jestem w zwiazku juz ponad 2 lata, tylko ostatnio cos jakby sie wypaliło... sama nie wiem co robic.
było super do czasu gdy troche sie zawiodłam, gdy poczulam ze uwaza sie za kogos lepszego, zaczal mnie krytykowac i moja rodzine, gdy juz sie za wiele nazbierało, mimo ze staramy sie ze soba rozmawiac.
poza tym coraz czesciej mysle o innym, jest mlodym doktorantem na mojej uczelni, 2 lata starszy, wiem ze kogos ma (dziewczyne, z ktora maja wspolna pasje), szukalam z nim kontaktu, poznalismy sie, jestesmy tylko znajomymi ale ja nie moge doczekac sie kolejnych zajec, kiedy go zobacze.
gubie sie...nie wiem co o tym wszystkim myslec...
porozmawiajcie ze mna!! czy to wszystko ma sens?