eewka

Fragolka wolałabym odwrotną kolejność :) ale nie grymaszę. Niech bedzie tak jak mówisz ;) i Tobie też tego życzę, wszyskim dziewczynom :)

Jak się zrobi wiosna to pstryknę zdjęcie jak wygląda w rzeczywistości :) Chyba będę już spadać, dzisiaj chyba ja pobiłam rekord spędzonego czasu na kafe :) Dobranoc Kochane, Miłych snów :)))))

Fragolciu to cieplutko, a u Nas plucha, raz deszcz raz śnieg :( Cieszę się że Ci sie podoba :)

Dzięki Sisi, co do koloru to narazie jeszcze nie wiem, ale podoba mi się taka kawa z mlekiem, zobaczymy :) Co do lekarzy to tak sobie obiecuję że będę stukała wszędzie dopóki będę mogła. Mam na mysli wiek :)

Ten Nasz domek niestety narazie tak nie wygląda, ale może kiedyś :) Wtej chwili to stan surowy, można powiedzieć zamknięty bo okna są już wstawione. Brakuje tylko drzwi wejściowych.

Aga cóż poradzić, może kiedyś będzie dobrze :) Nawet jakoś sobie radzę, może dlatego że test robiłam z nastawieniem że napewno będzie jedna krecha. Mówi się trudno, żyje się dalej :) A tych lodów to też bym zjadła :)

Tak myślałam, ale wiesz jak ja nie wezmę tabletek to nie mam poprostu @ Ascha mój narazie nawet by się nie dał męczyć bo jego kochana Barcelona właśnie gra :) A pozostałekobitki pewnie tak ;)

Kiki a Ty gdzie się podziałaś?

E tam, przejmujesz się teściową. Trzeba jej było powiedzieć że niech się cieszy że to nie ona. A może ona tak z troski o ciebie tylko źle ją odebrałaś :)

oj kicha !!!!!!!!!!!! Mam nadzieję że kiedyś się wszystkie doczekamy :) Ja narazie zastanawiam się jaki obrać plan działania, chyba pojadę we wtorek do lekarza i postaram się ustalić co dalej, może jakieś badania. Kiki nie zazdroszczę Ci choroby, ale tego że nie idziesz jutro do pracy to tak ;)

lol srol

No widzisz Kataryniu jaki masz dar :) To dobro wyrządzone innym napewno i do Ciebie powróci :) Moim zdaniem musisz tylko trochę ustabilizować swój tryb życia. Musisz trochę męża przycisnąć żeby osiadł w jednym miejscu i tam sie spełniał jako sportowiec. Takie jest moje zdanie. Cały czas masz zmiany, obce miejsca, obcy ludzie, życie na walizkach. W końcu ile człowiek może wytrzymać.

Witam Was dziewczynki :) Niestety nie mam dobrych wiadomości :( Test negatywny w 100 %, więc teraz trwam w oczekiwaniu na @. Malutka ja na Twoim miejscu wzięłabym luteinę 2x1, moja siostra jest w ciąży i tak jej lekarz kazał brać. Mam nadzieję że u Ciebie będzie ok :) Aga mówią że sny tłumaczy się na odwrót, więc jeżeli sni Ci się chłopczyk to będzie kobitka :) Zresztą najważnieksze zebyście oboje byli zdrowi, reszta się nie liczy. Katarynko to musisz się mocno przytulić do męża jak macie takie zimno :) Kiki życzę zdrówka:) Aha jeszcze jedno Katarynko, w pracy mam kolegę, Twojego pokroju, że tak powiem :) Ma kłopoty z żołądkiem, narzeka że go boli i też nieraz mówi o najgorszym. Robił rózne badania gastroskopię, kolanoskopię itd. W kazdym razie te badania nic nie wykazały. Może troszkę więcej waży niż Ty, ale je bardzo dużo i nic nie tyje, chociaż bardzo by chciał nabrać trochę ciałka :) Piszę Ci to zebyśs ię nie przejmowała, a wg mnie głownym winowajcą tego wszystkiego są nerwy.

Do jutra :) papa

Oby do wiosny, jak zaswieci słońce to napewno wszystkie podładujemy akumulatory :)

Ascha po inseminacji też robiliśmy "poprawki" tylko jakos teraz te parę dni. No ale co ma byćto będzie :) a co się odwlecze to nie uciecze :)

To dobranoc kobitki, miłej nocki :) Mocno przytulcie swoich mężulków, prawdę mówiąc to Oni teżmają z Namisiedem światów :) Muszą sobie dać radę sami ze sobą i jeszcze nas cały czas podtrzymywać na duchu, bo w kim mamy szukać oparcia jak nie Nich. Tak ze chwała Im za to :))

kobitki a ja to ostanio uniki robiłam bo bałam się ze w razie ciązy to może zaszkodzić :)

Maniu wiem co to depresja. Mój tata miał, to było okropne, na wszystko tylko machał ręką, była strasznie załamany. Teraz cały cza bierze leki. Temu wszystkiemu winna jest powoli rozwijajaca się choroba Parkinsona( przynajniek tak podjrzewa lekarz), ona powoduje takie stany depresyjne. Teraz jest trochę lepiej ale ogólnieta choroba powoduje ż staję sie taki nieudolny, czasem nawet jakoś tak się zakręci ze nie może się ubrać. Kiedyś siedziałam z nim aon mówi że to co się z nim dzieje to coś strasznego i nie życzył by tego nikomu.

Ascha a ja dotego wszystkiego jeszcze się obżeram i to w takich wypadkach to najczęściej słodyczami :( i dziwić się że potem wskazówka wagi idzie w górę :)

Fragolciu a co Ty tak dzisiaj prędziutko zmykasz?

Oj chciałabym jutro oznajmić Wam taką wiadomośc. Tym razem wyłabym ze szczęścia :)

Katarynko ja to mam tak: nic mi się nie chce, najchętniej to bym tylko spała. Tak mi sie wydaje że to jest taka reakcja organizmu na stres - spać, nie myślećo tym wszystkim, spać-obudzić się i żeby było po problemie

Maniu tak właśnie planuję zrobić. Jutro rano teścik i albo "rybki" albo @ hehe

Maniu chciałabym żeby tak było ale coś mi się wydaje że to początek @, za pierwszym razem miałam jeszcze wyższy 47,82 ng/ml i nic z tego nie wyszło :( Ale nawet nie załamuję się :) Rozumiem Cię doskonale. Będzie dobrze, zobaczysz :)