monisiacz3k

ostatnią miesiączkę miałam 04.06 to wychodzi tak jakby (termin na 10.03) no ale tydzień temu(w poniedziałek 16.08) gin powiedział że to ciąża ok 8 tyg i powiedział że termin wyznacza na ok 20marzec,więc już mam tak namieszane że nie wiem co mam sądzić kiedy iść na te badanie NT

Hej dziewczyny piszę żeby się poradzić:) Juz wczesniej pisałam troszke o moich klopotach ciazy:( takze plamienia jeszcze wystepuja ale gin u ktorego bylam tydz temu powiedzial ze jest wszystko ok serduszko bije i ze wg niego jest to 8 tydz ciazy,z tym ze wg @ jest to 10 tydz.Moj problem polega na tym ze dwa dni temu bylam u innego gin z czego jesem bardzo zadowolona poniewaz potraktowal moje plamienia powaznie skierowal na kilka badan w tym umowilismy sie na wizyte zeby wykonac badanie NT , no i teraz tak sie martwie bo on umowil mnie na 23 sierpien poniewaz wg @ to ma być 11 tydz a te badanie trzeba wykonac miedzy 11-14 tyg i tak pomyslalam ze to moze za wczesnie byc(skoro wczesniej gin stwierdził że to 8) i zadzwonilam przelozylam na 03.09 ale martwie sie ze moze lekarz byc troche niezadowolony ze przelozylam na za tydz. Jak myslicie dobrze zrobiłam ze umowilam sie na troszke pozniej?? bo ja już sama nie wiem:(

na skurcze brzucha brałam nospę:( Qrcze mam nadzieje że wszystko będzie dobrze tak się ucieszyłam jak wczoraj lekarz powiedział że serduszko bije") Badania też niby mam ok ale skąd mogą być te plamienia to nie mam pojęcia.Od początku ciąży prawie mi towarzyszą a gin mi powiedział żeby brać luteinę i się nie przejmować,wprawdzie te plamienia nie występują codziennie tylko co parę dni i tylko jednorazowo jak robię siusiu:) ehhhh tak długo starałam się o dzidzie muszę być dobrej myśli

Madzia ja też troszkę się boje bo również nie mam żadnego doświadczenia a oprócz męża który pracuje od rana do późna nie będę miała w nikim wsparcia :(

Witajcie dziewczyny postanowiłam napisać na tym topiku ponieważ mam problem i chciałabym się poradzić jestem w ok 5 tc od 20 do 22 lipca leżałam w szpitalu z powodu plamień(nie była to typowa krew tylko brązowe skrzepy) przed wczoraj mnie wypisali plamień już nie miałam a dzisiaj wstaje rano i znowu to samo:( nie wiem co mam o tym myśleć biorę nospe i luteine.Innych bóli nie odczuwam,a w szpitalu powiedzieli po wykonaniu usg że prawdopodobnie ciąża nie rozwija się prawidłowo bo nie widzą serduszka ale mój gin powiedział że to może być jeszcze za wcześnie:( Dziewczyny czy któraś też miała podobnie i mogłaby mnie podnieść na duchu?? czy już naprawdę nie ma szansy dla mojego upragnionego dzieciątka(o które staraliśmy się od roku)?? bo już nie wiem co mam myśleć:(( jestem załamana

about me ja jestem dwa centymetry niższa pewnie też będę śmiesznie wyglądać z brzuszkiem(ale nie mogę się go doczekać:)

Hej dziewczyny jak coś to ja też tu jestem:) dobrze że zdążyłam jeszcze wcześniej zajrzeć na ten wykasowany wątek,bo inaczej bym się nie odnalazła z wami,a tak fajnie móc na kimś polegać i zawsze w kłopocie się poradzić:) zwłaszcza przy pierwszej ciąży:) zawsze to tak troszkę inaczej:) A jak tam wogóle dzisiaj samopoczucie??? ta duchota jest nie do zniesienia:] ale i tak uważam że my mamy jeszcze dobrze,z wielkimi brzuchami będziemy chodzić w chłodniejsze dni,a moja bratowa jest teraz w 7 miesiącu i dla niej to dopiero współczuje.Pozdrawiam was dziewczynki

Witajcie dziewczyny:) już zaklimatyzowałam się w na topiku termin na luty 2011,ale do was mogę również dołączyć jeżeli pozwolicie,bo mój termin raczej też wyjdzie w okolicach marca:) Dopiero wczoraj po wizycie u lekarza na 100% potwierdziła się moja ciąża o którą staraliśmy się prawie rok.bardzo się cieszę i modlę się żeby wszystko było w porządku.Jutro będe wykonywała pierwsze badania i może dowiem się dokładnie na kiedy mam termin.ostanią @ miałam 04.06 ale podejrzewam że do zapłodnienia doszło pod koniec miesiąca,ale coś tu przeczytałam że termin liczy się od ostatniej @ ?? jak tak to ja równiez nie wiedziałam o tym no bo i skąd.Tak odczuwam lekkie bóle brzuszka,piersi strasznie mnie bolą ale najbardziej martwie się wzdęciami,mówiłam o tym dla gin,ale nic nie powiedział.Teraz przyjmuje takie tabletki feminatal czy któraś z Was też przyjmuje takie??? Pozdrawiam