iwonagos
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez iwonagos
-
bea 42 To chyba jakaś pomyłka. Może błąd laboratorium? A masz objawy nadczynności? Fakt, że trochę szybko na wiarygodny wynik 26 po operacji. Ileś tam tygodni po operacji jeszcze jest w organiżmie zapas tyroksyny naprodukowany przez tarczycę przed operacją i bardzo często w niedługim okresie po niej, tsh jest w normie nawet bez brania hormonu. Szał zaczyna się ok. 6 tyg po wycięciu. Może się mylę, nie wiem, niech się mądrzejsze kobitki wypowiedzą. A ile ty tej tarczycy miałaś wyciętej?
-
sonia Ja pryw. Dostanie się do endo na NFZ graniczy z cudem. Moja pierwsza wizytyta-zarejestowałam się w styczniu na koniec czerwca...
-
Tak, te prześwity.... 5 rano - koniec spania:) Masakra. Mnie operował dr P.D.:)
-
dawid83 też byłam operowana na skłodowskiej:)
-
aga1969 Carcinoma papillare glandulae thyreoideae - rak brodawkowaty gruczołu tarczycy
-
aronia7 Ja miałam 9 guzów, zero objawów. Przypadkowo zrobione usg je wykazało.Nie miałam nie czy nadczynności, ale największy guz przesunął tchwicę i lekarz się dziwił, że nie odczuwałam duszności... Trudno to wszystko ogarnąć. Teraz mam niewielką niedoczynność pooperacyją, a czuję się jak facet w reklamie snikersa (jak baaardzo stara babka;)
-
danan Ja myślę, że lucynka bierze takie dawki na przemian: jeden dzień 100, następny 125 itd. Tak zrozumiałam. Może źle... Lucynka Gratuluję wnusi! I dużo zdrówka Ci życzę.
-
olczak Jeżeli śledzisz od pażdziernika nasze forum, to masz mnóstwo opisów operacji. Blizny są, muszą być, takie życie. U jednych mniejsze, u innych większe. Wszystko zależy od tego, czy ma się skłonności do bliznowców, czy też nie. Znam dziewczyny, u których trzeba się dobrze przyjrzeć, bo praktycznie śladu nie ma. U innych blizna jest widoczna bardziej. Najważniejsze jest zdrowie, życie, co tam blizna. Jedno Ci powiem, opercja nie jest straszna, a lęku przed nią nie unikniesz choćby nie wiem co. Jak wiele innych dziewczyn cieszę się, że przed operacją tu trafiłam. Uspokoiłam się dzięki kochanym dziewczynkom i sebkowi. Zresztą widzę, że wszyscy się wyciszają. I dawid i rereni i wiele innych osób.
-
lucynkaewa A co u Ciebie? Czy choć trochę odpoczywasz w te wakacje? Jak się czujesz? Pozdrawiam
-
zuziu Czy ty jestes wiekowo bliżej mnie, że się tak ośmielę kobity o wiek pytać??? (Ja 37). Nie wiem dlaczego, ale cały czas myślę o Tobie jako o sporoooo młodszej ode mnie:) A pytam w związku z Twoim idealnym tsh. Ja zmieniam dawki i zmieniam i ciągle niedoczynność. Ponoć zapotrzebowanie na hormon jest różne, w zależności od wieku, dlatego pytam o Twój:) Patrz jak zleciało:) To już prawie 2 mce od Twojej operacji... Pozdrawiam Cię
-
aga68 To znaczy, że masz guzki powodujące nadczynność tarczycy? Czy w takim przypadku robi się operację? Interesuje mnie, jak sprawa wygląda w takim przypadku. Czy guzki oprócz tego, że produkują hormon i powodują nadczynność mogą być rakami?
-
bea Po ściągnięciu szwów nic już kompletnie nie robiłam. Po ok. 3 tyg, gdy się pogoiło i gdy strupki odpadły zaczęłam smarować veradermem. I tak już dokładnie trzeci miesiąc rano i wieczorem. Gdy jest słońce smaruję na to kremem z filtrem 50+.
-
rany, ale mi się nawstawiało:(
-
aga68 Piszesz zupełnie o czymś innym, a mianowicie o tzw. chorobie Plummera, gdzie mamy do czynienia z nieprawidłowym rozrostem tarczycy, Tu rzeczywiście są guzy produkujące hormony dające objawy nadczynności. żródło: http://www.hormonalny.pl/wole_guzkowe_toksyczne.htm Wole guzkowe toksyczne nazywane jest również chorobą Plummera. Choroba dotyczy najczęściej kobiet w wieku 40-50 lat, a objawy są typowe dla nadczynności tarczycy. Występowanie wola guzkowego toksycznego w dużym stopniu zależy od podaży jodu. Nadczynność tarczycy w przebiegu tej choroby rozwija się najczęściej bardzo powoli. Zdarza się jednak, że pojawia się nagle, pod wpływem dużej dawki jodu zawartego np. w radiologicznych środkach cieniujących, lekach (amiodaron lub środkach odkażających). Diagnostyka choroby Plummera opiera się na badaniu USG, uwidaczniającym wole guzkowe tarczycy. W oznaczeniach poziomu hormonów we krwi widoczny jest spadek TSH, natomiast T3 i T4 mogą być w normie lub ich poziom jest zwiększony. Scyntygrafia tarczycy uwidacznia guzki gorące, tzn. wydzielające hormony. Leczenie wola guzkowego toksycznego Nieleczone wole zwiększa ryzyko powikłań sercowo - naczyniowych, zaburzeń rytmu serca oraz przełomu tarczycowego. Objawy choroby można opanować stosując leki przeciwtarczycowe. Należy jednak pamiętać, że ich odstawienie nieuchronnie prowadzi do nawrotu objawów. Z uwagi na to zalecane jest leczenie radykalne - za pomocą jodu promieniotwórczego bądź operacyjnie. Stosowane są również beta adrenolityki.
-
No Aga68 Ty piszesz o zupełnie czymś innym. Piszesz o wolu guzkowatym toksycznym, czyli tzw. chorobie Plummera. żródło: http://www.hormonalny.pl/wole_guzkowe_toksyczne.htm Wole guzkowe toksyczne nazywane jest również chorobą Plummera. Choroba dotyczy najczęściej kobiet w wieku 40-50 lat, a objawy są typowe dla nadczynności tarczycy. Występowanie wola guzkowego toksycznego w dużym stopniu zależy od podaży jodu. Nadczynność tarczycy w przebiegu tej choroby rozwija się najczęściej bardzo powoli. Zdarza się jednak, że pojawia się nagle, pod wpływem dużej dawki jodu zawartego np. w radiologicznych środkach cieniujących, lekach (amiodaron lub środkach odkażających). Diagnostyka choroby Plummera opiera się na badaniu USG, uwidaczniającym wole guzkowe tarczycy. W oznaczeniach poziomu hormonów we krwi widoczny jest spadek TSH, natomiast T3 i T4 mogą być w normie lub ich poziom jest zwiększony. Scyntygrafia tarczycy uwidacznia guzki gorące, tzn. wydzielające hormony. Leczenie wola guzkowego toksycznego Nieleczone wole zwiększa ryzyko powikłań sercowo - naczyniowych, zaburzeń rytmu serca oraz przełomu tarczycowego. Objawy choroby można opanować stosując leki przeciwtarczycowe. Należy jednak pamiętać, że ich odstawienie nieuchronnie prowadzi do nawrotu objawów. Z uwagi na to zalecane jest leczenie radykalne - za pomocą jodu promieniotwórczego bądź operacyjnie. Stosowane są również beta adrenolityki.
-
aga68 Napisałaś, że guzy wpływają na wysokość poszczególnych hormonów. Myślę, że się mylisz, bo raczej hormony wpływają na guzy a nie guzy na hormony. Oczywiście nie jestem tego pewna na 100%. Jak myślicie dziewczyny? Mnie tak właśnie powiedziała endo, ale jak wiadomo, ilu lekarzy, tyle zdań. Poza tym, sama miałam 9 guzów, a idealne tsh i ft3 i ft4 przed operacją.
-
sonia Mój lekarz twierdzi, że według najnowszych norm tsh powinno być poniżej 2. Wiele dziewczy tu-na forum też o tym pisało. Nie sądzę, żeby guzy tarczycy zaburzały jej pracę. Nie sądzę po swoim przypadku, bo tak jak napisałam, miałam 9 guzów, a tsh idealne - 0,60. Jedno jest pewne - wysokie tsh może spowodować wzrost guzów. Absolutnie nie chcę wchodzić w kompetencje Twojego lekarza i pisać tu teksty w stylu: zmień, nie słuchaj. Skoro masz do niego zaufanie, to najważniejsze. Ja piszę, jak u mnie było i jest. A powiększyły Ci się te guzy?
-
sonia Niektórzym - czyli ja. Przy tsh powyżej 2 czuję się fatalnie. Lekarz mówi, że to dlatego, że niegdy wcześniej nie miałam niedoczynności i teraz takie tsh to szok dla organizmu. Może od dłuższego czasu masz niedoczynność? A fakt, niedoczynność powoduje wzrost guzów.
-
selin72 Nie mam pojęcia, na pewno odezwą się dziewczyny bardziej doświadczone. Ja, mimo że miałam 9 guzów, w tym jednego sporego, nie miałam tego typu objawów. Mój największy guz uciskał na tchwicę, więc męczyłam się, miałam problemy ze sbobodnym oddychaniem, zwłaszcza po wysiłku.
-
celin72 Guz jest mały, ale tak naprawdę zadecyduje endo co z tym dalej robić. Skieruje na biopsję, jeżeli uzna, że jest to coś niepokojącego, a po biopsji będzie mniej więcej wiadomo. Znam takich, co mieli prawdziwe kolosy ponad 3 cm (tak jak np ja) i po wycięciu badanie histo nie wykazało raka, a też takich, którzy mieli kilkumilimetrowego guzka, który okazał się brodawczakiem, czy pęcherzykowatym. I odwrotnie. Trudno powiedzieć. Trzeba po prostu dmuchać na zimne.
-
Ja też się dziwię tym, którzy boją się hormonów. Moja przyjaciółka ma lakką niedoczynność i za nic w świecie nie chce brać hormonów, bo twierdzi, że przytyje. Mnie, po wycięciu prawie całej tarczycy lekarz przepisał dawkę 50. Miesiąc po operacji zrobiłam tsh - 2,26 i zwiększenie dawki do 62,5, po kolejnym miesiącu tsh 2,06, znowu zwiększenie dawki do 75, znowu badanie i tsh - 1,87. Biorę teraz dawkę 100. A trzeba było wziąć od razu setkę i może byłoby lepiej. Tym bardziej, że cały czas odczuwam typowe objawy niedoczynności. Mam nadzieję, że przy tej 100 będzie ok. Byłam teraz u endo od której się dowiedziałam, że 100 to dawka wyjściowa po wycięciu całej tarczycy. I, że tsh 2,26, które miałam, to szok dla organizmu, który porzed operacją miał idealne tsh - 0,62.
-
justynab Prof Jeleń to najlepszy patomorfolog we Wrocławiu, wynik na miejscu. A, że na miejscu, więc od razu wiadomo, co tam w człowieku siedzi. Trzeba się szybko zarejestrować. Ja czekałam na przyjęcie ze 3 tyg. tel. 071 321-73-15
-
marg zuch dziewczyny! cieszę się, że macie już to za sobą. trzymam kciuki za wynik:)
-
justynab Miało być zleci biopsję, jeżeli guz jezt podejrzany z usg.
-
jaustynab O 22? Szok, ale pora przyjęcia.... Myślę, że czegoś konkretnego się dowiecie właśnie w czwartek od endo. Skoro mama ma guzy, lekarz poogląda usg, może zleci biopsję jeżeli guz jest podejrzany z biopsji. Tsh ma zrobione? O jakie "coś" wykryte z krwi pytasz? O raka? Z krwi, ze standardowych badań to "coś" nie wyjdzie, jeżeli z badania hsitopatologiczego po wycięciu tarczycy wyjdzie rak, otrzymujecie wynik do ręki i nie ma żadnego ukrywania, bo trzeba się dalej leczyć.