im robię zdjęcie. Czy nie będzie jakichś problemów itp. To też głupie :P
  21. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Cześć Górale. Ja tam korzystam z zimy. Właśnie wróciłem z pstrykania. Tym razem moim własnym pstrykaczem. Choć wiem, że mi zimówki nie wychodzą, nigdy nie oddają tego bezmiaru bieli. Ale się nauczę. Choć ciężko zimą stać i kombinować. Wyssany, u Ciebie słońce? U mnie szaro - no taka pogoda padającego śniegu. No i ja to ze wsparciem kuzyna 1,5 godziny odśnieżałem. A byliśmy wieczorem. Gdyby nie to, to chyba by 3 godziny zeszło. Ale co tam, warto. Trwaj chwilo, jesteś piękna. :)
  22. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    Cześć wszystkim, co później przybyli. Sonieczko, ja też przytulam.
  23. notanonymous

    Samotność i jej smak..

    oczami i oczyma jest moim zdaniem dobrze, chyba, że o oka w rosole chodzi :P
×