hej. pewnie było tu wiele takich tematów ale ja po prostu nie mam się komu wygadać. I może mi coś poradzicie,bo sama nie wiem co już począć. Poznałam chłopaka na internecie,odrazu się ze sobą zrozumieliśmy. Pomyślałam że znalazłam bratnią dusze. Niestety problemem dla mnie jest odległość,mieszka na drugim końcu świata i moglibyśmy się widywać conajwyżej raz na rok. Po prostu,brakuje mi jego dotyku.. Jak widze gdy inne pary się całują,tulą a ja nawet tego nigdy nie doświadczyłam..
Dzisiaj mam podjąć decyzje czy to koniec tego związku czy tez nie.. Z jednej strony odpowiedź jest oczywista - koniec.Mimo iż to super chłopak i mi na nim zależy,mieszka tysiące km stąd. ale z drugiej strony.. jakiego chłopaka mogę mieć na realu? wstyd mi kogo kolwiek zaprosić do domu bo mam tragiczne warunku a nadodatek ojciec alkoholik. niby jak chłopak by mnie pokochał to by zrozumiał i by go to nie przejmowało ale najzwyczajniej jest mi wstyd. nie wiem co zrobić. być może jestem skazana na związki przez internet.;((