iwonagos
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez iwonagos
-
zosiulka, nie doczytałam:) sorki, wyczuwasz na tchawicy:) Ja swojego, tego największego mam bardzo blisko tchawicy, uciska ją i przez to mam zmieniony głos. Dowiedziałam się, że go mam w czerwcu ub roku, w listopadzie robiłam biopsję, wynik ok, całą tarczycę z powodu dużej ilości guzów będę miała usuwaną w marcu (o jejjjjj, coraz bliżej))))
-
zosiulka68 Kochana, jeżeli wyczuwasz guza na tarczycy, to na pewno jest to zwiazany z tarczycą;) Ja mam największego 3 cm, lekarz mówi, że to baaardzo dziwne, że nie wyczuwam go pod palcami, już mi próbował sam pokazać, udalam, że czuje, ale nic z tego. Jeżeli się denerwujesz, przyspiesz wizytę:)
-
Ja też gdy otwieram laptopa, najpierw kieruję się na guza tarczycy:) Optymistycznie się nastrajam:) Piszę cv i takie tam, bo chcę zmienić pracę. Mam duże szanse, ale gdy było daleko, taki kozak byłam, a teraz zaczynam się bać.Zmiany, nowi ludzie, całkiem inny charakter pracy...Hmmmmm, całe życie wybory...
-
lucynaewa zuch dziewczyna:)
-
BLIZNOWCE Nie wiem, kto o nie pytał, bo dużo pytających ostatnio było:) Hania?? Nie mam czasu wszystkiego czytać, wpadłam na chwilę, bo mamy masakrę z ząbkowaniem:( Od trzech dni walczymy z gorączką, katarem.... Mojej Ewce 5-cio miesięcznej 4 zęby idą i 4 noc nie śpimy... Jeżeli chodzi o bliznowce to ja akurat mam spore doświadczenie o w temacie się mogę wypowiedzieć, niestety:( Usuwałam sporo pieprzyków w ciągu ostatnich 3 lat i po większości z nich zrobiły się bliznowce. Aż się martwię co będzie na szyi, bo niestety ciało mam do nich skłonne. Walczę z niektórymi bliznowcami od 3 lat i jest to bardzo ciężka walka. Niektórych już prawie nie widać, ale mam 3 oporne takie, że hej. Nie pomogło ani ostrzykiwanie sterydami:( Smaruję wieczorem i rano maściami silikonowymi. Mnie nie pomogły żadne contraltubexy ani cepany, ponieważ są to maści z cebulą, a cebula uczula większość ludzi. Od trzech lat kupuję: veraderm, silkyderm, dermatix a ostatnio silkyderm. Tak, jak napisałam, są to maści z silikonem, skuteczne, ale nie można się poddawać, bo czasem efekt pojawia się po kilku miesiącach stosowania. Moje niektóre bliznowce wypłaszczyły się i wybieliły tak po ok, 2 latach smarowania. Są to maści niestety drogie (wszystkie wymienione ok. 100 zł i ponad). Systematyczność w walce jest najważniejsza... Jeżeli chodzi o pojawianie się bliznowców, u mnie to tak wyglądało: po zabiegu rana się goiła, a tak po 4-5 miesiącach zaczął pojawiać się bliznowiec, brzydki, czerwony, wypukły. Smarowałam z 3 miesiące, a gdy nie widziałam efektu, przestawałam, co było błędem. Wszystkim osobom, które zauważą, że blizna robi się brzydka, radzę smarować aż do obrzydzenia, bo jest możliwe, że blizna stanie się całkiem niewidoczna. Ja zaczynałam smarować tak po ok 6 tygodni po zabiegu, gdy rana całkowicie się wygoiła. Nie wolno stosować maści silikonowych na świeże rany.
-
nadia32 Ja na usg miałam napisane - guzek bogotounaczyniony. Wynik biopsji - ok, ale wiadomo, że dopiero badanie histopatologiczne po wycięciu jest wiarygodne.
-
Spokojnie emilka:) jesteś wsród guzkowatych:) Guzy są duże, więc prawdopodobnie nie unikniesz operacji. Czeka cię biopsja, więc czekaj na nią spokojnie. Gdy dostaniesz wynik (ja czekałam tydzień) okaże się, czy operacja jest pilna, czy też nie. Wiem, jak my wszyscy na tym forum, że pierwszy moment po dowiedzeniu się o guzach to prawdziwy szok, nie wiemy jak sobie z tą nowozaistniałą sytuacją poradzić.... To normalka. Ja na swojej tarczycy mam ok 9 guzów, w tym jeden ok 3 cm. Lekarz powiedział mi, że niestety całą tarczycę będę miała usuniętą, bez względu na wynik biopsji. Wynik zadecyduje tylko jak szybko ma być operacja. Wyszło na szczęście ok i operacją czeka mnie w marcu. Jeżeli wynik byłby zły, poszłabym pod nóż od razu. Więc po biopsji u ciebie wszystko się okaże i lekarz zadecyduje co dalej. Nie wiem u jakiego lekarza się leczysz? Skąd jesteś? Jest tu mnóstwo ludzi, którzy na pewno polecą Ci dobry szpital w pobliżu twojego miejsca zamieszkania. Trzymaj się, nie jesteś sama:)
-
lucynaewa Trzymam mocno kciuki, napisz jak poszło:)))) Na pewno zdasz:) Ja też się uczę czegoś:) Chcę się przekwalifikować, zmienić swoje życie. Mam nadzieję, że i mnie się uda:) Teraz pracuję w szkole, ale chyba się wypaliłam, już po prostu nie mogę:( To najgorsze co może być - spędzać tyle czasu w miejscu, którego się nie lubi.
-
Cyryla1 Buziaki, dzięki za pocieszenie:) Idę świece na tort szykować, starsza dziś kończy 4 lata:)
-
cici Jeżeli chodzi o starania o dziecko sytuacja wygląda nieciekawie. Sorry, ale jestem realistką straszną:( Jeżeli jest guz wielkości 3 cm, nie ma szans na leczenie farmakologiczne. Musisz więc zrobić z "tym dziadostwem" porządek chirurgicznie... Gdy wytniesz zacznie się walka o ustalenie odpowiedniej dawki hormonów, co też może potrwać kilka miesięcy. Nie wiem jak Twoja sytuacja wiekowa.... Jeżeli możesz czekać jeszcze, to zrób porządek z organizmem, bądź zdrową i szczęśliwą mamą:) Ja o swoich 9 guzach dowiedziałam się będąc w 7 m-cu ciaży. Chyba dobrze, że nie wcześniej, bo gdy zaszłam w swoją drugą- upragnioną ciążę miałam prawie 36 lat. Gdybym wiedziała wcześniej o guzach, kto wie, co byłoby.... Teraz czeka mnie w marcu wycięcie tarczycy. I martwię się strasznie.... Starsza Ola ma 4 lata, młodsza Ewka właśnie skończyła 5 miesięcy. Oj, serce się kroi na myśl, że choć jeden dzień będę bez moich dziewczyn. Więc lecz się dziewczyno i to jak najszybciej:)......
-
cici Cieszę się, że dotarłaś na to forum. Jest tu mnóstwo wspaniałych ludzi:) Ja dzięki nim uspokoiłam się:) Ja mam z 9 guzów, jednen największy ma ok 3 cm i rośnie. Wiem o nich od czerwca 2009 roku. Nie robiłam biopsji, bo nie chciałam się stresować w ciąży. Od października wzięłam się za siebie, zrobiłam biopsję, porządne usg. Mój wspaniały lekarz chiała mnie ciąć już, ale uprosiłam o przesunięcie terminu na marzec. Po pierwsze dzieciątko jest baardzo małe, nie chcę jej jeszcze zosatawiać, a po drugie jestem na macierzyńskim, szkoda mi je przerywać. Bądź dobrej myśli. Ja jestem już teraz, dzięki wspaniałemu lekarzowi i temu forum:)
-
cici Wejdz na forum guz tarczycy2. To aktualne forum, jest tam mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy na pewno ci pomogą http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898874&start=3240
-
greystonka Ja już Cię nie przekonuję, mieszkając kilka km od Ząbkowic i doskonale znając ten szpital (ojciec tam leżeł przez miesiąc w kwietniu ub. roku) nie będę opowiadać naszych wrażeń po jego pobycie na oddziale chirurgicznym. ... Plus to świetny personel średni, i to, że szpital naprawdę dobrze wygląda, czysto, po remoncie. Niestety największym minusem jest to co najważniejsze, czyli lekarze...Gdyby nie nasza szybka interwencja.... pewno już byłoby po nim. Mam tylko nadzieję, że się nie zdecydujesz na operację tam.
-
ufff, ja na razie wywalczyłam przesunięcie terminu operacji na marzec. Nie był mój endo zadowolony, ale ubłagałam.... na razie więc nie odliczam...
-
Dopiero co pisałam, że mam zamiar się umówić z moim lekarzem na koniec marca/początek kwietnia, a tu dziś rano telefona od niego miałam iiiiii........ proszę zgłosić się do szpitala na operację 18 stycznia....... Nic to, jadę w czwartek na umówioną wcześniej wiztytę prywatną do niego i mam nadzieję, że uda mi się przesunąć termin.
-
Jak to u Was było jest z ustalaniem daty operacji? Czy lekarz dużo wcześniej (np 2 miesiące) powiedział Wam: data operacji taka a taka? W czwartek będę miała usg, na wizytę wybiorę się w pierwszym tyg lutego, na operację chciałabym się umówić tak na sam początek kwietnia.
-
Lalinka Dzięki za odp:) Sebciu..... mmmmm jak ja zazdroszczę żonce Twej:))))
-
A słuchajcie, ile max można pobyć na L4 po operacji? Nie żebym jakaś kombinatorka była (no może trochę...) ale nie mam z kim małej zostawić i chciałabym tak do końca roku szkolnego pociągnąć (operacja koniec marca lub początek kwietnia). A poza tym tak mnie dyrektorka wkurzyła, że ciśnienie chyba miałam z 300 i pomyślałam, że nie warto się poświęcać, bo i tak każdy człowieka w czterech literach ma. Będąc w ciąży na zwolnieniu i teraz na macierzyńskim wykonuję mnóstwo prac dla szkoły (jestem informatykiem). Że nie wspomnę, że jeszcze dziękuję nie usłyszałam.... W związku z tym, że od nowego roku należą się dodatkowe 2 tyg urlopu, złożyłam podanie w dniu kończącego się macierzyńskiego, czyli 2 stycznia. No i pani dyrektor odmówiła mi ....., bo się z podaniem spóźniłam kilka dni. Prosiłam, żeby mi przyjęła z wsteczną datą, nie wiedziałam, że muszę wcześniej to podanie złożyć. Jak najbardziej mogła to zrobić. Pracuję 10 lat, angażuję się w pracę bardzo. Moja dyrektorka stwierdziła, że mnie nie zbawią te dwa tygodnie :( Zbawią czy nie zbawią, ale mam taki żal, że mnie trafia. .... Dobra, dość tego, ale musiałam się wygadać. Wracając do L4... Jak długo chorowaliście?
-
a skąd jesteś greystonko?
-
greystonka ;) Heh, jasne;) Po prostu załamałam się na myśl, że mogliby Cię pokroić w Ząbkowicach;) Pozdrawiam, napisz, co załatwiłaś;)
-
greystonka Wydaje mi się, że z takim wynikiem biopsji nie powinnaś mieć problemów z dostaniem się na operację.
-
greystonka Absolutnie nie:( Nie ma tam absolutnie żadnego specjalisty, wierz mi, znam dobrze ten szpital... Skoro trochę poczytałaś to forum, wiesz już, że warto znaleźć dobry szpital. Seebek 75 bodajrze się operował na Borowskiej????? Prawda Seebek? Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale tak mi się kojarzy. Może on Ci poradzi. Ja jeszcze nie wycinałam tarczycy, ale jestem umówiona z dr Balcerzakiem na Skłodowskiej-Curie we Wrocławiu. Słyszałam świetne opinie o nim. A namiary na niego dał mi dr Tomasz Tomkalski, który przyjmuje pryw w Ząbkowicach. Dobrze, że się zdecydowałaś na operację:) Nie powinnaś ani chwili się zastanawiać w przypadku takiego wyniku biopsji.... Na pocieszenie powiem Ci tylko, że moja przyjaciółka wycinała tarczycę w lipcu z wynikiem z bipsji - rak pęcherzykowaty (podejrzenie) i wynik histopatologiczny wyszedł ok.
-
greystonka Nie no, co Tyyyyy????? W Ząbkowicach???? Ja jestem z Ziębic:)))) więc jesteśmy sąsiadkami???? Ale numer, jaki ten świat mały:) Nie, zdecydowanie nie zdecydowałabym się na szpital w Ząblowicach. Poszperaj na forach, wybierz szpital z dobrą chirurgią. Ludzie polecają tu na forum szpital na Borowskiej we Wrocławiu np. Toż w Ząbkowicach nie ma dobrego chirurga, a wątpię, żeby ktoś tam operował choś jedną tarczycę. Złamane nogi, szycia.... to i i owszem, ale tarczyca????
-
ozam A no widzisz, o to mi właśnie chodziło:) Myślałam, że są 2 te przytarczyce, a to 4, a to już będę wiedziała:) Lalinka:) Ja to jeszcze mam tarczycę, wyrżną mi w marcu, ale ja jestem taka nawiedzona, że siedzę na forach i czytam, czytam i się nakręcam. Heh, tak to jest gdy się jest na macierzyńskim, dziecko spokojne, śpi...Wyczytałam więc o jednym z powikłań, czyli o tężyczce i tak się zastanawiwałam, jak to jest z tymi przytarczycami:)
-
Słuchajcie, tak się zastanawiam.... Bo ciągle się mi kołota po głowie ta tężyczka.... Żebym dobrze pytanie sformułowała. Chodzi mi o przytarczyce. Czy dzięki doświadczeniu, umiejętnościom chirurga usuwającego tarczycę można uniknąć usunięcia przytarczyc? Czytałam gdzieś, że mogą tak się gdzieś "schować", że nawet bardzo doświadczony chirug może nie zauważyć i wyrżnąć. Jak to jest?