Ania7718

Ja to się boje bardzo tego golenia, wzmocni mi włoski i będzie mi rosnąz więcej, poza tym powtarzanie w kółko zabiegów laserem gdyż ja mam problemy z hormonami jest bardzo kosztowne. Przy elektrolizie nie trzeba golić, ja chce tylko brodę, policzków nie ruszam ani wąsa, tam jasne mało widoczne włoski. Słyszałam że elektroliza typu blend jest dobra i skuteczna.

Acha, więc IPL to badziewie, Broda a powiedz mi a po elektrolizie to po jakim czasie włoski odrastają i jak często trzeba robić? Bo na 1 zabiegu się nie kończy.

No widzisz, a ja jak się pytałam to pani mi powiedziała że nie można. I w przeciwskazaniach do IPL mają napisane kuracje hormonalne, retinoidy też i dużo jeszcze innych.I zgłupiałam teraz.

Witam dziewczyny, Broda dziękuje za odpowiedz.Ja mam dylemat czy zrobić sobie elektrolizę brody czy IPL. U mnie w mieście jest IPL ale nie mogę sobie zrobić tym laserem bo mam kurację hormonalną a podobno nie można stosować IPL biorąc hormony. Musiałabym zrobić przerwę a nie za bardzo teraz mogę. PLanuje iść na zabieg w styczniu, przerwę w lekach mam mieć dopiero na wiosnę kwiecień, maj. Naprawdę nie wiem na co się zdecydować.

Broda a powiedz mi gdzie kupiłaś ten zestaw na elektolizę? I ile kosztuje? Ja niektóre włoski czarne na brodzie takie kropeczki czarne wyciskam jak pryszcza i wychodzą. Ja chyba się zdecyduje na elektolizę w salonie, wolę profesjonalnie.

Cześć dziewczyny, czasami śledzę wasz topik. Ja mam problemy z owłosieniem dlatego że mam PCOS. Biorę Qlairę takie anty 5-fazowe, dzięki temu mam oszczędzone jajniki gdyż pęcherzyki nowe nie powstają, regulują mi hormony. Mam obniżone LH i teraz mam taki układ hormonów na lekach jakbym nie miała PCOS, mam stosunek LH:FSH 1:1, a wcześniej miałam 2:1 i podwyższony testosteron pochodzenia jajnikowego, ale do rzeczy. Mam pytanie w związku z owłosieniem gdyż wy tu jesteście doświadczone. Mnie rosną wciąż włoski na brodzie i w kącikach ust ciemne ale wąsik mam jasny ale nie taki meszek tylko jasne krótkie małe włoski. Ja te włoski w kącikach i na brodzie wyrywam nożyczkami, mam takie które mają działanie jak pęseta, muszę to robić codziennie prawie. A na nogach i pod pachami, bikini i linia od pępka golę co tydzień i zauważyłam że jak biorę już prawie rok Qlairę że prawie nie mam włosków z tyły na udach i na przodzie i od pępka, tylko na od kolan w dół, to zasługa tabletek. Czytam fora o usuwaniu owłosienia. Zastanawiałam się nad laserem ale słyszałam że drogi, kilka zabiagów i tak nie zawsze skutkuje. Zastanawiam się nad kremem Bioxet też, mnie chodzi tylko o brodę, no i najważniejsze to dużo dobrego czytałam o elektolizie, że lepsza od lasera, tansza też. TYle że stosuje się ją na małe obszary takie jak broda. I przy elektrolizie nie stosuje się golenia tak jak przy laserze. Ja się golenia boję, to pogorszy sprawę. Ja tych włosków na brodzie w sumie nie mam bardzo dużo. Co myślicie o elektrolizie, któraś stosowała?

Akurat wszyscy postrzegają mnie jako normalną, dobrą kobietę i bardzo łagodną i dziwią się że tak łatwo mu dałam rozwód.Nawet jego rodzina w sprawie naszego rozwodu stwierdziła, że racja jest po mojej stronie.A ta kobieta poleciała na kasę i "pozycję" sporo czasu była sama z dzieckiem bo na wsi trudno jej było kogoś znaleźć, to teraz używa.

Ja jestem byłą żoną wojskowego, we wrześniu w tamtym roku był rozwód, dzieci nie mieliśmy, mój ex zaraz bo uprawomocnieniu wyroku zamieszkal z inną kobietą i jej 11 letnim synem, ona też rozwódka, zarzeka się że jej nie znał przed rozwodem, a rozstaliśmy się pod koniec maja tamtego roku i on po 2 tyg złożył pozew bez orzekania. na 2 sprawie był rozwód. U swoich kolegów narobił takich plotek na mój temat że szok. Ogólnie bardzo trudny człowiek, teraz uchodzi za ideał , jak jest z nową kobietą, a według tej pani ja jestem niedobra i niemoralna bo skrzywdziłam biednego misia.

Czemu faceci są tak podli, ja waże 54 i jestem niższa od Ciebie 160 mam i nie uważam się za grubą.W ogóle z jaką oni łatwością wchodzą w nowe związki, to przerażające. Eks swoją nowa partnerkę woził po ciotkach w Święta Bożego Narodzenia, rodzina ogólnie zniesmaczona,a on nie ma żadnych zahamowan.

Dziękuje za wsparcie, ja wiem że ja dzieci mieć będę tylko muszę pomóc organizmowi zajść w ciążę, na leki reaguje dobrze. Wszyscy się dziwią, że ex wybrał kobietę z dzieckiem, że akceptuje cudzego dzieciaka i to dosyć odchowanego.

Witam, czy mogę się przyłączyć? Jestem pół roku po rozwodzie, rozwód bez orzekania.Dosyć szybko się rozwiedliśmy bo ex maż wszystko sprytnie przyśpieszył, to znaczy pozew złożył 9 czerwca a już 29 była 1 sprawa na której wnioskowałam o odroczenia.1 września Sąd orzekł rozwód, i od tamtej pory to ciągle boli jak nie wiem co.Z ex mężem pokłóciliśmy się pod koniec maja o sprawy ciężkie i ważne życiowo, poprostu oboje pragneliśmy dziecka a w zasadzie chyba bardziej ja, przebadaliśmy się, wyszły badania zle, trzeba było się leczyć, ja się leczyłam, byłam w to wszystko zaangażowana, ex nie, po wstępnej diagnostyce powiedział że z nim jest ok i on dalej badan robić nie będzie chociaż te pierwsze wyszły zle, leków też nie będzie brał.Bardzo mnie zezłościło, jak tam można bym tylko ja się poświęcała. Na koniec ex oświadczył że on chce dziecka naturalnie albo w ogóle. Po tym ja wyjechałam do rodziców i nie odzywaliśmy się 2 tyg do siebie przy czym ja na końcu kłótni w wielkich emocjach oświadczyłam że jak tam ma być to się rozstaniemy bo ja życia bez dzieci sobie nie wyobrażam.Mówiłam tto w gniewie i emocjach, myślałam że nim to ruszy. POdczas tych milczących tygodni dawałam mu sygnały, byłam 2 razy w domu podczas jego nieobecności, posprzątałam, jakoś nie mogłam się przemóc by zadzwonić. Po tym po 2 tyg on złożył pozew, stek kłamstw z którego wynikało jakoby nie mieszkalibyśmy ze sobą co najmniej 4 mies.O pozwie poinformował mnie sms bo jakoś nie wiedział jak mi to powiedzieć. Na pierwszej sprawie w w szoku prosiłam o odroczenie. Sędzia się przychyliła, na drugiej się zgodzilam. Ex pokazał w tym czasie swoje prawdziwe obicze, o majątek dokładnie 4 tys + laptop musieliśmy iść do notariusza bo oczywiście nie chciał mi nic dać normalnie. Po sprawie miesiąc po niej dowiedziałam się że ex zamieszkał z panią i jej 10 letnim synem. On zapiera się że jej nie znał wcześniej, ato niemożliwe przecież. Gdy się o tym dowiedziałam i przy okazji o tym co w pracy swoim kolegom naopowiadał że dzieci mieć nie mogę, że kiepska jestem w łożku mimo że on jest dobry itd. znalazłam tą panią na nk i napisałam jej parę słów to ona mi odpisała że to ja jestem niemoralna, ja ex oszukałam, a przecież jakbym go oszukiwałam to bym mu wcale nie powiedziałam że mam problemy bo najpierw ja się leczyłam a pozniej zaczeliśmy razem w profesjonalnej klinice i do tej pory żyli byśmy w niewiedzy. Po tym ex zadzwonił mówił mi na pani i zagroził że jak będe wchodzić na nk i na profile to się to dla mnie zle skonczy. Mineło pół roku od rozwodu a mnie boli bardzo że tak postąpił, że cudze dziecko akceptuje a znaszym tak postąpił, niby wierzący taki a mieszka z konkubina i ma ślub konkordatowy. Nienawidzę go i chyba gdzieś tam jeszcze kocham. Jak sobie z tym poradzić, kiedy przestanie boleć......

On nie ma klasy ale ona też nie.Ja na jej miejscu nigdy bym się nie zgodziła chodzić po rodzinie w Święta.To są rodzinne święta i nie wypada i tyle. Mnie też zdumiewa to, iż on się nią zainteresował i z nią jest.Ona cóż, obiektywnie mówiąc nie jest ładną kobietą. Może jej intelekt mu imponuje i to że jest nauczycielką i ambitna jest.A on ambitne lubi ale ładne też.

Miało być, nie ukryłam się. I w dodatku ta pani to nauczycielką jest, a mój eks to żołnierz zawodowy. Dobrali się

Dziękuje za odpowiedz, wyobraz sobie, że on jeszcze taki bezczelny jest jest że miesiąc temu zadzwonił z pogróżkami żebym nie wchodziła na nk na profil jego Pani. Ja specjalnie weszłam i ukryłam się, chciałam zobaczyć jak wygląda ta kobieta a tu na drugi dzien odzew w postaci telefonu i wiadomość na nk od niej, że jestem podła ,niemoralna itd. porażka

Witajcie, a ja mam taki problem, otóż jestem pare miesięcy po rozwodzie,dokładnie od września, dałam mu rozwód, tak sobie życzył, nie chciałam nic na siłę. I póżniej w połowie pazdziernika dowiedziałam się że eks mieszka prawie od miesiąca z nową kobietą i jej dzieckiem, wprowadził się do niej gdy tylko uprawomowcnił się wyrok. Jak się z nim przypadkowo spotkałam tu wygarnęłam mu, że mnie zdradzał, że kochankę miał a on nadal obstaje że jej nie miał gdy w czewrcu składał pozew.Pierwszą rozprawę mieliśmy pod koniec czerwca. I jak myślicie ile trzeba kogoś znać by z nim tak zamieszkać, czy ja się mylę i oni się nie znali gdy byliśmy jeszcze małżeństwem a poznał ją w trakcie spraw rozwodowych? Wydaje mi się że gdyby się poznali w czasie wakacji to tak szybko we wrześniu by nie mieszkali razem. Wiem że to jest rogrzebywanie przyszłości ale chcę znać zdanie innych ludzi bo moje napewno nie jest obiektywne