Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Prawiczek bez wiary

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Prawiczek bez wiary

  1. "Bzdury, przecież są różne fasony i nie ma, że "nie pasuje", trzeba dobrać do sylwetki. Poza tym płaszcz jest dobry na każdą okazję, a kurtka już nie jest na tyle uniwersalna." Stylistami raczej nie jesteśmy, opieramy się na własnych odczuciach :D
  2. "Ale zawsze palmę pierwszeństwa będą miały płaszcze." Najlepiej żeby jeszcze nic więcej pod nim nie miał?
  3. "pewnie że "taka sobie" każda jest "taka sobie", przecież to tylko kurtka, jaka by miała być?" Np. pedalska :D http://j.luxlux.pl/l945/79fbac61000e81d84a6f6cf9
  4. "Raczej rozgraniczenie płci, jak widać z kobietami nie potrafisz się dogadać, bo się wstydzisz. Zupełnie niepotrzebnie." Nie. Z facetami również się nie dogaduję. Jeżeli druga strona również jest niesmiała, jak ja lub bardziej to wtedy jest mi łatwiej.
  5. " wiara jak jestes taki super i fajnie ci sie ze mnie nasmiewa to znajdx sobie dziewczyne i przstan pierdziec w kafe uwazasz sie poprostu za kogos lepszego" Weź Ty się odpierdol ode mnie panie XXY, chyba masz okres
  6. "no właśnie. to jest najciekawsze że on "ma wszystko" i ludzie (a przynajmniej laski) same go zagadują, a tu opowiada że nikt go nie lubi i wszyscy spławiają." Nie mam pewności siebie i fajnego charakteru, przecież to tutaj na kafe można poczytać, że wnętrze jest właśnie najważniejsze, a tu mnie pocieszają, że przecież mam wygląd. :D
  7. "a on nic nie chce zrobic tylko narzeka" Idz wklejać zdjęcia swojej szerokiej dupy :D
  8. "Wiara, no wiesz! Ciąża i okres jednocześnie?! " Nie wiem, nie znam się na kobietach :D "No ale ad rem: Jeśli faktycznie było tak jak pisałeś, czyli dziewczyna była niechętna następnego dnia to być może poczuła się jak kretynka? Bo widzisz, chciała zagadać do nowego faceta z pracy, a tu niespodzianka. Przywitałeś ją dość oschle. Wiadomo- nie chciałeś, ale jeśli rzeczywiście zauważyła, że rozmowa z nią Cię męczy to pewnie było jej głupio." Nie przywitałem jej oschle. Zagadała pierwszy raz odpowiedziałem i poszedłem, następnego dnia zagadała drugi raz też odpowiedziałem, aż nie rozwinąłem tematu i nie pogadałem dalej to akurat żadna zbrodnia tym bardziej, że już byłem spozniony w pracy. Tego samego dnia też zagadała w drodze powrotnej usmiechnięta, sugerując, że jej unikam i niestety będziemy wracać razem. Rozmowę starałem się ciągnąc najlepiej jak potrafiłem, jeżeli nie spełnia to wymogów innych to nic na to nie poradzę. "Akurat na gotowaniu się mało znam." Mnie zastanawia w takiej sytuacji co ona robi w tym związku, skoro on pracuje, gotuje, sprząta itp.
  9. "Twój fagas do ciebie przyszedł, znosił twoją deprechę więc zainwestował więcej niż ty w ten związek." Jakie są szanse, że tyle samo będzie w stanie zrobić dla nas jakaś kobieta? :D
  10. "Może dostała okres?" Oczywiście. Pewnie dodatkowo babcia jej zmarła, załamała się podpisaniem ACTA i dowiedziała się że zaszła w ciążę, bo przecież nie mogło chodzić o mnie. :D
  11. "Czytałam, tylko pozwoliłam sobie nie komentować, bo skąd wiesz co ona sobie o Tobie pomyślała? " Zapewne po mimice i powiedzeniu "czesc" w niespecjalnie miłym tonie.
  12. "No tak jak zwykle. Dziewczyny same Cię zagadują, a Ty jak jakiś Mowgli co go wychowywali w dżungli. Musisz korzystać z okazji, a nie uciekać." Ale tego, że i tak ostatecznie gadaliśmy z jakieś 30 minut(oczywiście ja musiałem ciągnąc rozmowę, bo inaczej doszłoby do niezręcznej ciszy) w drodze powrotnej to nie doczytałaś, jak również tego, że następnego dnia żałowała, że się odezwała. :D
  13. "rzucali się na Ciebie i odgryzali Ci głowę? " Znudzenie rozmową, odpowiadanie od niechcenia, olewanie. "poza tym ja nigdy nie miałam problemu z nawiązywaniem kontaktów w szkole itp." Skoro nie miałaś takiego problemu to skąd wiesz czy "wystarczy chcieć"? :D
  14. "twoim problemem nie jest "pipowatość" czy ch*j wie co tam sobie wymyślisz, tylko to ze tak się tym przejmujesz i za wszelką cenę starasz się "nie być pipowatym". tak się tym jarasz jakby każdy kto się do ciebie odezwie miał niecny plan "zdemaskowania pipowatego wiary". ludzi gówno obchodzi czy ty jesteś "pipowaty" czy "ch*jowy", po prostu jak razem gdzieś idziesz, jedziesz albo siedzisz w jednym pokoju to normalne jest że się o różnych pierdołach gada." Po części masz rację ale tylko po części. Prawda jest jednak taka, że nie da się kontrolować tego "spięcia". Kiedy człowiek tyle razy odnosił porażki i wie jak był przez większość swojego zycia postrzegany przez innych. Fakt faktem czesto jest tak, że po prostu nie mam o czym rozmawiać w danej chwili, bo niewiele w swoim życiu przeżyłem w porównaniu do rówieśników.
  15. Argen no własnie o to chodzi, ja też nie gadam w realu i nie lubię, jak ktoś mnie męczy, bo wiem jak to się skończy. Tutaj to co innego, jestem wśród swoich i jest git.
  16. "ale chodzi o to że "męski" to ty musisz być po to żeby bzyknąć pannę. a ja nie o tym piszę. żeby sobie pogadać z kimś to wcale nie musisz być "męski" ani robić na nim wrażenia." Owszem męskim być nie trzeba ale nie można być też pipowatym, a niestety przesadna niesmiałość w oczach innych jest pipowatością, przynajmniej w moim wieku, bo nastolatkowi to jeszcze ujdzie i może być "tym słodkim".
  17. "no tak, to fakt. ale czy tylko na te tematy potrafisz gadać?" Nie ale najwyrazniej nie jestem ciekawym rozmówcą skoro wypadam sztucznie i ludzie nie chcą ze mną gadać, bo to nie pierwszy raz. A to powoduje coraz większe spinanie się "no nie bardzo bo jednak kobiety tutaj widzą na ekranie tylko literki a nie mnie, moje zachowanie, ruchy, głos. a to właśnie powoduje że ktoś się podoba (albo nie) a nie treść tego co się mówi." Zgadza się. To tak jak u mnie w necie nie widać spęcia, skrepowania czyli wszystkiego tego co czyni człowieka niemeskim i spycha go na dno hierarchii :D Taki los. Dobrze, że przynajmniej nie ma tam więcej osób, które zagadują. Mój współpracownik się nie kwapi.
  18. "skoro potrafisz gadać tutaj to potrafisz i gdzie indziej." Offerma skoro tutaj potrafisz przyciągać kobiety, to i w realu :D Jednak sam wiesz, że real się trochę rózni od kafe. W realu nie mogę zacząć gadać o byciu przegranym prawiczkiem i o całym swoim przegranym życiu, tzn. mogę jak najbardziej ale efekt będzie ten sam co podczas nieudanej rozmowy o niczym. :D
  19. Nie nie często. Hmmm ale ja się wymiguję od rozmowy z każdym, nie tylko ładnymi dziewczynami :D Po prostu wiem, że rozmowa nie będzie się kleiła i standardowo wyląduje w kategorii dziwak, a to niezbyt przyjemne. No a ta na siłę chce gadać i teraz już wie czemu unikałem.
  20. Internet to miejsce dla ludzi, którzy mogą od razu zaprezentować swoje ciekawe życie. Na tle takich facetów my wypadamy mizernie. W realu zresztą jest tak samo ale o tyle łatwiej, że na starcie nikt nic nie wie o człowieku, więc można się jako tako spodobać.
  21. "a jeśli nie, to dla introwertyków świetne są portale internetowe, fora dyskusyjne czy czaterie." Swietne to one są dla introwertycznych kobiet, tylko i wyłącznie.
  22. "Zaprosić kobietę na kawę." Nigdy w kawiarni nie byłem i nigdy na randce nie byłem. Podwójny stres = klapa. Zresztą potem też byłaby klapa gdyby było jakieś potem, pomijając kwestię, że nie mam kogo zaprosić
  23. "Tylko, że oni nie siedzieli na dupie i nie czekali, aż ktoś się nimi zainteresuje." Piszesz tak jakby to było moja wina, że urodziłem się cholernie niesmiały. Gdybym mógł wybierać tez wolałbym być super pewny siebie. No ale co Ty możesz wiedzieć jak to jest skoro nigdy nie byłes po tej stronie co ja
×