como tu quieras

ja sie chyba nie nadaje do zwiazku z nim.. przyznam sie bez bicia, ze potrzebuje adoracji i zainteresowania, nic na to nie poradze, ze taka jestem. a czasem czuje jakby go w ogole nie bylo:(

Wy tez mi pomagacie, nawet nie wiecie jak :) a ja wlasnie doszlam do wniosku, ze nie jestem gotowa na to spotkanie, jestem pewna, ze znowu robilabym mu wyrzty:o a przeciez nie o to chodzi:o eh... ale smedze dzisiaj:O a piosenka sliczna:) wlasnie slucham;)

ja tez tak mysle Jego pani, nie bedzie Cie dluzej trzymal w niepewnosci.. dziewczynki ja lece na zajecia bo znowu sie spoznie :o dozobaczenia wieczorem :D

a ja mysle, ze mozesz napisac. rozumiem TWoje uczucia:D

i jeszcz musze powiedziec, ze mam ochote mu napisac, zeby sie spotkal sam ze soba!:D

znaczy moj*:D wiecie co mnie wkurza masarycznie? Ze on mysli, ze wsytzsko jest okej, ehh :o

eh moja tak samo :D

najlepsze jest to, ze moj tez zna kafeterie:D mam nadzieje, ze tu nie zajrzy:P czyli co mam byc mila ale walczyc tak?;)

czasami sie powaznie zastanawiam czy on jest az tak slepy i glupchy na to co ja mowie:D pewnie mu jestem obojetna to i po co ma mnie sluchac:S

dziekuje Wam dziewczynki za rade, ale ja nadal nie ejstem przekonana. Mysle, ze jak bede kochana to znowu bedzie to samo, a jak zaczne robic wyrzuty to pomysli tak jak napisala Kamila. ZZReszta cala ta sytuacja ogormnie mnie meczy i nie umiem jakos o niej zapomniec, pewnie bym byla malo rozmowna i to tez bylaby oznaka... oj nie wiem, nie wiem :o jestem w kropce.

tak tylko mam mu znowu robic wyrzuty z powodu pracy? czy raczej zachowac zimna krew i powiedziec tylko cos w stylu, ze ciesze sie, ze wrocil... to jest zbyt skomplikowane:o

nie wiem za bardzo po co juz mu tyle razy mowilam o swoich uczuciach...

moj wlasnie napisal, ze wraca i koniecznie musimy sie spotkac:o chyba mu napisze, ze nie mam czasu...

kazda z nas patrzy inaczej, ciesz sie, ze nie masz takich problemow.

ale przeciez oni mysla, ze to oczywiste:) a oczywistosci nie trzeba pisac;)

Poza tym to jest tak, ze kazdy ma watpliwosci, i tak jak napisala Kamila, kiedys on pomogl jej, teraz czas na nia.

moze i masz racje, niestety serce nie sluga.

bylas czy jestes?

22222 a myslisz, ze zawsze w zwiazkach jest rozowo?

ksiazka w ogole niezwiazana z tematem:D krymninal :D

ja mam nadzieje, ze wszytskie bedziemy z tymi "zastanawiajacymi sie" :D

no moze wychodzi na to, ze ja powinnam sie zmienic:P wiem, wiem, glupoty plote:D

umieja* :o przepraszam za blad.

Kamila.. chociaz do Ciebie mam blizej:D nie odzywa sie bo mysli namietnie, daj mu czas;)

no nieee mowicie, ze wszytskie Slask! bo sie obraze! :D