panna M bede
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez panna M bede
-
Dobre i cokolwiek, aby podtrzymac temat ;)
-
Zosieńko masz całkowitą rację,cudownie byloby gdyby nasz topik przemienił się w topik o miłości i szcześliwych ludziach /choć dla mnie osobiście brzmi to co najmniej komicznie/, to nie jest chwilowa samotnosc, ale chyba taka nasza karma. A oczywiście szkoda byłoby aby nasz temat umarł, gdy wchodzę tutaj i nie ma żadnych nowych postów to czuję taka jakąś pustkę, gdy natomiast jest jakiś nowy post to cieszę się jak dziecko, może to dziwne, ale cóż - tak już mam :)
-
Rowniez pozdrawiam wszystkich. Na nic wiecej osobiscie nie mam weny, a nawiasem mowic nie macie wrazenia,ze nasz tetniacy kiedys zyciem i zwierzeniami topik podtrzymujemy jakby na sile?
-
no to gratuluje koledze :) w koncu docenili Twoja kreatywnosc i inne atuty
-
Zosiu, a mozna wiedziec w jakie rejony sie wybierasz? ;)
-
fajnie Zosiu, ze sie odezwalas :) udanego wypoczynku zatem zycze
-
Hallo! zyjecie? ostatnio dosc dawno dodalam posta i od tej pory nic..:( zagladam co dzien w nadzieji, ze ktos tu byl, ze zostawil cosik,a tu ciagle nic.. pozdrawiam
-
przez neta tez probowalam, bez skutku.. a o traumach nie chce mowic tutaj na forum uciekam spac, rano do pracy dobranoc wszystkim p.s. Wyssany- zawsze mozna znalezc jakis powod :P Zoe- zapraszamy ponownie ;)
-
odpoczac czy dezercja?
-
jak chcialby wujek cos doradzic to bardzo prosze :) a jest na to wogole jakas rada? poza przezwyciezaniem wlasnych zmor?
-
faceci mnie pesza do tego stopnia, ze jak facet mi sie podoba boje sie na niego patrz ec :O kilka osob rowniz stwierdzilo, ze w moim zachowaniu wobec mezczyzn jest zauwazalna niechec do nich..
-
Nie musisz szukac przyczyn danego stanu rzeczy, bo ja znam. ale na pytania moge Ci odpowiedziec: 1. z wygladu raczej tak, z osobowosci -raczej nie :P 2.mam, wiekszosc nieudana, jeden- w miare, ale krotki, przezylam pierwsza fascynacje, pozniej pierwsze zauroczenie, przezylam rozwniez milosc do kogos, kto tego jednak nie odwzajemnil, nigdy nie czulam sie spelniona w milosci 3.raczej nie mialam powodzenia, choc ogolnie jestem uwazana za" w miare atrakcyjna" i dziwny jest dla innych moj brak powodzenia, ale ja juz doszlam przyczyn, przyczyny tkwia w moich traumach z dziecinstwa,ktore objawiaja sie moim stosunkiem"anty" do meskiej czesci spoleczenstwa oraz ogolnym wyobcowaniem i "dziskoscia" plus kilka "defektow" emocjonalnych , ktore nie koniecznie zachecaja.. 4. wies, mentalnosc - wiadomo jaka, ale akurat jestem indywidualistka wiec nie ide z pradem i potrafie odpierac ataki tego typu, ze" najwyzszy juz na mnie czas" albo "ze wbilam sie w lata", z reszta mam ten komfort, ze mam dos nowoczesna w podejsciu rodzine, ktora nigdy nie naciskala na mnie w tej kwestii, ale chyba nie o tym mowa
-
do Wyssany- co za paradoksy :O
-
Zoe- Twoje podejscie jest indywidualnym,wiec czemu mialabys zmieniac postrzeganie,tylko dlatego,ze ktos ma inne? tym bardziej, ze twoje jest optymistyczne, super,ze nie masz z tym problemow, ja tez do tej pory nie mialam problemow tego typu, ze "juz mam swoje lata",a am tyle lat co Ty i powoli zaczynam myslec, ze...juz najwyzszy czas, aby w koncu przezyc to cudowne i podobno kazdemu pisane uczucie, a problem jest tego typu, ze skoro tak dlugo to nie przychodzi i wciaz uparcie omija szerokim lukiem to jest pojawia sie obawa, ze nie przyjdzie nigdy, ze z wiekiem-realnie patrzac- szanse beda coraz mniejsze..
-
wiesz co..z drugiej strony, kto wie czy nie lepszy Twoj "sposob" na spedzenie swiatecznego dnia, niz bezczynne siedzenie z wlasnymi ciezkimi myslami :P a te wasy i broda to dla zmylki? nie rozumiem tej mentalnosci, chyba podwykonawcy zalezy aby "robota" byla wykonana, wiec czemu nie moze zadbac o "prawe" wejscie pracownikow??\
-
Chyba wszyscy dzis aktywnie spedzacie niedziele? pozdrawiam zatem
-
kochana, jestes jeszcze mlodziutka, o staropanienstwo mozesz sie zaczaac martwic dopiero po 25 roku zycia, kiedy faktycznie kobieta jest juz po swoim okresie swietnosci, poza tym w gre juz wchodza pewne przyzwyczajenia i uprzedzenia , zk torymi trudno walczyc, my wszyscy tu jestesmy okolo 30. wiec mozemy sie bardfziej obawiac,ze zostaniemy sami dzis jest sobota, zlap znajomych i wybierz sie gdzies,nie szukaj na sile, bo desperacja nie jest dobrym doradca, sam sie powinien znalezc w odpowiednim momencie
-
Lenka a ile wiosen sobie liczysz , jesli wolno spytac? bo dla nas samotnych duza role odgrywa kwestia wieku, ktory ma spore znaczenie przy szukaniu drugiej polowy. To jakas uroczysta okazja sie nadarza, ze porzadki czynisz czy raczej profilaktycznie? jesli tak, to podziwiam, ze masz w sobie mobilizacje, bo ja najczesciej sprzatam jak kogos sie spodziewam,psssssssssst Obojetnosc- tem stan tez juz przechodzilam, wydaje mi sie , ze my samotni przechodzimi czasami wieksza hustawke nastojow niz w burzliwych zwiazkach, ilez to roznych stanow uczuciowych przewija sie przez nasze jestestwo..
-
* z jednej
-
Czujna witaj! ostatnie dnie wolnego :(, od poniedzialku do pracy i zjednej strony ciesz sie ze mam do czego wracac, bo na urlopie jeszcze bardziej doskwiera mi samotnosc i poczucie bezuzytecznosci, a z drugiej mam poczucie nie wykorzystnia wakacji i ogromny smutek. A jak u Ciebie samopoczucie i ogolne nastawienie?
-
a no daje taki wlasnie efekt niezbyt optymistyczny i zadowalajacy :O a od angazowania sie jakiekolwiek zwiazki,dla zabicia tego okropnego stanu "bycia nie chciana", lepiej trzymac sie z daleka. Nie kazdy musi onajdowac swoja wartosc w tym "czy go ktos chce czy nie", ale jednak na dluzsza mete (taką mierzona w latach) nie pozostaje to bez znaczenia wobec wlasnego poczucia wartosci, momentami moze sie to odbijac bardzo mocno na poczuciu szczesliwosci i spelnienia, a onajdowanie innych zrodel tych wartosci sprawia coraz wiecej trudnosci.
-
A no szczescie, ale nieszczescie maja inni.. pewnie macie racje, ze trzeba sie cieszyc z drobnych rzeczy ;) a- tak, dokladnie, wszyscy zajeci, wszyscy zaptrezni w siebie, nawet- o dziwo - stare dobre malzenstwa :O
-
podobno pogoda nad morzem bywa kaprysna :O
-
jasne, ze mialam, tym bardziej (pewnie trudno w to uwierzyc), ze byly to moje pierwsze "dorosle" wakacje, tzn takie ktore zaplanowalam sama i moj pierwszy pobyt nad morzem, wiec czemu -pytam sie-nie moglo byc chociazby "fajnie".. ajj, ja wiem, ze minie, ze zmienie znow nastawienie, ale wiem tez i coraz bardziej dociera do mnie ta przykra swiadomosc, ze nic sie w moim zyciu nie zmieni w kwestii spraw sercowych mimo wszystko dziekuje za cieple slowa otuchy
-
Witam! juz wrocilam ,ale niestety nie mialam tyle szczescia co Ty Czujna... wakacje moje nie byly zbyt udane, pogoda nie dopisala,momentami bylo mi bardzo smutno i zle (z pewnych powodow) i oczywiscie nikogo nie poznalam,co bylo wiecej niz pewne, na domiar zlego wrocilam chora, bo wiatr bardzo silny byl od Baltyku. ach, ostatnio czuje, ze wszystko mnie przerasta i lapie dola. mam nadzieje, ze chociaz u Was w miare, a widze, ze tak jest:) Wyssany ma prace, moze nie jest to szczytem marzen, ale chyba lepsze to niz nic,ty Czujna mysle, ze czerpiesz jeszcze z zapasow dobrą energie a Zosia zdrowieje? czy macie w palanch cos, na co czekacie, cos , co trzyma wa przy nadzieji i dodaje otuchy?? bo mysle, ze cos takliego moze pomoc w trudnej sytuacji i chcialabym cos takiego miec, ale niestety na ta chwile musze smutno stwierdzic: na nic obecnie nie czekam, na nic juz nie licze, na nic nie mam nadzieji i jestem bardzo bardzo smutna :(