Li-monka

noszę "kalesony"termoaktywne ;)

nie,nie latam i nie zmieniam wody :P mam 2 mokre szmatki którymi wycieram grubszy syf z zagłębień i szyb a poźniej 4 listki papierowego ręcznika i clin i okna są czyste i bez smug.A Ty jak myślałaś? że użwając płynu do szyb jadę ciągle na szmacie? :D

kazdy ma inny sposób na mycie okien,jednym wystarcza woda z ocem i stare gazety,Tobie styka woda i ta ścierka ale ja mieszakam w odległości ok 200 m od obwodnicy i dodatkowo mam pakring pod oknem więc okna kurzą się szybko i mocno i nie mam ochoty latać w te i nazad żeby wyminiać wodę :o

płyn do wc i mleczko 1L kupisz w biedrze za ok 4zł-są lepsze od tych markowych płyn do szyb też ale ja jakoś wolę clina ;) do kafelek i usuwania osadu z twardej wody polecam wodę z octem w butelce ze spryskiwaczem(po starym płynie) w zależności od stopnia zakaminienia wiecej octu i najlepiej ciepłą przefiltrowaną wodę do ogólnego przecierania wszystkich powierzchni polecam takie szmatki viledy http://allegro.pl/vileda-scierka-mikroaktywna-3-d-3sztuki-w-opak-i1940233732.html

Ciesz się dziewczyno :) i co z tego ze na kredyt,teraz inaczej się nie da.Też wynajmowaliśmy a teraz płacimy tyle samo kredytu co za wynajem :)

możecie mi wierzyc albo i nie,ale w tej śwince http://www.voila.pl/221/g6eav/?1 uzbierałam 488 zł,wrzucając do niej wszystkie drobne ponizej 50 gr z portfela mojego i męża przez około 2 lata.Oczywiście zdarzały się i większe kwoty ale jak przestało się mieścić to rozprułam swinię :D