Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Cyryla1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Cyryla1

  1. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Julka, da się przeżyć:) Jak nasza kofana Lalinka mówiła, przez pierwszy okres to się jeszcze jest na zapasach hormonu w organiźmie, a potem chyba z rozpędu :) Ja mam pracę siedzącą, dość dużo pracuję na komputerze, nie odczuwam teraz specjalnych zmian w samopoczuciu (ale jeszcze mam przed sobą niecałe 2 tygodnie). Napewno spadło mi ciśnienie i niestety, ale nasiliła się chrypka (jeszcze mi nie minęła całkiem po operacji). Też nie dostałam cynomelu, więc trochę się obawiałam reakcji organizmu. Jak będzie się coś działo, napiszę. Manetb - dziecko to dziecko, nawet jak będzie 40letnim mężczyzną, dla matki pozostanie bezbronnym chłopcem, już tak jakoś jest:) Cieszę się, że te wyniki się poprawiły! Witaj Dacza, zwolnienie po szpitalu normalnie dostaje się na 30 dni+pobyt w szpitalu, mało dostałaś. Warto trochę odpocząć przed powrotem do pracy, bo jednak narkoza i operacja trochę osłabia, a tu jeszcze taka zima! Mamusie malutkich i tych większych dzieci, nie martwcie się! Czas szybko mija, a Wy musicie być zdrowe dla Waszych dzieci, działajcie i miejcie to za sobą. Żaden czas nie będzie dobry, bo zawsze coś, więc im prędzej tym lepiej (chyba). Trzymam za wszystkich kciuki, MUSI być dobrze:)
  2. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Lalinko, poszłam do apteki i poprosiłam o dobry i niedrogi. Dostałam taki do zakładania mankietu na przedramię, elektroniczny, pompuje się taką pompką. Trochę niewygodny, bo trzeba rękaw zawijać. SPrawdziłam jeszcze na wizycie u endo pomiar, był br. zbliżony do tego lekarskiego. Ale kosztował coś ponad 150 zł (to ten niedrogi, ha ha ha). Natomiast mam jeszcze taki zakładany na nadgarstek za 45 zł, też dobrze pokazuje i szybko się zakłada. Różnice we wskazaniach są naprawdę niewielkie, więc głównie używam tego na nadgarstek, kupiłam go w Lidlu na promocji:) Teraz w niedoczynności mam naprawdę niskie ciśnienie i niski puls, przedtem w nadczynności miałam wysoki puls i wysokie ciśnienie, więc teraz muszę kontrolować, żeby mi za bardzo nie spadło. Iwonko, nie martw się na zapas. Masz wspaniałe dwie córeczki, jesteś szczęśliwą mamusią, musisz dbać o swoje zdrowie też i dla nich. Czarny ten scenariusz u Ciebie:), ale w sumie operacja tarczycy to nic strasznego, a późniejsze leczenie może wcale nie być takie uciążliwe. Wszyscy tutaj piszemy o swoich doznaniach, odczuciach i dolegliwościach związanych z leczeniem ze zniecierpliwieniem, bo każdy chciałby być szybko zdrowy i nikt nie chce latać po lekarzach. Ale jak się nie ma co się lubi...... trudno, ważne żeby to leczenie zakończyło się sukcesem i dlatego sobie tutaj o wszystkich piszemy, żeby nie błądzić, tylko znaleźć podpowiedź w naszej drodze. Będzie dobrze, Iwonko, czas leci szybko, a dzieciaczki są tym motorem, żebyś jak najszybciej zrobiła porządek ze swoją tarczycą. Piszę chaotycznie, bo późno, ale mam nadzieję, że zrozumiale:) Zocha, trzymaj się dzielnie i melduj się z drugim uśmiechem (Tak mówią po operacji do pacjentek o ranie pooperacyjnej). Ja zaliczyłam 2 tygodnie bez hormonu, czeka mnie jeszcze drugie tyle, oby nie było gorzej. Ale na razie chyba jeszcze żyję na zapasie, więc głoopawka przede mną. Zobaczymy
  3. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Lalinko, do objawów niedoczynności po odstawieniu hormonu dodaję spadek ciśnienia (chyba na skutek spowolnienia akcji życiowych typowych dla niedoczynności) i wzmożenie chrypki. Może ta informacja się przyda komuś, żeby się nie denerwować niepotrze bnie. Na razie się trzymam, ale chciałabym - jak wszyscy - żeby to już było za mną. Zaglądam na forum rzadziej, bo długo pracuję i po powrocie do domu mam siłę tylko coś zjeść i się przebrać w piżamkę :) Dzisiaj odrobiłam zaległości, trzymam kciuki za wszystkich szykujących się na badania/operację - będzie dobrze! Pozytywne myślenie połową sukcesu! Ciekawe, jakie mam teraz tsh? Acha, ciągle mam sucho w ustach i gardle, ale może to kwestia mrozów? Pozdrawiam wszystkich słonecznie
  4. Cyryla1

    guz tarczycy2

    HANIU - te moczany to na ogół świadczą o spożywaniu diety bardziej warzywnej (za mało mięsa), albo o zasadowym moczu (trzeba dziecku zakwaszać troszkę picie np. żurawinkami czy cytrynką, lub dawać wit. C), albo tendencją do kamyków - może w rodzinie ktoś miał (ma) kamicę nerkową? Tak czy owak nie jest to na tyle poważne, żeby się zamartwiać, ale skonsultować z pediatrą zawsze można. W większości przypadków u dzieci są to objawy nie równoważonej diety, podobno po piciu płynów kwaskowatych lub jedzeniu więcej mięska przechodzi. Tyle się dowiedziałam. ZOCHA - trzymaj się dzielnie, wszystko będzie dobrze, trzymamy kciukasy :)
  5. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Haniu, ja myślałam, że dostałaś jakieś specjalne zalecenie jak przygotować się do jodu tzn. jakaś dieta, jakieś leki, no nie wiem. A jak wygląda duży jod, to fakt, że już parę osób opisywało, więc mam mniej więcej pojęcie. Zresztą na razie szykuję się na 3diówkę, więc będę ew. martwić się, jak dostanę duży jod. Tak czy inaczej zaczynam czytać forum od pierwszej strony, bo jak czytałam pierwszy raz, to wiele informacji nie skopiowałam, i teraz nie pamiętam:(
  6. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Parę dni mnie nie było, i proszę ile wiadomości! Przede wszystkim witaj Nebrasko po jodzie:) Cieszę się bardzo, że jesteś z powrotem:) i to z dobrymi wynikami oraz dzięki za Twoją relację - przyda się wszystkim. Ja też sobie kopiuję do specjalnego mojego folderku wszystkie Wasze cenne informacje, żeby potem nie szukać po całym forum. Haniu, fajnie, że sobie załatwiłaś komunikację telefoniczną w spr. dalszego leczenia, nie będziesz musiała tak jeździć. Ale w ogóle z Waszych relacji z Gliwic widzę, że tam trochę bardziej restrykcyjnie podchodzą do leczenia niż w CO Wwskim. W GLiwicach raczej skłaniają się do stosowania dużego jodu, nawet w mniejszych guzach, no a przy małym podają ten cynomel czy jak on się nazywa. W Warszawie na ogół przy guzie do 1 cm stosują mały jod (a potem to zależy od wyniku scyntygrafii), a przed małym jodem każą odstawić hormon bez podawania cynomelu (przynajmniej rzadko). Haniu, napisz jeszcze, jakie zalecenia przekazała Ci ta lekarka co do przygotowań do jodu, to ciekawe. Mminutku, to jeszcze i mocz trzeba robić przed małym jodem? Nie wiedziałam. Napisz mi proszę jeszcze, jakie dokładnie zalecenia dostałaś po tej 3dniówce, dobrze? Bo ja dostałam jakiś papier, gdzie jest bardzo ogólnie napisane. I po jakim czasie są wyniki, czy od razu? Od razu mówią, czy czeka Cię duży jod czy nie? Acha, Nebrasko, ja po każdych badaniach proszę o wydruk z komputera albo fotokopię, i dostaję. Tak więc mam dokumentację w domu prawie całą (jedna z pacjentek mi powiedziała, że trzeba tak robić, bo nawet jak coś w badaniach jest nie tak, to nikt to ciebie nie zadzwoni, a lekarze wcale nie czytają tych wyników, dopiero ew. na wizycie albo jak się zapytasz). Lalinko, już tydzień nie biorę hormonu i jestem w miarę w formie. Trochę zaczynają mnie w pracy ludzie denerwować, ale staram się mocno trzymać fason. Jeszcze 3 tygodnie, ciekawe jak to przeżyję. Ponieważ już wróciłam do pracy od stycznia, mam dużo zajęć i jestem mniej skupiona na sobie, na szczęście:). Zresztą pisałaś, że zapasu hormonu starczy mi na jakieś 2 tygodnie, może dlatego jeszcze nie odczuwam wysokiego tsh. Wizyta w CO powoli się zbliża, musi być dobrze! Pozdrawiam
  7. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Dacza, trzymamy kciuki i czekamy na Ciebie. Serdecznie pozdrawiam
  8. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Sebeek, witaj! To w Gliwicach szybko działają, skoro jesteś umówiony już na 4 lutego. A kazali Ci odstawić hormon, czy dostałeś ten cynamol? Mały jod to nie terapia, tylko diagnostyka. Pewnie najpierw będziesz miał mały, jak standartowo przy mikroraku? Tsh masz malutkie przy moim. Haniu, zazdroszczę Ci wypadziku do Zakopanego. Będę czekać na Twoją relację z wizyty. Tolu, Iwonko - mnie kazano czekać na telefon ze szpitala w sprawie operacji. Miałam podany termin mniej więcej miesięczny, a po dwóch tygodniach zadzwonili, że nazajutrz mam być w Centrum z piżamką i przyborami toaletowymi:). Może i dobrze, nie miałam czasu przeżywać. Danan - ja nie mam gg, ale odezwę się do Ciebie z komputera sąsiadki. Jak szłam na pierwszą wizytę, przygotowywałam sobie komplet dokumentacji lekarskiej dot. tarczycy - uzbierało się trochę. Leczyłam się na tarczycę ponad 2 lata , przez które nikomu do głowy nie przyszło, że mogę mieć skorupiaka. I wyszła ta cholera (przepraszam) w histopacie. Tak więc, jeżeli ktoś się waha i boi operacji, a musi ją mieć (ma wskazania do operacji tarczycy), uważam, że czas jest sprzymierzeńcem i warto to mieć jak najszybciej za sobą.
  9. Cyryla1

    guz tarczycy2

    To całuję, Lalinko. Po pierwsze, bo doktor nie przejęła się tym "czymś", a po drugie - zacznę wariować za dwa tygodnie :) A teraz spokojnie idę szykować sobie ubranko do pracy, bo jutro przez tę pogodę muszę wyjść raniutko, więc nie zdążę sobie nic uprasować.
  10. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Lalinko, jesteś? I co tam Ci powiedziano? Cały dzien myślałam w pracy o Tobie. Nebraska dzisiaj zaczęła duży jod, też trzymam kciuki. Dopiero kilka dni nie biorę hormonu, a już zaczynam panikować i denerwować się wszystkim, nie tylko sobą i swoim leczeniem, ale wszystkim dosłownie. Już goopawka?? Gdzie Lalinka?? Haniu, czyli dobrze mnie poinformowano w Wwce, że nie trzeba być na czczo przed badaniem krwi na tarczycę. Danan, czy można do Ciebie jakoś napisać na priva?
  11. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Iwonko, ja byłam na zwolnieniu 2 miesiące, endo pytała mnie o samopoczucie w konekście ew. 3 miesiąca, ale ja już i dobrze się czułam, i nie bardzo chciałam dalsze zwolnienie. Po 3 miesiącach zwolnienia podobno trzeba iść na komisję lekarską, sprawdź sobie w internecie, bo nie pamiętam dokładnie. A tak to po dłuższym zwolnieniu niż 30 dni idziesz do lekarza medycyny pracy z zaświadczeniem od endo, że jesteś zdolna do podjęcia pracy i dostajesz zaświadczenie dla kadr. I to jest w kodeksie pracy, więc wszyscy wymagają takiego zaświadczenia. Manetb - Na mały jod (czyli jod diagnostyczny) ja idę w lutym, mam w Warszawie, więc nie będę korzystała z hotelu, bo to jest tzw. ambulatoryjne leczenie. Czyli pierwszego dnia masz badania krwi (mam już wypisane zlecenia nawet, żeby od razu maszerować na pobranie krwi), potem usg szyi i tabletka, i do domu. Drugiego dnia scyntygrafia szyi, potem scyntygrafia całego ciała i z wynikami do endo (w Centrum oczywiście) celem ustalenia co dalej. Napiszę, jak już będę po. Nie wiem, co z unikaniem przez 7 dni kobiet w ciąży i dzieci - powinnam dostać zwolnienie, bo pracuję w jednym pokoju z młodymi mężatkami, więc nigdy nic nie wiadomo. Muszę o to dopytać, bo im dłużej myślę, tym więcej nic nie pamiętam :(. Ale jeżeli pytasz o ew, wychodzenie do kiosku, zabranie komórki itp. to może pytasz o duży jod (ok. 5 dni w szpitalu)? W każdym bądź razie mały jod to nie bułka z masłem, bo trzeba odstawić hormon na 4 tygodnie (Lalinko, w CO wszyscy mi to potwierdzili i nie podjęli żadnej dyskusji o cynomelu czy zastrzyku - to chyba ew. dot. pacjentów po większym raku niż 1 cm z tego, co wywnioskowałam) i wracasz do wysokiej niedoczynności. Na mały jod tsh musi być większe niż 35, żeby wychwyt jodu był odpowiedni, jak nie spadnie poniżej tej wielkości, to cię odsyłają, aż osiągniesz żądaną wielkość:( I tego się boję, że znów mi szybko tsh spadnie wraz z samopoczuciem. Ale cóż, nadzieja na odzyskanie zdrowia trzyma człowieka przy życiu:). Poza tym przeczytaj sobie jeszcze raz posta OZAM, ona podała na talerzu info o małym i dużym jodzie. Niestety, nie ma na forum wyszukiwarki, bo chętnie przeczytałabym wszystkie posty Lalinki, to kopalnia wiedzy, na dodatek na spokojnie, co mnie - panikarze :) bardzo odpowiada. Danan - przepraszam najmocniej, ale jestem spanikowana tym leczeniem i jakaś zakręcona (przestałam już brać hormon) - czy u ciebie jest podejrzenie co do piersi? Tak zrozumiałam z twojego postu? Sebeek, Haniu - nie wiem, jak w Gliwicach, ale w COwwskim nie biorą pod uwagę wyników spoza Centrum Onkologii. Może przygotujcie się na wszelki wypadek na pobranie krwi również na miejscu? Poza tym w CO w Wwie nie honorują ermuły, w razie braku aktualnego poświadczenia ubezpieczenia (książeczka) proszą o fax z zakładu pracy potwierdzający (podają numer, na który ten fax trzeba przysłać) albo płaci się za wizytę 100 zł, które oddają po dostarczeniu dokumentu o aktualnym ubezpieczeniu (ja przez to przechodziłam, bo w książeczce miałam poświadczenie o 1 DZIEŃ nieaktualne).
  12. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Acha, Ozam, zapomniałam z tych nerwów podziękować za Twoje obszernewyjaśnienia dot. scyntygrafii:)
  13. Cyryla1

    guz tarczycy2

    OZAM - przepraszam że duszę, ale jestem w nerwach. To znaczy, że mając trzydniówkę i zalecone odstawienie hormonu na miesiąc przed scyntygrafią, na pewno zwiększy się tsh, co ma pobudzić ew. komórki rakowe? Pierwszego dnia zrobią mi badania krwi i dostanę jod w pigułce, drugiego - scyntygrafia szyi, trzeciego - scyntygrafia po całości? A po jakim czasie wznawiam euthyrox? Ja miałam po operacji br. duże tsh, w ciągu miesiąca spadło mi z ok. 80 do 11, jeszcze nie osiągnęlo odpowiedniego poziomu, a znowu muszę podnosić tsh. I co z tego wyniknie dla organizmu? Miesiąc to dużo! Jak mi znowu zwiększy się do 80 lub więcej? A potem w jakim czasie to zmniejszyć, żeby nie zaszkodzić sobie? Oczywiście, sama piszesz, że coś za coś, ale boję się bardzo. Jeszcze Lalinka napisała, że tarczyca może odrosnąć. Mój chirurg powiedział, że wyciął całkowicie, ale rzeczywiście, przecież jakiś kikut został. To chyba wszystko okaże się w praniu. Czy ktoś z Was miał scyntygrafię na Ursynowie? Help
  14. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Ja również wszystkich ściskam serdecznie i życzę w Nowym Roku - jak to cudnie ujęła Lalinka - nudy w dziedzinie zdrowia oraz pomyślności we wszystkich sprawach. Ściskam serdecznie Nebraskę - nie martw się, jodowanie szybko zleci, najważniejsze, że ma ci pomóc, a za jakiś czas będziesz wspominać i udzielać nam rad na forum:) Lalinko - baw się dobrze i wytańcz za nas wszystkich, bo widzę, że większość jak ja - w domciu. Wszystkim forumowiczom - dobrej zabawy - na sali balowej, u znajomych czy też w domu!
  15. Cyryla1

    guz tarczycy2

    Marianno, wcześniej pisałam, że zapomniałam swojego hasła, stąd ten twarzowy pomarańczow kolor :), ale po twoim wyjaśnieniu zmieniłam teraz swój nick na Cyryla1 - to jestem ja, stara Cyryla:) Mało kto ma takie imię, myślę, że pomyłki nie będzie :) Dzięki za wyjaśnienie z nadciśnieniem. Tak bardzo się bałam, ale widzę, że dużo osób ma takie kłopoty, większe lub mniejsze. Mam nadzieję, że to wszystko opanuję, ale droga chyba jeszcze wyboista przede mną:) Tsh i ft3 i 4 mam jeszcze do wyregulowania (tsh ok. 11), ale 6ego mam komisję w co dot. dalszego leczenia, zobaczymy co mi tam powiedzą.
×