Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Cyryla1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Cyryla1

    guz tarczycy3

    Nebraska, trzymaj się! Ja jestem też już po biopsji węzła (tragiczny wynik!), potem operacja i histopat pakietu węzłów - i ok! Taki dziwoląg. Czasem te węzły płatają figla, wydają się podejrzane i stąd szybko biopsja i operacja. Co do wysokiego tsh -Ozam dobrze napisała - wszystko jest ważne przy braniu euthyroxu. Nawet to, jaką wodą popijasz. Powinno się popić łykiem (góra dwa łyki) wodą przegotowaną, gdyż mineralna ma śladowe, ale ma - wapno, które nie pozwala dobrze się wchłaniać euthyroxowi. Większość leków powinno być brane przynajmniej 2 godziny po zażyciu naszej ulubionej tableteczki. Iwonka - gratuluję wiedzy! Napisz mi jeszcze, jaki selen bierzesz? No i jeszcze o temperaturze - czy ktoś z Was ma temperaturę ciała poniżej 35? Bardzo mnie to nurtuje, że przy niskim tsh mam br. niską temperaturę ciała. Nebraska, wyłaź z dołka, nie stresuj się dziewczyno na zapas, bo nerwy też nam szkodzą :) Trzymamy kciukasy!
  2. Cyryla1

    guz tarczycy3

    " Lalinka_54 Z Cyrylką wszystko ok , tylko się nami znudziła" LALINKO, ja Ci dam :d Nie znudziła się, oj nie! Zaglądam trochę rzadziej, to prawda, ale mniej więcej jestem na bieżąco. Ty mi lepiej na maila odpowiedz :D Od mojej operacji minął w październiku rok, czasem pobolewa mnie szyja, raz z lewej, raz z prawej, ale ostatnie usg nic tam nie znalazło. Dawka wydaje się już dobrana, czuję się w miarę. Na początku stycznia mam konsultację i - co wydaje mi się dziwne, nie dostałam skierowania na mały jod :( Powiedziała mi moja doktor, że to raz na rok, czyli dostanę pewnie właśnie w styczniu. No to tak pokrótce. Pozdrawiam wszystkie "świeżyzny", ściskam serdecznie "stażowe", czyli Lalinkę, Ozam, Koczeladę (ona zniknęła jakoś z forum, a szkoda, bo ma wiedzę i doświadczenie), Julkę, Greystonkę, Danan, Sebeka i wszystkich. JOKER - chandra przy tarczycy to normalka :) Poza tym jesteśmy w takiej chorobie bardziej wrażliwi, wiele rzeczy przerysowujemy. Ja miałam podobne odczucia, nim do mnie dotarło, że często ludzie nie wiedzą jak się zachować, nie chcą nas urazić, więc podświadomie unikają czasem spotkań. Myślę, że kiedy otwarcie zaczniesz rozmawiać o chorobie, wiele osób odetchnie z ulgą i odnajdziesz dawne przyjaźnie. Daj sobie trochę czasu i mniej wymagaj od ludzi :) Będzie dobrze!
  3. Cyryla1

    guz tarczycy3

    ARNIQA, przeczytałam właśnie, że biopsję będzie Ci robił dr Kubicki. To jest jeden z najlepszych lekarzy od biopsji, więc głowa do góry. Facet zna się na rzeczy i wie, co robi :)
  4. Cyryla1

    guz tarczycy3

    ARNIQA - takie bicie serca ja też miałam. TO było straszne uczucie, mnie do tego dusiło, generalnie to objaw nadczynności (choć bywa i przy niedoczynności)lWydaje mi się, że masz jednak trochę niskie tsh, bowiem poniżej 1 to mają osoby po operacji tarczycy, a muszą utrzymywać poniżej 1 zwłaszcza osoby po stwierdzonym raku tarczycy. Tak więc w Twoim przypadku myślę, że masz lekką nadczynność, nic wielkiego, dostaniesz pewnie małą dawkę euthyroxu, spoko. Może to jest właśnie powód Twoich nastrojów? Trzymam kciuki za Ciebie, rób spokojnie prolaktynę i pisz nam, co się dzieje :)
  5. Cyryla1

    guz tarczycy3

    Arniqa, jeżeli nigdy nie robiłaś - to zrób koniecznie też badanie na poziom prolaktyny i z wynikami idź do endokrynologa-ginekologa. A załamania i zmiany nastrojów przy chorobach tarczycy to normalne, ale często najbliżsi tego nie mogą zrozumieć (zwłaszcza, gdy za długo to trwa):(
  6. Cyryla1

    guz tarczycy3

    HANIU, zawsze jest łańcuszek złych nowin :( Mam nadzieję, że wszystko, choć powoli, ale się wyprostuje, dość tych zmartwień na Twoją głowę. Tarczyca, niestety, podobno lubi "atakować" szerokim frontem :(( OLCZAK, a jak tu mówimy wszystkim, żeby się nie bać operacji, to nikt nie wierzy. A potem pisze "strach ma wielkie oczy" :) Głowa i szyja (gardło) bolą też od ułożenia w czasie operacji - głowę masz zadartą do tyłu jak najbardziej to możliwe, więc nie tylko od operacji gardło boli.
  7. Cyryla1

    guz tarczycy3

    Po moich problemach poza tarczycowych jakiś czas nie było mnie na forum, ale uzupełniałam co jakiś czas lekturę. Teraz znów skupiam się na tarczycy, bo po konsultacji miałam zmienione dawkowanie (tygodniowa porcja bez zmian, tylko dzienne racje zróżnicowane), więc nie powinno to mieć wpływu na całokształt samopoczucia,a jednak. BIorę 150/175 i zaczynam odczuwać znów niepokój, chwilowe duszności, jakby brak tchu, sucha skóra, wypadanie włosów i spadek temperatury ciała. Czy to znów niedoczynność? Nie powinno tak być, miesiąc niecały temu miałam tsh 0,08, a bilans tygodniowy euthyroxu jest ten sam. Nie wiem, co o tym myśleć. Już było dobrze i znów teraz coś się dzieje. Co o tym myślicie? Na razie nie mam co robić badania na tsh, bo za krótki czas od zmiany dziennej dawki. I jeszcze jedno - muszę brać wspomagacze na moje stawy. Biorę arthrostop 4 godziny po euthyroxie. Czy to ma jakiś wpływ? DAWID - ściskam serdecznie, cudna wiadomość.
  8. Cyryla1

    guz tarczycy3

    HOYA - w sprawie ubezpieczenia (pytałaś mnie jakiś czas temu, ale mnie nie było). Mój przypadek jest inny, bo oprócz raka tarczycy mam inną chorobę, więc składam razem o odszkodowanie. Na razie zbieram dokumentację (w CO dają bez pieczątek itp. muszę uzupełnić), mam na to do 3 lat od wyniku histop. HANIAA - w sprawie chudnięcia. No więc wygląda na to, że mam pigułkę dobrze dobraną, a waga nie drgnie (nie tyję na szczęście, ale i nie chudnę). Oczywiście przepytam endo, a nawet wymagluję, bo nie podobne być baleronem wielkanocnym! :) DAWID - impnujesz mi swoją zmianą. Dawniej trzeba było Cię mocno wspierać, a nawet stawiać do pionu, a teraz sam jesteś pomocny dla innych. Tak trzymaj. LOLEK - tak mi przykro, wybierałam się na Szaserów do Ciebie w ramach niespodzianki (jeszcze przed Twoim zamknięciem), ale walczyłam z tymi węzłami swoimi. Szczęśliwie wszystko dobrze się skończyło, ale co przeżyłam!!! LALINKO - teraz Ty jakoś zamilkłaś, odpowiedz mi na pytanie proszę (w mailu). Ze względu na upały jesteś usprawiedliwiona, bo nic się człowiekowi nie chce, ale spróbuj dać głos :)) Pozdrawiam wszystkich podwójnie uśmiechniętych i życzę lekkiego ochłodzenia w miastach i dużo słońca na wakacjach
  9. Cyryla1

    guz tarczycy3

    Dawno mnie nie było, dużo mam zaległości w czytaniu. W przerwie trochę napiszę: DAWID - pytałeś : "Hania tylko pytanie co to znaczy wcześnie wykryty?jak to określć na jakiej podstawie mozna to stwierdzić, mam nadzieję , że jest tak jak mówisz". Lalinka już Ci odpowiedziała, a ja dodam, że w histopacie powinno być określone, jaki rodzaj raka, która grupa i jakie stadium. TO właśnie na tej podstawie wiesz, czy to jest stadium początkowe, czy są przerzuty do węzłów itd. Widzę, że szukasz różnych informacji w internecie, więc pewnie natknąłeś się i na te oznaczenia T guz pierwotny T1 średnica do 1 cm, bez przekraczania torebki tarczycy T2 średnica 1-4 cm, bez przekraczania torebki T3 średnica powyźej 4 cm, bez przekraczania torebki T4 przekraczanie torebki niezależnie od średnicy T4a guz pojedynczy T4b guz mnogi N węzły chłonne N0 przerzuty nieobecne N1 przerzuty obecne N1a przerzuty w węzłach szyjnych po stronie guza N1b przerzuty w węzłach szyjnych obustronnych itd. Ja miałam pT1aNO, czyli średnica guza poniżej 1 cm, guż pojedynczy, bez przerzutów do węzłów. Pamiętajcie o tych oznaczeniach! Jeżeli ktoś w swoim histopacie nie ma tego, to powinien prosić o uzupełnienie, bo przy dalszym leczeniu (nie daj Boże) jest to br. ważne. SONIA71 - masz wysokie tsh (4 z kawałkiem to już wysokie!) i duże TPO czyli antyciała. To może oznaczać, że masz hashimoto. LALINKA - żyję, odpiszę Ci na priva. Na razie ściskam mocno.
  10. Cyryla1

    guz tarczycy3

    UWAGA wszyscy forumowicze. Większość pytań o jod duży i mały była już wałkowana niejednokrotnie na wcześniejszych stronach. Polecam przewertowanie forum od pierwszych stron; można nie tylko znaleźć odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości, ale również dowiedzieć się czegoś więcej. Oczywiście, nie zawsze jest czas na przeczytanie wszystkiego, ale zapewniam - przyda się taka lektura:)Szczególnie forum guz tarczycy (ten pierwszy) polecam osobom z rozpoznanym (po histopat.) raku. Ale oczywiście nie zmienia to faktu, że po to jest forum, żebyśmy wymieniali się doświadczeniem i uwagami:).
  11. Cyryla1

    guz tarczycy3

    Sorki, ale się niepotrzebnie nakręcacie. Jeżeli nie wierzycie opinii innych, można rozpoznanie wrzucić w google i sprawdzić. Ja bym tak robiła, bo na forum na ogół nie znamy się na rozpoznaniach i wcale nie musi być aż taka rozbieżność w wyniku jak się nam wydaje. LALINKO - gdzie jesteś? Czuję się jak dinozaur teraz na forum. Same świeżynki :)
  12. Cyryla1

    guz tarczycy3

    GREYSTONKO, spieszę z informacją, że Adenoma oxyphilicum to gruczolak kwasochłonny. To jest zmiana łagodna i jej wycięcie całkowicie ją leczy. To nie jest rak! Zresztą pewnie wrzuciłaś już w google i sama poczytałaś. Tak więc głowa do góry.
  13. Cyryla1

    guz tarczycy3

    LOLEK - spoko, dasz radę, bo musisz :) LALINKO - dalej nic. Dół coraz głębszy. Co zamierzasz z tym kręgosłupem? VABENA - ja już wiele przeszłam i nie nabiorę się na żadne metody niekonwencjonalne. Oczywiście, mogą pomóc wzmocnić organizm i odporność, ale raka nie zwalczą. Jeżeli komuś jest taka wiara potrzebna w różne cud metody czy leki, to oczywiście nikt nie może mu zabronić, ale lepiej jednak się badać i chodzić do lekarza:). Ty trochę nabroiłaś w sprawie własnego zdrowia, dziwi nie tylko mnie tok Twojego leczenia pooperacyjnego. Widzisz - ze wszystkimi lekami onkologicznymi jest tak, że lepiej nie czytać ulotek. Nie ma wspaniałego dropsa, który nie tylko wyleczy, ale nie da żadnych skutków ubocznych. Przynajmniej na dzisiaj. Wystarczy porozmawiać z amazonkami czy chorymi na jakiegokolwiek innego raka. Musisz być młodą bardzo osobą, skoro tak lekko podchodzisz do własnego zdrowia:)
  14. Cyryla1

    guz tarczycy3

    LALINKA - nie było jeszcze wyniku. Czekam (w dużym dole) MANETB - kciuki zapewnione MA.JE - przy raku - te metody są zabronione, ludzie kurczowo trzymają się każdej nadziei i każdą metodę będą stosować, żeby tylko..... I doświadczenie pokazuje, że można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Na wszystko musi być zgoda onkologa. Nie kojarzę, jaki przypadek u Ciebie. Jeżeli szczęśliwie nie ma raka - próbuj. SENSUELL - tu mamy forum tarczycy i tak trochę zeszło się na raka piersi:), ale niewiele się dowiesz. Dużo wiadomości na interesujący CIę temat znajdziesz na www.amazonki.net. Wejdź na forum i tam jest temat herceptyna, poczytaj. Można wiele się dowiedzieć i nauczyć, a jak będziesz chciała - zadać pytanie doświadczonym amazonkom. Spróbuj (nie musisz się logować, żeby czytać:)
  15. Cyryla1

    guz tarczycy3

    VABENA - tak to odczytałam z Twojego postu, że broniłaś się przed mastektomią szkodząc sobie, ale lekarze też powinni mieć rozum:( i wytłumaczyć całą sytuację powinni pacjentce. No cóż, nie chciałam pisać wprost, że te wszystkie środki tak jak dla Lalinki - dla mnie również oznaczają naciąganie chorego. Niektóre pomogą tylko wzmocnić organizm, ale na Boga - przecież nie wyleczyć. Nie ma co, ale trochę zmartwiłam się, że miałaś raka hormonozależnego, a nie dostałaś tamoxifenu lub innego środka. Jak będziesz na konsultacji u onkologa, a to zdaje się już niedługo, koniecznie o to go zapytaj!!! Komisja komisją, ale wierz mi - oprócz odpowiedniej diety (która jest wskazana dla wspomożenia, ale nie dla leczenia) powinnaś dostać lek na 5 lat (codziennie jedna pigułka). I nie ma to nic do tarczycy i brania euthyroxu czy innego hormonu. To są zupełnie różne sprawy. Wyjaśnij to z onkologiem, to Twoje zdrowie i życie, a nie lekarzy. IWONAGOS - ja na przykład miałam nici samorozpuszczalne, a dziewczyna leżąca ze mną - "zwykłe", do zdjęcia za 14 dni od operacji. Więc to różnie z tymi szwami.
×