como tu quieras
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez como tu quieras
-
heeeeeeeej :D
-
czeko przecztalam Twoje wypowiedzi i ja po prostu nie mogeeee :D:D:D:D:D
-
kurcze, to masz strasznie ciezka decyzje... mysle. ze dasz sobie rade, bo madra kobietka z Ciebie. Bedzie dobrze:):)
-
juz Ci mowie jak to zrobilas:P nie odpisalas a mojego posta, a tak w ogole, to podjelas juz decyzje co zrobisz? Chcesz rozmawiac z jego mama?
-
tak TY!!! jak bylo na spotkaniu?:):) dlaczego to tak boli... Twoj facet jest beznadziejny, nieslowny, widac po tym jak mu super zalezy:o
-
Pięknie! :)
-
oj dzieweczki ale sie u Was dzieje... czeko... relaks:D Jego pani... odzywa sie:) a jak u Ciebie? Brunetka... olalas mnie!!!psz Ty niedobra!!:D
-
Jego pani.. dziekuje za pocieszenie:) wlasnie w tym sek, ze on nie moze sie spotkac, a pisac to wiesz jak pisze:o Brunetka... nie wiem czy moge sie wypowiadac:) Ale powiem, a co tam:P chodzi mi mianowicie o to, ze mam wrazenie, ze takie sprawy to powinien zalatwiac on sam. Kurde, chcial Cie zniechecic, zamiast porozmawiac z mama, a potem ewentulnie we trojke. Naprawde nie potrafie zrozumiec jak mozna chciec zniechecic kobiete, ktora kocha, a ktora przede jest kochana.
-
az sie boje tu zagladac :D
-
No to jest pelna podziwu dla Ciebie.:) Ja to chyba trafialam na nieodpowiednich facetow:P
-
Nie mam zamiaru Cie oceniac, ani nic w tym stylu, wiec tak nie mysl. Chce dal Ciebie jak najlepiej, ale boje sie, ze wlasnie tym obojetnym stosunkiem zakrywasz to, ze jednak starsznie cierpisz. A wiesz, ze to odwiecznie znana prawda, ze ukrywanie emocji nie jest dobre. Jesli jednak mi sie zdaje i rzeczywiscie masz do ytego taki stosunek, to tylko pogratulowac. Ja wiem jedno, nie umialabym tak. rao pisalas, ze masz do niego tyle milosci, wiec, co ot tak znikla? Nierozumiem...
-
Brunetka... z lekkim przerazeniem czytam to co piszesz...
-
jedne drzwi za soba zatrzaskujemy a drugie sie otwieraja...
-
naprawde trudno tych facetow zrozumiec:o
-
jak przeczytalam o Brunetce...
-
kurcze, musimy byc silne. pokazac im, ze bez nich sobie swietnie radzimy. Musimy!
-
taa, watpie, chociaz bardzo bym sobie tego zyczyla. a Ty jak sie trzymasz? Chyba lepiej, cooo?:)
-
ej bez kitu, wygladam jakby conajmniej cos we mnie strzelilo. odrosna, prawda?
-
no wlasnie nie wiem, machal nade mna nozyczkami. Kurde, nie tak mialo byc!
-
dziewczynyyyyy. prosze pocieszcie mnie, bo chyba zwariuje!!! :(
-
tak. ja to bym mu sama obila :o
-
Asenatka.. 4 dzien:o zalamana, dobrze, ze lepiej u Ciebie, ciesze sie:)
-
moze, tylko, ze ja go chce:( zle z tego Twojego to dran straszny, dobrze, ze nie masz z nim konatku zadnego.
-
kochana :( tak mi przykro:( co za swinia ten facet :( strasznie mi przykro. Wiem, ze nic nie bedzie tak od razu, ale i tak jest ciezko. Zreszta moj w ogole rozmowy nie potrzebuje, tak wychodzi z zachowania jego :(
-
wlasnie Asenatka, jak oboje:o ale niewazne, mysle, ze cala ludzkosc szczesliwa byc nie moze i ja jestem chyba w tej czesci. W kazdym razie bardzo sie ciesze, ze tak Ci sie ulozylo, muslicie sie teraz starac podwojnie, bo latwo nie bedzie, ale jak sie chce to mozna wszytsko:)