Witam Kobietki...CZytam Was sobie jednak dziś piszę po raz pierwszy...5.02.2010 usunięto mi macicę- rozpoznanie "rak szyjki macicy" (jajniki pozostawiono)...po trzech dniach wyszłam do domu czując się bardzo dobrze ale już następnego dnia trafiłam na oddział ginekologiczny w swoim mieście (operowana byłam w Poznaniu na Polnej) z wysoką gorączką i bólem rany- okazał się ,że w trakcie operacji zarażono mnie gronkowcem złocistym i to spowodował naciek ropny w ranie i gorączkę....od tej chwili zaczął się koszmar z raną...założono sączki i każdego dnia czyszczono ranę- ból straszny....w poniedziałek wypisano mnie ze szpitala ale nadal mam sączki, rana otwarta,,, codzienne opatrunki i czyszczenie rany...czy może któraś z Was wie coś na temat tego gronkowca ...co i jak bo strasznie się martwię :(
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)