como tu quieras
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez como tu quieras
-
nie spalam cala noc :o
-
tak... czasem mysle, ze jestes na hajuuuu:D:D a w polaczeniu z kupa to moze bycmieszanka wybuchowa:D
-
wszytskie spia!!! :P
-
dobra:D:D zgadzam sie:D z jakims dobry alkoholem:D tylko mam slaba glowe:O
-
ej jak nam sie juz pouklada wszytskim, to moze kiedy sie spotkamy?? :D:D:D
-
zreszta moj taki sam, 3 dni sie nie odzywac:O chyba tez on niczego nie potrezbuje:O
-
jego pani... ale sama mowilas, ze on seksu duzo nie potrzebuje.
-
ja to wiem, wec mysle, ze lepiej sie pozegnac. Kurde, ale to bedzie dal mnie okropne:o
-
dlatego wlasnie tego sie boje, ze nie bedzie odwrotu a ja bede tesknic:O na niego to nie bardzo dziala, bo on wychodzi z zalozenia, ze musze go zrozumiec, a co najwazniejsze moge poczekac bo przeciez go kocham:o zamkniete kolo:o
-
A poczestowac Cie kupa?:P Pewnie, ze beznadziejnie, ale powiedz co ja moge. A przeciez moze byc tylko gorzej i co z tego, ze kocham, sama milosc do szczescia nie wystarcza. Pewnie bede zalowac, ale mam niedparte wrazenie, ze bedzie tylko gorzej, a przeciez do kochania nie da sie zmusic:o
-
Tak, jak masz na imie?:) Ja nie wiem czy one maja termin waznosci, bo to jest tak, ze jak jeden sie konczy to drugi sie zaczyna. I szczerze mam dosc. Co zreszta pisze od dlugiego czasu. Chcialabym tylko napisac miu cos takiego, zeby wiedzial, ze to jego wina, bo to jest jego wina, moja nie, ja od poczatku chcialam dobrze.
-
ale ja wiem czemu:o ale nie chce tutaj o nich pisac:o i chociaz to powazne przyczyny, to wydaje mi sie, ze jak sie kogos kocha to raz na dzien mozna sie odezwac. prawda? Chyba, ze ja mam jakies zle mniemanie o tym.
-
Mysle, ze on wymysla:O Kurde, ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji, zeby sie nie odezwac, a przeciez nie klocilismy sie ani nic. Teraz to poczekam, az mu przejdzie, az sie odezwie, i wtedy mu powiem, ze mnie zostawil i ze lepiej bedzie jak sie pozegnamy.
-
sratatata :D
-
oh Ty podszywie :D
-
chcialabym mu napisac, ze to koniec, ale boje sie ze to nic nie da a potem nie bedzie odwrotu, a ja nie wiem czy chce tak juz na zawsze:O
-
Heeej. Brunetka:) ja juz nic nie napisze do niego, to nie ma sensu.
-
kochac to jedno, a czuc sie poniewieranym to drugie.
-
no pewnie tak nie:o zreszta ja juz sie waham tak od dawna, ale on ma powody, zeby tak bylo jka jest, a nie chce tu sie wdawac w szczegoly. no ale przeciez krew nie woda, a ja sie tylko boje, ze jak zaczne z innym i mu powiem, to on mi wygarnie, ze to nie jego wina, ze tlumaczyl i ze chyba nic do niego nie czulam skoro nie moglam poczekac:o i ja wtedy bede zalowac.
-
moze juz skoncze o tych kupach. ale mi chodzilo o to, ze to ja jestem nienormalna takim zachowaniem, bo to, ze on jest cos nie ten teges to juz powszechnie wiadomo. Ja nie bede z nim gadac juze. Chyba sie skusze zapoznac z innym. A jemu powiem czesc i czolem!
-
cale 3 dni. Wiesz co ja juz schizuje, ja poprostu jestem nienormalna, wytlumacz mi, czemu ja mam wyrzuty sumienia jak gadam z jakims chlopakiem? I on mi sie pyta czy mam kogos, czy sie spotkamy? A ja juz mysle,ze jestem nie fair, a on tak mnie traktuje. jestem nienormalna, prawda? musze ztej okazji zjesc kupe krokodyla.
-
mi nic sie udaje, skoncze jako wyborowa znawczyni kup:o
-
ale Ci dobrze.