pierogi cioci Stasi

Chyba jest jakaś obsuwa i brak konsekwencji w scenariuszu... Pamiętacie jak jeszcze rok temu po śmierci Władysława Lubicza, po odczytaniu testamentu, to Ela miała spłacać Monikę, żeby móc zostać na Sadybie. I sama miała kłopot skąd weźmie pieniądze.. a tu raptem deklaruje pomoc finansową jakby chodziło co najwyżej o kupno nowej plazmy :P A mieszkanie, w którym mieszka Czesia z Darkiem, to faktycznie nie jest ich własność, wynajmują je od Józków (Cezary Żak go grał). Nigdy nie było mowy, żeby je kupili. Scenarzyści, powinniście czytać nasz topik :D

do klano-fanka Ja pamiętam jeszcze dobrych kilka lat temu, że tabloidy rozpisywały sie o prywatnym życiu Kai Paschalskiej, która podobno od 15 roku życia związała się z 23-letnim wtedy Maciejem Cłapińskim i zamieszkali razem jak on a skończyła 18 lat. Potem oni się rozstali i przestano pisać o jej życiu prywatnym. A wiesz coś ciekawego na ten temat?:)

do wklejcie streszczenie: Ale po co? W każdym e-programie tv są streszczenia odcinków na 2 tygodnie naprzód. Use Google :D Nad córkami Lubiczów wisi jakieś fatum w relacjach damsko-męskich. Czy któraś z nich wreszcie znajdzie sobie faceta z czystą kartą?:) Ten Norbert z ciężarną dziewczyną nie podoba mi się coś... taki raptusiewicz z niego, za szybko podejmuje życiowe decyzje... na miejscu Olki nie ryzykowałabym, on jest bardzo podatny na wpływy z zewnątrz. Teraz jest tak mocno przekonany, że chce być z Olą, jak był jeszcze kilka tygodni temu pewien, że dla dobra dziecka poślubi tę całą Agatę czy jak jej tam... bez sensu a nie facet :P W ogóle, to on jakoś tak zawsze niechlujnie trochę wygląda, choć od kilku odcinków wreszcie trochę przyczesali mu włosy ;)

Woda wkurza, to fakt:P Do betylii: Co do kredytu Ryśków, dlaczego mieliby nie zrobić takiej inwestycji? Przecież Grażynka pracuje w prywatnej klinice u Pawła, ma dodatkowe dyżury z dojazdem do pacjentów. Moja ciocia tak pracje, wiem, że są za to niezłe pieniądze. A Rysiowi też zleceń nie brakuje. To dobrze, że myślą o przyszłości dzieci...A raty kredytu będą akurat płacone z wynajmu. To nie jest inwestycja, żeby ZAROBIĆ, tylko żeby MIEĆ. Mówiąc "przechodnie mieszkanie" pewnie mają na myśli, że jak kiedyś wyfruną z domu, to będą mieli dobry start, a dalej to już sami młodzi będą musieli myśleć o dalszych krokach, a nie, żeby im dalej rodzice fundowali. No bez jaj, betylii, trochę przesadzasz;)

Dziwne, Michał zaliczył z Zytką 2 lub 3 upojne noce i od razu oświadczyny??

No to ma Olka z Norbertem dylemat, teraz będą musieli tłumić uczucie do siebie ;) Albo coś postanowić. Ja bym nie potrafiła związać się niby dla dobra dziecka z kimś, kogo nie kocham. Nie można w życiu udawać uczuć i stwarzać pozory. Dziecko prędzej czy później wyczułoby tę sztuczność i udawaną miłość rodziców do siebie. Bardziej mnie zaskoczyło na początku, że Norbert raptem zdecydował się do niej wrócić tym bardziej, że to ona go rzuciła... Jakie macie poglądy na te sprawy? Pozdrawiam przedświątecznie, idę lepić uszka na Wigilię :)

Ja też mimo zamiłowania do studiów filologicznych, od samego początku wiedziałam, że nie będę chciała uczyć w szkole. I tak po studiach od 7 już lat (z przerwą na wychowawczy) po prostu pracuję w administracji jak wiele osób po kierunkach humanistycznych ;) Czesia faktycznie, jest śmieszna z tym "ciociowaniem", jeszcze ciągle mówi to z takim przejęciem jak się z czymś zwrca do Grażynki ;) No i Czesia ciągle jest taka spięta, ciocia Grażynka ma więcej luzu hihi :)

Wiecie co, wydaje mi się, że Mariolka jest w niezłych tarapatach, Julian przeokrutnie się przejął, widać, że przeżywa, a on jest zawsze taki poważny we wszystkich sprawach... Najbardziej spodobał mi się tekst Ani Surmacz jak relacjonowała Krysi, że Mariolka ze zdenerwowania wcina pączka za pączkiem :D

A skąd wiesz? Były wcześniej jakieś rozmowy na ten temat? Dzwiganie zgrzewki wody przez kobietę jest nierozsądne, a przez ciężarną to już w ogóle ciężka głupota. Jeszcze Kropla Bez Kitu na tym ucierpi, ach :P

I mamy drogie panie kolejny nowy wątek w Klanie - w roli głównej Kropla Bez Kitu:) Myślałam, że pęknę ze śmiechu jak Jerzy, Antek i Renatka tak skakali wokół tej zgrzewki i na zmianę wymienilali zdrowe pierwiastki i minerały :D Coś temu Antkowi za bardzo zależy na znalezieniu zatrudnienia dla ex-sekretarki Jacusia, w powietrzu wisi chyba jakiś romans :P Normalnie byłam w szoku, że Michałek sam we własnym mieszkaniu obudził chłopaków bez całej obstawy rodziców i cioci Stasi;) Olka sama nie wie, czego chce... po co dziubka nadstawiła do całowania, hę? :P Acha, nie tylko Beata nie ma towarzystwa, Czesia też tylko albo idzie na zmianę do korporacji albo gotuje zupę albo gada jak nawiedzona o sprzątaniu;) Zauważyłyście, że ostatnio Rysio zrobił się jakiś taki bardziej przedsiębiorczy, wyrabia się facet :D :D

Słuszne spostrzeżenie, faktycznie Beata kompletnie nie ma własnego życia towarzyskiego, a naprawdę ma na to warunki - własna firma, każde dziecko ma własnego tatusia :P, na brak kasy nie narzeka, dziadkowie też chętnie pomagają... Bardzo mi się podoba jej wygląd i styl, w jakim się ubiera, tylko błagam, niech jej ktoś znajdzie jakąś gromadkę przyjaciół ;) Dziwię się, że po tych wszystkich Donatkowych przygodach, tak lekko przyjęła Jacusia pod swój dach, ja bym się czuła skrępowana na jej miejscu. To już w ogóle, żeby było sprawiedliwie, to powinna jeszcze w salonie pościelić łóżko dla Rafalskiego, w końcu to ojciec Jasia :P Ale popaprane układy! Postuluję za wysłaniem Beaty na jakąś zakrapianą imprezę, wyluzowałaby się raz kobieta i wyrwała z tego manewrowania między tatusiem Jackiem a tatusiem Piotrkiem (dzieciaki jej nie odpuszczają) :)

To może raczej nie będziemy tam wchodzić, żeby nie podkręcać zainteresowania farbą do włosów firmy X, skoro nas to ogólnie drażni :D

Oczywiście, Kropla Beskidu, ja ją tylko przewrotnie tak nazywam ;)

Ta woda, to chyba Kropla Bez Kitu :P Kamerzyści dwoją się i troja, zakładają makro, by jak najbliżej pokazać etykietkę hihi :) Swojego czasu w "Na Wspólnej" były takie nachalne reklamy, to się chyba public placement zowie ;) Trochę drażniące na dłuźszą metę, bo pamiętam jak w kółko pokazywali każdego bohatera z kubkiem Nescafe:) Acha, jak ktoś ogląda "Na dobre i na złe", to tam z kolei reklamują teraz Master Card w szpitalnej stołówce;)

Coś w tym jest ;)

Super, że Zosia już jest z powrotem ta co zawsze ;) To chyba jedyne dziecko grające naturalnie i mające jakiś wdzięk ;) Denerwują mnie przeokrutnie bliźniaki Michała :/ Przecież to są już duże chłopaki, a ciągle wrzeszczą w tym przedpokoju albo zapytane o coś odpowiadają chórem, uch. ADHD mają czy co... A swoją drogą, trochę dziwnie wyglądają jak na bliźniaki z różnicą wzrostu prawie o głowę;) A Michałek to sobie żywot jak panicz prowadzi - od rana zajmuje się wydzwanianiem do Zytki, a w tle babcia Ela spieszy się, by zdążyć zrobić dzieciom kanapki do szkoły, dziadek Jurek pilnuje, by się szykowali do wyjścia... a ten dalej się telefonami bawi i wymyśla fortele jakby tu Zytę ścignąć, co za typek.

Ja ostatnio jestem pod wrażeniem Dextera. A tak w ogóle to lubię dra Housa, Seks w wielkim mieście, Na Wspólnej i czasem M jak Miłość:)

Ha, a ja też po kierunku filologicznym jestem! Czyżby Klan przyciągał same humanistki hihi ;) A może dlatego ogladamy, że żadne z nas business woman i nasze życie to nie praca od świtu do zmierzchu :D

Czesia to przeszła jakąś metamorfozę, może nie tylko Zosię podmienili w Klanie, ale również stylistkę Czesi;) Co do Pauliny Holtz mam mieszane uczucia, ona jest dla mnie taka mdła, drewniana, długo uważałam, żę ciągle ma jakoś niedopasowaną fryzurę, styl ubierania się... Teraz jest trochę lepiej, nawet w tej fryzurze na grzybka wygląda całkiem nieźle (osobiście jednak nie cierpię takiej fryzury), może to też kwestia koloru włosów, w rozjaśnionych wygląda lepiej. Faktycznie, szkoda, jeżeli by sie okazało, że zdjęli małą Zosię na stałe. Bardzo polubiłam tę dziewczynkę, i zawsze jak była jakaś scena, w której ona uczestniczyła, z ciekawością przyglądałam się, co nowego powie ;) No w końcu też mam małą córeczkę, może dlatego ;) A tak w ogóle, napiszcie dziewczyny coś o sobie ;) Co robicie, albo czego nie robicie, że macie czas na oglądanie Klanu? Ja jestem na urlopie wychowawczym, więc Klan oglądam dosyć regularnie od września do kwietnia (bo potem dni są dłuższe i po 17:00 jestem już z córą na spacerze). Jeszcze jak pracowałam, to miałam przerwę w Klanie przez ponad 5 lat! :P Tzn. obejrzałam sporadycznie, jak się jakiś urlopik trafił i byłam w domu, albo jak byłam chora, a tak to często czytałam po prostu streszczenia albo opowiadała mi mama, albo na jakąś powtórkę losowo sie załapałam ;) A jak jest u Was? Miłej soboty życzę Klanowiczkom:)

Klan, dziewczęta! ;)

Widzę, że tu koleżanki stołeczne, a ja z Krakowa. W zeszłym roku minęła mnie na ulicy Kinga z Klanu. Jako prywatna osoba wygladała bardzo fajnie, chodzi mi o jej styl, lepiej niż w Klanie.

Pytam się o Paulinę Holtz dlatego, że jakoś ciężko mi sobie ją wyobrazić jako aktorkę teatralną. Gra na deskach teatru to jest przecież wyzwanie, nawet postać dalszoplanowa musi mieć w sobie charyzmę, gdyż oko widza jest bystre, a w filmie to zawsze da się coś zatuszować, głos podkręcić, sfilmować z innego ujęcia.... A Paulina Holtz jest dla mnie taka mdła, właśnie nadaje się na tyle, by podrzucać Zosię na Truskawiecką w drodze do pracy ;)

Fakt, Mariolka jest taka obleśna, jakby żywcem wyjęta z NRD-owskiego pornola z 1986 roku i te jej stęki...Mariolka to taki typ, że przed każdym facetem, którego pozna, to stęka. Najpierw zarywała do Tadeuszka Surmaczowego, jak jeszcze u nich sprzątała, potem poznała Deptułę, a teraz coś się kroi z Kajetankiem. Obstawiam, że Kajetanek to taki prawiczek po niespełnionej miłości została ino kompozycja :P Na Stasię i jej kresowości złego słowa nie powiem, ona dodaje kolorytu ;) ale lipaaa: I jaką aktorką jest Paulina Holtz? Dobrze jej idzie na scenie teatralnej?

Ja bym raczej powiedziała, że to raczej aktorom, których jedynym albo w 90% dochodem jest Klan ;) No bo jak sie tak przyjrzeć, powiedzcie mi, bo może ja ignorantką w świecie kultury jestem, ale gdzie można jeszcze zobaczyć Tomasza Stockingera (tak, wiem, jak sp.ierd.ala z miejsca wypadku:) , Kaję Paschalską (słynna Chinka Czikulinka nie przysporzyła jej sympatyków), Paulinę Holtz, Barbarę Bursztynowicz, Dorotę Naruszewicz.... Kilka dni temu Ela Chojnicka, znaczy się aktorka Barbara Bursztynowicz była gościem w porannym Dzień Dobry TVN i opowiadała o swoich fobiach. Otóż ma ona obsesję na punkcie ciągłego mycia rąk, gdyż ciagle boi się, że ma zarazki... Straszne, normalnie zastanawiam się, po co ludzie z telewizji opowiadają i swoich tak intymnych sprawach. I teraz ilekroć widzę ją w Klanie, przypomina mi się ta jej prawdziwa fobia... Czy ja się komuś chwalę, że mam zatwardzenie po groszku, hę?:P

Podmienianie na chwilę dorosłych aktorów i to jeszcze grających w głównych wątkach byłoby co najmniej drażniące :P