iwonagos
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez iwonagos
-
dziewczyny TUTAJ http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4460944 "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca". Paulo Coelho "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca". Paulo Coelho "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca". Paulo Coelho
-
sebeek Szklarska to Karkonosze, natomiast Złoty Stok: tak, żeby Ci się skojarzyło: Kotlina Kłodzka, Góry Złote, kopalnia złota, powiat ząbkowicki. Małe, urokliwe miasteczko:)
-
rerania 28:) Młodziutka jesteś:) Drugie dziecko urodziłam w zeszłym roku w wieku 36, a pierwsze mając 33. Doprowadzisz zdrowie do porządku, a później będziesz szczęśliwą mamą. Ja też nie mam żadnych objawów niedoczynności. Przybyło mi od operacji ze 3 kg, ale ja to wiążę raczej z moim łakomstwem;)
-
sebeek;) A dlaczego tak tylko hanię?????
-
nadia32 Wiesz, mam więcej czasu, bo siedzę w domu, więc wyszukuję info różnych. Według najnowych badań tsh powinno być poniżej 1, żeby organizm dobrze funkcjonował. Tsh poniżej 1 jest również niezbędne przy staraniu się o dziecko. Podwyższone tsh to ryzyko poronień. Za wysokie może też pobudzać do rośnięcia nowe guzy na tym nawet co pozostało. Trudno mi cokolwiek Ci radzić. Nie jestem przecież lekarzem, to tylko informacje z różnych artykułów, publikacji. rerenia Guzy mnie mają wpływu na płód. Hormony miałam w porządku (tsh 0,67), więc dziecko rozwijało się prawidłowo i jest teraz zdrową, żywą, słodką prawie 9-miesięczną łobuziarą. Niebezpieczna w ciąży jest nadczynność, a niedoczynność może utrudniać zajście w ciążę. Psychicznie czułam się do bani, bo miałam wizje swego rychłego zejścia. Zwłaszcza ten pierwszy szok, gdy się człowiek dowie o guzach, zapalają mu się prawie znicze w oczach. Musiałam się jednak uspokoić, wyciszyć. Mój endo okłamał mnie (jak mi później powiedział), że guzów nie czuje palpitacyjnie, że wszystko według niego jest ok. Sam jednak zadzwonił do mnie we wrześniu i przypomniał mi o leczeniu (złoty człowiek). Więc poleciało: biopsja, decyzja o operacji, którą odwlekałam, bo karmiłam małą i ciągle mi byłoszkoda przestać. Jeżeli chodzi o wiek, to starucha jestem, do 40 się powoli zbliżam;)
-
ufff, lalinka mi nadagała:) heh. Nagadała miało być;)
-
hania80 Też mi przybyło tu i tam. Nie pracuję, pogoda kiepska, siedzę w domu. Gotuję, piekę.... Ach..... Co do tsh to przewaliłam net wzdłuż i wszerz i wyczytałam, że tsh idealne powinno być poniżej 1. Przed operację miałam 0,67. Miesiąc po operacji miałam 2 z czymś. Tak więc zwiększyłam dawkę z 50 na 62,5 i mam zamiar zrobić tsh na początku czerwca. Poza tym, lalinka mi nadagała i jestem teraz grzeczniutka.... Euthyrox biorę pół godzinki przed śniadaniem;)
-
rerenia Tsh 3,05 to niedoczynność. Na reszcie się nie znam. Guz duży, a nie pamiętam - biopsję miałaś? Nie martw się, na pewno będzie ok. Ja miałam 9 guzów o których dowiedziałam się w 7 mcu ciąży. Jeden z nich był wielkością zbliżony do Twojego i przyduszał mnie. Stresowałam się bardzo. O guzach dowiedziałam się w czerwcu zeszłego roku, w marcu bieżącego miałam operację wycięcia prawie całej tarczycy. Nie ma takiego człowieka, który ni bałby się. Nie ma mocnych na strach. Wytniesz i bedziesz miała spokój.
-
lucynaewa Tak.... nie ma to jak cisza i spokój. Faktycznie to wapniowe badanie kiepskie. Ale przytarczyce masz? Czy tylko nie mogą się rozhulać po operacji? A z tym ZUS-em to porażka. Też się tak nieprzyjemnie czułam... Myślałam, że lekarka sama powie, czy mogę kontynuować L4, a ona niby mnie zbadała i mówi: no to jest już pani wolna i ani słowa o dalszym zwolnieniu. No to ja się pytam, czy mogę, a ona mi na to: "jak pani chce"..... Kurde jakiś dziwny dzień.... Uchhh. Pojechałam na zakupy ze starszą córką, nalatałam się przy niedzieli, że mi nogi mało co nie weszły wiecie gdzi. Kupiłyśmy sandałki, oczywiście przymierzyłyśmy.... W domu okazało się, że za małe..... Wrrrrr, jaka zakręsona jestem:( rerenia Trzymaj się kobieto dzielnie. Będzie dobrze:)
-
super, jeszcze raz się chcę ucieszyć publicznie, że powstał nowy wątek, bo na starym to już mi się nie chciało pisać:) ciągle kilka razy się wstawiało:( greystonka:) Myślę, że można, ja właśnie piję. hania za twoje rychłe schudnięcie też i za.... swoje;)
-
ozam Chyba całą noc nie spała;) i odwaliła kawał dobrej roboty:) Też tak pomyślałam, że problemy z wysyłaniem są związane ze zbyt dużą ilością stron. Bleee, dalej nieciekawa pogoda.... U mnie pada. A chcieliśmy zainaugurować sezon grillowy.
-
nadia Mnie przy takim samych tsh lekarz zalecił euthyrox 50. Super wiadomość z tym poziomem. Żeby tak sam spadł? Fajnie hoya Wspaniała wiadmomość. Jak to dobrze, że nie musisz być cięta ponownie:). Ja osobiście tego najbardziej bałabym się.
-
dawid Z tego co wiem, pęcherzykowaty jest jeszcze mniej groźny od brodawkowaty:) Dobrze, że się trochę wyciszyłeś:) Pozdr.
-
lucynko:) No to miłego szpiegowania:)
-
lucynko:) No to miłego szpiegowania:)
-
eskima Badanie poziomu żelaza zrobiłam przypadkiem. Lakarka rodzinna dając skierowanie na badanie tsh i wapna powiedziała, że powinnam po operacji zrobić żelazo i też skierowała.
-
manetb Tak właśnie się zastanawiam nad tym parathormonem.... Pytałam na forum bardziej w imieniu swojej przyjaciółki. U mnie wapno niby ok, ale aż znowu takie rewelacyjne to nie jest. Ponieważ moja przyjaciółka dostała tężyczki po operacji, ja miałam na tym punkcie fioła. Na drugą dobę po operacji mrowiło mnie w stopach, więc od razu powiedziałam pielęgniarce. Podali mi wapno, a rano zrobili wynik i ponoć ok. Wyniku na karcie szpitalnej zapisanego nie mam. Nie ma nic też o przytarczycach. Od operacji profilaktycznie brałam calperos 1000 i niby wszystko ok. Skończył mi się i jakoś nie po drodze mi do apteki było. Kilka dni temu nabyłam osteodiag w którym jest mniejsza dawka wapna. I cały czas czuję ostatnio to mrowienie..... Gdy tylko usiądę - mrowi. Zaczyna to się robić uciążliwe. Po operacji nie czułam tego nigdzie indziej (a ponoć na twarzy najbardziej się odczuwa). Tylko te stopy. Sama już nie wiem.... Z drugiej strony - przed operacją czegoś takiego nie miałam. Niby podstawy więc są, żeby to wiązać z operacją. A może coś nie tak z krążeniem.... Dziś, a właściwie wczoraj odebrałam wynik z cytologii: "nie wykonano badania, brak materiału". Dobre. Wszyscy już normalnie posty wysyłają, tylko ja coś szaleję...
-
manetb Tak właśnie się zastanawiam nad tym parathormonem.... Pytałam na forum bardziej w imieniu swojej przyjaciółki. U mnie wapno niby ok, ale aż znowu takie rewelacyjne to nie jest. Ponieważ moja przyjaciółka dostała tężyczki po operacji, ja miałam na tym punkcie fioła. Na drugą dobę po operacji mrowiło mnie w stopach, więc od razu powiedziałam pielęgniarce. Podali mi wapno, a rano zrobili wynik i ponoć ok. Wyniku na karcie szpitalnej zapisanego nie mam. Nie ma nic też o przytarczycach. Od operacji profilaktycznie brałam calperos 1000 i niby wszystko ok. Skończył mi się i jakoś nie po drodze mi do apteki było. Kilka dni temu nabyłam osteodiag w którym jest mniejsza dawka wapna. I cały czas czuję ostatnio to mrowienie..... Gdy tylko usiądę - mrowi. Zaczyna to się robić uciążliwe. Po operacji nie czułam tego nigdzie indziej (a ponoć na twarzy najbardziej się odczuwa). Tylko te stopy. Sama już nie wiem.... Z drugiej strony - przed operacją czegoś takiego nie miałam. Niby podstawy więc są, żeby to wiązać z operacją. A może coś nie tak z krążeniem.... Dziś, a właściwie wczoraj odebrałam wynik z cytologii: "nie wykonano badania, brak materiału". Dobre.
-
nadia Ja robiłam tsh, wapno i lekarka rodzinna powiedziała, że powinnam po operacji zrobić żelazo. Wyszło za wysokie, pytałam mojego lekarza, a on powiedział, że nie ma to związku z tarczycą i tyle się dowiedziałam. Dziewczyny pisały, że oprócz wapna powinno się sprawdzić parathormon, żeby mieć pewność, że przytarczyce dobrze funkcjonują. Ja na razie nie robiłam, ale się po wypłacie (kosztuje ok 60 zł) przymierzam:)
-
nadia Ja robiłam tsh, wapno i lekarka rodzinna powiedziała, że powinnam po operacji zrobić żelazo. Wyszło za wysokie, pytałam mojego lekarza, a on powiedział, że nie ma to związku z tarczycą i tyle się dowiedziałam. Dziewczyny pisały, że oprócz wapna powinno się sprawdzić parathormon, żeby mieć pewność, że przytarczyce dobrze funkcjonują. Ja na razie nie robiłam, ale się po wypłacie (kosztuje ok 60 zł) przymierzam:)
-
zuzia Myślę o Tobie:) Dopiero co pisałaś, że masz 54 dni... a to prawie już, ani się obejrzysz, a będziesz po:) Ja czuję się nieźle:) Tak, Bogu dziękuję, że wszystko ok. Młodsza niedawno skończyła 8 miesięcy. W dzień nie sypia wcale.... Całe szczęście, że zasypia o 19, więc mam cały wieczór dla siebie:) Kręgosłup cholewcia wysiada, bo wkracza w etap prowadzania za ręce. Miałam nadzieję, że trochę później to nastąpi... Pozdrawiam Cię również serdecznie:)
-
zuzia Myślę o Tobie:) Dopiero co pisałaś, że masz 54 dni... a to prawie już, ani się obejrzysz, a będziesz po:) Ja czuję się nieźle:) Tak, Bogu dziękuję, że wszystko ok. Młodsza niedawno skończyła 8 miesięcy. W dzień nie sypia wcale.... Całe szczęście, że zasypia o 19, więc mam cały wieczór dla siebie:) Kręgosłup cholewcia wysiada, bo wkracza w etap prowadzania za ręce. Miałam nadzieję, że trochę później to nastąpi... Pozdrawiam Cię również serdecznie:)
-
dziewczyny zapraszamy na forum guz tarczycy2 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898874&start=6030 to już jest nieaktywne
-
minifi Też się zastanawiałam, czy jechać samochodem, ale nie zrobiłam tego i całe szczęście. Człowiek jest jednak słaby jak nie wiem co, głowa ciągnie, boli wszystko. Nie wiem, czy ktoś jechał, ale ja, mimo że jeżdżę od wielu lat (ojjej, mam 37 a jeżdżę od 20....) nie zdecydowałabym się.
-
minifi Też się zastanawiałam, czy jechać samochodem, ale nie zrobiłam tego i całe szczęście. Człowiek jest jednak słaby jak nie wiem co, głowa ciągnie, boli wszystko. Nie wiem, czy ktoś jechał, ale ja, mimo że jeżdżę od wielu lat (ojjej, mam 37 a jeżdżę od 20....) nie zdecydowałabym się.