Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hegenaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam, kiedy mialam 15 lat moja ukochana ciocia zachorowala na raka ... tydzien przed jej smiercia poprosila zeby przyjechala moja mama bo poprostu czula ze odejdzie... wtedy powiedzialam mamie ze ja musze jechac bo nie wybacze jej do konca zycia tego ze nie pozegnalam sie z ciocia... Gdy przyjechalysmy byla juz w stanie agonalnym. Bylo mi ciezko bo tak chcialam sie z nia pozegnac a ona nie byla swiadoma ze jestem tzn. tak mi sie wydawalo. Dzien po jej smierci przyszla do mnie we snie tzn. zadzwonila i powiedziala ze dziekuje ze przyjechalam i ze wiedziala ze bylam przy niej. Moja ciocia zmarla 04 marca dzien po urodzinach mojej Mamy. Mi jedynej w rodzinie często sni sie Ciocia ale nie tylko ona bo snia mi sie wszyscy ktorzy zmarli w naszej rodzinie...
  2. hej mam problem nie chcialam zakladac nowego tematu ale jedno dziecko mnie juz pogonilo;]. Biore tabletki yaz no i zapomnialam wziac 2-och tabletek (dzien 5,6) w tych dniach doszlo do stosunku... oczywiscie wzielam te zapomniane tabletki ale boje sie ze moge byc w ciazy... a na test chyba troszke za wczesnie... do tego teraz mam dziwne bole jajnikow..
  3. hegenaa

    Frzyjerrr

    Szukam dobrego fryzjera w swidniku... Mozecie kogos polecic/
  4. hej dziewczyny wczoraj bylam u gina i stwierdzil u mnie tez grzybka:( do tego mam nadzerke przepisala mi albothyl fluconazole i jakis krem ale nie moge rozczytac z recepty prnofmot?! moze wiecie jak ten krem sie zwie?
  5. bylam dzisiaj u ginekologa i to malomownego;/ przepisala mi albothyl fluconazole i ... wlasnie nie moge przeczytac 3 nazwy prnofmot krem(???!!!) moze stosowala ktoras z was ten krem i poda jego poprawna nazwe
  6. łezka twoja "stopka" tyle wspomnien zwiazanych z ta piosenka tyle lez wylanych ech;( choc powinnam sie cieszyc to jakos nie umiem w pelni. myslalam nad wizyta u psychologa.
  7. juz nie masz sie czego czepiac?;/ co za ludzie kazdemu sie zdarza blad robic;/
  8. chyba kazda z nas by chciala:) wazko sily Ci zycze i wytrwalosci to jest najwazniejsze!
  9. pamietam jak tez sie tego balam. balam sie czy da sobie ze mna spokoj czy ulozy sobie zycie z tamta dzwka...
  10. wazka rozumiem Cie. przez ten miesiac nie bycia ze soba wytrzymalam tydzien myslalam w duchu bede miec siwety spokoj. ale tesknota i tez codzienny kontakt sprawily ze nie umialam sie ot tak odciac. Przyzwyczajenie milosc robia swoje. Nie jest latwo wyrzucic z pamieci to co was laczylo przez te 2 lata.
  11. nasz zwiazek jest dziwnym zwiazkiem. Nie ma dnia bez klotni doslownie. Jestesmy ze soba prawie dwa lata. Ale to co dzialo sie na przelomie maja-czerwiec-lipiec to byla istna tragedia. W maju moj chlopak oswiadczyl mi ze bedzie dorabiac w wawie (jestesmy z lublina) na budowie razem ze swoimi kolegami. Czulam ze ten wyjazd bedzie poczatkiem problemow w naszym zwiazku. P. jezdzil tam co tydzien na 2 tyg. zmienil sie i wiem od czego a raczej przez kogo... oczywiscie koledzy! tak sie skladalo ze byl jedynym ktory mial dziewczyne. Zaczely sie chamskie teksty, nie odzywanie sie nawet po 2 dni, czepianie sie itd. Gdy wrocil juz na stale do LBN to myslalam ze wszystko minie bedzie znowu kochajacym Misiem:( niestety tak nie bylo. Pod koniec maja zmarl moj ukochany dziadek z ktorym bylam zzyta na maksa. Niestety mojego chlopaka nie bylo w tym czasie przy mnie bo on wolal pic bawic sie. Bywalo tak ze oklamywal mnie ze idzie spac a ja nazajutrz dowiadywalam sie ze pil cala noc (mam zajebisty kontakt z jego matka z tad wszystko wiedzialam). Walczylam o nas i to bardzo. Nie wiem szczerze z kad tyle we mnie sily bylo, determinacji. Caly czerwiec skladal sie z oszustw klamstw, moich lez nie przespanych nocy. 25 czerwca robil imieniny na ktorych byl dziwny nieobecny neutralny. 28 czerwca nie moglismy sie spotkac z P. bo bylam przy babci ktora zle znosila odejscie dziadzia. Gdy zapytalam go co robi stwierdzil ze zle sie czuje i idzie spac. Jednak ja czulam podswiadomie ze mnie oszukuje. 29 czerwiec byl czarnym momentem naszego zwiazku. Przyjechal do mnie zadowolony jakby nic sie nie stalo... pocalowal mnie a ja wyczulam vodke ... zaczela sie awantura placz... a on co wtedy? ZADOWOLONY SMIAL SIE ZE MNIE! to bylo gorsze od uderzenia np w twarz:( Powiedzialam mu ze to koniec nie wzruszyl sie. Tego samego wlasnie dnia poznal tamta k*rwe... Po miesiacu wrocilismy do siebie. Przez pierwszy tydzien bylo wspaniale! W drugim wydalo sie ze dalej sie kontakytuje z tamta... napisalam do niej zeby sie odpier... od mojego chlopaka :) gowniara to sie przestraszyla a on przyrzekl ze juz nigdy mnie nie skrzywdzi (po raz 100000). Ale naszczescie moj chlopak sie ustatkowal , teraz jestem w pelni szczesliwa. Niestety tamte dni zostawily u mnie w psychice jakby to powiedziec ubytek(?!) ciezko mi czasami. Mialam w sumie dwie proby samobojcze:( schudlam 10 kg. Matka strasznie to ze mna przezywala jakby nie ona to chyba doszlo by do 3-ciej proby. W chwili obecnej mieszkam z P. :) Chyba planuje w swieta mi sie oswiadczyc :) Dziewczyny badzcie silne! P.S. ale sie rozpisalam;D
  12. zgadzam się ze powinno sie wybaczac jak juz to calkowicie... ale latwo powiedziec w teorii a wcielic w parktyke... do dzisiaj zostaly mi jego slowa z tamtego ciezkiego okresu: " jesli sie nie zmienisz w ciagu miesiaca to bedzie koniec a ja nie wykluczone z wiarze sie z tamtą..." ech nie ma dnia bym o tym nie myslala... ;(
  13. zgadzam się ze powinno sie wybaczac jak juz to calkowicie... ale latwo powiedziec w teorii a wcielic w parktyke... do dzisiaj zostaly mi jego slowa z tamtego ciezkiego okresu: " jesli sie nie zmienisz w ciagu miesiaca to bedzie koniec a ja nie wykluczone z wiarze sie z tamtą..." ech nie ma dnia bym o tym nie myslala... ;(
×