Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

milena0508

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. minutka78, to będę pierwsza, która Ci pogratuluje!!! bardzo się cieszę:) Niech maleństwo zdrowo rośnie:):):)
  2. Witajcie wieczorem:) niestety, ale nie poznałam dziś płci mojego dziecka:( Właściwie, to nie dowiedziałam się niczego dlatego, że dzieciątko jest jeszcze bardzo, bardzo małe i wygląda na mniejsze niż wynikałoby to z terminu OM i moich obliczeń, a moje obliczenia niestety na pewno są trafne;) Zmartwiło mnie to choć dysproporcje w wielkości dziecka do OM były od pierwszego usg i wyglądało, że do poczęcia musiało dojść później, a to niemożliwe, bo wiem kiedy ostatni raz współżyłam i cudów nie ma w długości czasu przeżycia plemników. Jednak lekarz (bardzo dobry fachowiec zresztą) powiedział, że poza wielkością dziecka nie widzi nieprawidłowości (w tym co udało się zobaczyć, a udało się niewiele, bo dziecko było zwinięte w kłębek;) i ani myślało zmieniać pozycję w trakcie badania;) ). Zostałam oddelegowana na za 3 tygodnie:) Cóż, muszę uzbroić się w cierpliwość;) Czy którejś z Was też przytrafiło się coś takiego, że dziecko było sporo mniejsze niż wynikałoby to z Waszych obserwacji i obliczeń? Wiem, że osoby świadomie planujące mogą rzeczowo wypowiedzieć się w tym temacie dlatego Was właśnie pytam:) Jeśli chodzi o poród, to pomimo, że rodziłam tylko raz, to wiem co to znaczy rodzić SN i CC, bo u mnie zaczęło się SN, a niestety skończyło CC po dobrych 16 h i przynajmniej 6 h takiej totalnej męczarni, bo niestety mdlałam już z wycieńczenia i bólu. Gdyby to wszystko trwało krócej i było rozwarcie (u mnie po 3 oksytocynach nadal nie było), to mogłabym tak rodzić, ale tego ile poród będzie trwał nie zagwarantuje nam nikt;) Ja, Bogu dzięki, po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko i prawie 2 lata po niej nie mogę narzekać na najmniejszą dolegliwość z nią związaną więc nie powiem złego słowa na taką alternatywę rodzenia jednak nigdy nie byłam zwolenniczką cesarki na żądanie. Moje dziecko pomimo, że urodzone CC mimo wszystko jest jakby urodzone SN, bo wszystkich tych skurczy porodowych doświadczyło i może dlatego dostało 10pkt:) Drugi raz wolałabym rodzić przez CC. Skoro już raz byłam cięta na brzuchu, to wolę cięcie w tym samym miejscu, jednym miejscu, a nie tu i tu;) Przyznaję, że boję się tych wszystkich powikłań związanych z porodem SN, o których m.in. wspominała Bernia:) No właśnie Berniu, a jak Ty się czujesz? jakieś objawy ciążowe pojawiły się już? przypomnij mi w jakim wieku są Twoi chłopcy? i jak zareagowali na wieść o ciąży? liczą na małą siostrzyczkę? ja Ci jej życzę gorąco, bo się naprawdę naczekałaś na tę ciążę;) W ogóle za wszystkie starające trzymam kciuki:) Szkoda, że te, które już zaszły w ciążę niewiele piszą. No ja też, wiem;) Ale ciekawa jestem jak tam Izucha i jej ciąża?:) Mam nadzieję, że "zaciążone", gdy tylko dowiedzą się jakiej płci dzieciaczki noszą, podzielą się tą wieścią ze wszystkimi tutaj dodając nadziei i otuchy. Ja na pewno dam znać za 3 tygodnie;) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)
  3. Hehe no i po raz kolejny potwierdza się, że dopiero, gdy odpuścimy to sukces murowany:D W moim przypadku było dokładnie tak samo;)
  4. Izucha, to termin masz na 8 października:) Liczysz następująco: od daty ostatniej @ odejmujesz 3 miesiące i dodajesz 7 dni (tak liczą lekarze). Rybko, Tobie również dziękuję za słowo pocieszenia, bo jest mi to teraz naprawdę potrzebne:) Zdrowia dla synka i dla Ciebie :):):) Amulet--------> to byle do 10-go;) już niedługo;)
  5. A kiedy miałaś ostatnią @? Mnie termin z ostatniej @ wypada na 4 października i tak będzie liczył lekarz, ale ja wiem kiedy była owulacja więc termin z niej wypada na 1 października.
  6. izucha--------> a ja wolałabym troszkę tych objawów ciążowych by być spokojniejsza;) liczyłaś sobie na kiedy wypada Ci termin porodu?
  7. Dokładnie!!! trzeba wyluzować! ja w styczniu podeszłam do starań właśnie w ten sposób - powiedziałam, że chrzanię to wszystko, wiem iż i tak teraz się nie uda i ostatni raz używam testów owulacyjnych i w lutym będę działać na "niech się dzieje co chce";) Chyba dlatego zaskoczyło:D Oby udało się Wam (starającym) też przyjąć podobną postawę, a wiem, że to naprawdę trudne. Trzymam kciuki:) kasiulak--------> daj znać jak się czujesz?
  8. amulet--------> dziękuję za słowo pocieszenia:) wierzę, że wszystko jest dobrze pomimo braku objawów choć takie dziwne mi się to wydaje, ale co mi pozostało? wierzyć i czekać na pierwszą wizytę u gina i usg;) A Ty mierz tę temperaturę i byleby doczekać do 18-go dnia podwyższonej, a wtedy możesz robić test;)
  9. Witajcie raniutko:) Spieszę Wam powiedzieć, że zrobiłam kolejny test i są MOCNIEJSZE DWIE KRESKI, a ja nadal nie wierzę:O Dziwne to wszystko... Kiedyś gdzieś czytałam, że jakaś gwiazdeczka Jennifer Lopez czy ktoś taki tyle czasu starała się o dziecko, że gdy zobaczyła dwie kreski na teście, to i tak nie uwierzyła i robiła tych testów ze 20 czy 30 i nawet mężowi kazała zrobić żeby uwierzyć i ja teraz tak idiotycznie się czuję, a przecież nie starałam się latami tylko teraz 5 cykl:D Ostatnie starania były w 10dc ok.23, a 11dc o 19 test owu był pozytywny, 12dc po południu bolało mnie podbrzusze, ale o 19 jeszcze test był pozytywny więc owu powinna być dopiero 13dc... Nie wiem czy to wystarczy na dziewczynkę, ale w tej chwili już nie ma to dla mnie znaczenia... ważne by dziecko rosło zdrowe. Trzymajcie, proszę kciuki za tę moją ciążę by tym razem wszystko było dobrze, bo nikt nie wie poza Wami i moim mężem i szybko nie zamierzam o niej mówić, bo zwyczajnie boję się:O Dziękuję za gratulacje:):):) mamo 2 chłopców--------> jest tak jak pisze izucha, 1dc to pierwszy dzień @ i musi to być dzień krwawienia, nie plamienia, bo te zawsze wlicza się do starego cyklu, no i przy Twojej długości cyklach, te objawy są ewidentnie okołoowulacyjne;) izucha--------> ja też nie mam żadnych objawów...;) i oby wszystko okazało się ok z tymi Twoimi wynikami:) clarissa1982--------> gratuluję dziewusi:) niech rosnei zdrowo:) ja tak samo jak Ty postanowiłam, że jesli będę mieć córkę to nigdy nie będzie miała nic różowego czy liliowego:D Na początek będzie nosić ubranka po synku, a potem... ja już znajdę dla niej ubranka w innych kolorach niż róż i lila-róż:D Do szkoły rodzenai też chodziłam w pierwszej ciąży i uważam, że warto. rybka34----------> mój mąż też musi należeć do mniejszości, bo od samego początku chciał CÓRKI i to najlepiej dwie;) Nigdy nie zapomnę jego miny, gdy na usg połów kowym usłyszał, że jest synek, a nie córka. Na szczęście teraz nie zamieniłby synka na 100 dziewczynek niemniej, to on teraz znowu bardziej chce by druga była córka;) Mnie tak bardzo nie zależy. Byleby było dziecko, ZDROWE DZIECKO:) A termin @ w/g moich obliczeń mam na 24-25.01, ale w/g testów owu wychodzi, że już 23.01 powinnam dostać @ jeśli nie udałoby się. Z tym leżeniem z nogami do góry "po", to sama praktykowałam przy pierwszym dziecku za namową mojej koleżanki:D no i udało się;) a teraz jakoś nie chciało mi się, ale warto o tym wspomnieć, bo może komuś pomóc;) kasiulak---------> słońce do dzieła z tym testem;) musi już coś pokazać jeśli ma taką czułość jak ten mój. Czekam tylko na dobre wieści:):):) I jak ta cholerna wysypka? lepiej już? Aha! ja kupiłam dokładnie te testy i u tego sprzedawcy: http://www.allegro.pl/item879342116_test_ciazowy_testy_ciazowe_w_24_godz_faktura.html Zostało mi jeszcze 10:D i mam nadzieję, że już nie przydadzą mi się więcej;) Rany, ale naskrobałam... Trzymajcie się i miłego dnia:) Czekam na dobre wieści od Was, bo fajnie byłoby wspólnie przechodzić przez ten okres:)
  10. kasiulak----------> bardzo możliwe, że ta wysypka, to reakcja osłabionego przez ciążę organizmu, bo na ogól na początku ciąży organizm jest osłabiony. Mam nadzieję, że szczęściem w tym wysypkowym nieszczęściu będą dwie kreski na teście:) Dziękuję Ci za gratulacje i ciepłe słowa:) Jeśli o mnie chodzi, to nie mam żadnych objawów... chociaż może jeden, który poniekąd skłonił mnie do zrobienia dzis testu;) Otóz w tamtej ciąży bardzo popsuła mi się cera i niestety po urodzeniu synka ten problem nie zniknął:( A wczoraj w markecie jak zobaczyłam się w lustrze, to aż mnie zatkało i spytałam męża czy rzeczywiście cera mi się poprawiła czy tylko mi się wydaje? Nie ma innej możliwości jak burza hormonalna spowodowana właśnie ciążą dlatego sięgnęłam po test już dziś rano choć testować miałam dopiero pojutrze;) No i dzisiaj po południu zasnęłam co jest całkowicie nienormalne w moim przypadku, bo ja w dzień nie jestem w stanie zasnąć nigdy i ostatnio tak spałam, gdy byłam w poprzedniej ciąży;) Termin @ miałam na 24-25 stycznia natomiast test owulacyjny sugerował, że jeśli nie uda się, to @ powinna przyjść już 23 stycznia. Poza tym nie mam najmniejszych objawów. Właściwie to jestem w szoku i wciąż nie wierzę, a nie cieszę się, bo niestety znam smak wczesnego poronienia czy inaczej ciąży biochemicznej:( Kasiulak, jeśli wiesz kiedy miałaś owulację w tym cyklu, to najpewniej jest doliczyć 12 dni, bo do zagnieżdżenia dochodzi między 6 a 12 dniem po owulacji i test powinien już pokazać faktyczny wynik z całą pewnością, ale Ty zdaje się miałaś troszkę później owulację niż ja, a ja miałam najprawdopodobniej 8 stycznia. W sumie u mnie test wyszedł juz po 11 dniach więc jeśli masz też tak czuły test, to moze nawet spróbuj wcześniej?;) Trzymam kciuki:)
  11. dziewczyny:) Nie piszę zbyt często, bo tak specjalnie nie mam o czym, ale czytam Was codziennie i szczerze kibicuję:) Witam też nowe starające się o wymarzoną płeć mamy:) Bernia-------> strasznie przykro zrobiło mi się, gdy przeczytałam, że znowu @ do Ciebie przyszła:( jakoś tak liczyłam, że Nowy Rok przyniesie już tylko upragnione dwie kreski, a tu jednak klops:O W każdym razie i tak trzymam kciuki za owocne starania:) kasiulak---------> współczucia z powodu tego uczulenia, mam nadzieję, że szybko minie:) kiedy testujesz? izucha76---------> konsultowałaś już może te swoje wyniki z lekarzem? amulet---------> mnie tablice w tym miesiącu niesprzyjają, ale ja w nie nie wierzę, bo nie tylko według nich, ale według wszelkich innych wyliczeń powinnam mieć córkę, a mam synka;) Z całego serca gratuluję marcelkowej mamie i nowej26 dzieciaczków pod sercem:) W ogóle to postanowiłam przeczytać topik od deski do deski po tym, gdy przeczytałam iż rybka34 tego dokonała i na razie jestem na 48 stronie;) Cieszę się, że to zrobiłam, bo poznałam wreszcie początki większości z Was, a za bardzo ich nie znałam wcześniej, bo zaglądałam na topik już od 2008 roku, ale jednak sporadycznie. Rzeczywiście wciąga jak serial;) Jeśli chodzi o to mierzenie temperatury, to jednak nie jest takie hop siup i nie wystarczy zmierzyć powiedzmy mniej więcej od połowy cyklu by sprawdzić czy owulacja już była dlatego, że trzeba wziąć pod uwagę zawsze 6 wcześniejszych temperatur, które muszą być niższe o minimum 2 kreski. I ta wyższa tempka musi utrzymywać się przez minimum 3 dni by można mówić o odbytej owulacji. Jak dla mnie to mozolna praca z tymi pomiarami i gdzie tu mówić o spontaniczności albo przyjemności przy "majstrowaniu" dziecka?;) A u mnie dziś 24 dc i coś mnie podkusiło by zrobić dziś test... kupiłam na allegro bardzo czułe testy 10mlU/ml i... szok! jest druga jasna kreska! Ale nie cieszę się zbytnio, bo nigdy nie wiadomo co będzie... to bardzo wczesna ciąża jeśli już i wszystko może się zdarzyć. W związku z tym mam też pytanie: czy powinnam odstawić te wszystkie magnezy, witaminy C itp.? Chyba raczej nie wolno żadnych witamin, no poza oczywiście kwasem foliowym? Pozdrawiam Was ciepło:)
  12. U mnie w żadnej z prognoz czy to chiński kalendarz liczony tak czy siak czy to metoda Jonasa, po prostu wszędzie nie zgadza się, bo wychodzi, że powinnam mieć CÓRKĘ, a mam SYNKA:) Andziak--------> a właśnie, że nie będzie jak co miesiąc;) trzymam za Ciebie kciuki! przecież w końcu musi się udać!!!;)
  13. Bernia-------> to fajnie, że tak szybko, bo mnie to czekanie strasznie męczy;) A masz jakieś przeczucia? Szczerze podziwiam dzieczyny, które starają się już rok. Ja niby dopiero 5 cykl i już mam dość:O Zwłaszcza, że nagli mnie i wiek (rocznik 1978) i sytuacja życiowa. Wiem, mogłam wcześniej postarać się o dzieci, ale wcześniej nie byłam gotowa psychicznie;) Jednak z perspektywy czasu, gdybym mogła cofnąć czas, to chyba rozegrałabym to inaczej;)
  14. Hej wszystkim:) ale tu ruch;) jak w Rzymie;) fajnie, że topik nabrał tempa:) Dziękuję za odzew:) amulet-------> przede wszystkim chciałabym Ci życzyć zdrowiuśkiego maluszka i wszystkiego naj dla tego, który już jest:) Wiesz, ta kreska wieczorem, to już jakby jej nie było dosłownie cień cienia;) I wychodzi na to, że u mnie było zaledwie 1,5 dnia i nic:( A owulacja była na pewno, bo również temperatura potwierdziła ten fakt. Obawiam się, że i tym razem nic z tego nie wyjdzie:O Po prostu to czuję i chyba odpuszczam sobie te testy owulacyjne:O kasiulak-------> ja właśnie raczej na obserwacji śluzu opieram swoje starania dlatego uważam, że jeśli pojawi się śluz u Ciebie to próbuj nawet później. izucha76--------> podoba mi się to Twoje pozytywne nastawienie zwłaszcza z tymi procentami;) I też uważam, że to raczej przeziębienie wpłynęło na wyższą temperaturę. Poza tym musisz wziąć pod uwagę 6 wcześniejszych tempek żeby móc mówić o odbytej owulacji. Bernia-------> kiedy dokładnie spodziewasz się @? U mnie dziś 13 dc, a @ według moich wyliczeń powinna pojawić się około 25-26 stycznia zaś według testu owulacyjnego już 23 stycznia, bo z tych testów wynika, że owulacja już odbyła się, ale tym razem nie mogę poprzeć jej odczuciami:O Sama nie wiem co myśleć o tym cyklu, bo w ostatni dzień @, czyli w 7dc już pojawił się śluz zamiast @ więc niby zgadzałoby się z testami owu... Starania zakończyłam na około 50 h wstecz, ale jestem pewna, że nie udało się znowu:( Jednak chłopca jest dużo łatwiej utrafić... z synkiem poszło tak łatwo... No nic, pomarudziłam sobie i lepiej mi;) dobrze, że jesteście:) pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)
  15. Cześć dziewczyny:) powiedzcie mi, jako osoby bardziej doświadczone w temacie - jak długo powinny pokazywać się dwie kreski na teście owulacyjnym? czy w momencie, gdy owulacja już zaczęła się, to test nie powinien pokazywać już dwóch kresek? w zeszłym miesiącu pozytywne testy wychodziły mi 3 (10.12 o 9.00 i 19.00 i 11.12 o 9.00, a wieczorem już była praktycznie niewidoczna zaś owulacja zaczęła się około 16.00) w sumie zastanawia mnie dlaczego się nie udało skoro ostatnie ten teges;) było 9.12 około 22.00 Bernia--------> z tym celowaniem w dziewczynkę przed owulacją, to chyba różnie bywa, bo moja koleżanka ma córkę z dnia owulacji (miałą monitoring cyklu) i chyba wynika z tego, że jej mąż może płodzić tylko dziewczynki;) z drugiej strony zmartwiło mnie, że w zeszłym cyklu nie udało się choć przecież było naprawdę blisko owulacji, bo może to oznacza znowu, że mój mąż może płodzić tylko synów? tak wynikałoby z tego co pisałaś o tym co w swojej książce pisał dr Wójcik
×