Rozmawiacie tutaj o jakimś absurdzie!!! Mieszkamy w wolnym kraju, rodzice owszem pełnią opieke nad dziećmi, ale do pewnego stopnia...
jesli sie nie alkoholizuje, nie uzywa narkotyków, chodzi do szkoły, a onanizowanie nie sprawia mu klopotów zdrowotnych to w czym problem?? to jest czysto ludzkie, chłopak wszedł w okres dojrzewania, interesuje sie wlasnym ciałem i nie widze powodu by go tego oduczac lub co gorsza mu tego zabraniać...wolałabyś Pani Mamo, żeby okazalo sie ze wstydzi sie swojego ciała, że ma z tym problem????? to byłby dopiero koszmar...
Nie rób nic, ajesli musisz, to zwróc mu uwage ze cie to krepuje i niech cos ztym zrobi, i tyle!!!
I ani słowa o grzechu, kościele itp.