wyssany5
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wyssany5
-
samotność ma także ten minus że np. planując kilkukrotny spływ rzeką na karimacie albo PRLowskim materacu ( chyba nawet sprawdzę to i to ) nie ma możliwości rozmowy albo wyścigu podczas spływania , co niestety znacznie obniża atrakcyjność tego rodzaju wychładzania się cholerka nawet psa nie wypożyczają , bo sie boja że nie będzie chciał wrócić ....w sumie to pierwszy największy impreziarz tego wodo-wychładzającego stylu zabawy i wypoczynku . - 38 * ma być
-
i bardzo dobrze , że jednak chłop potrafi czasami pozytywnę energię wyzwolić choćby samymi slowami
-
et tam maruda :D ale męczą mnie np. wszechobecne reklamy i ten krzykliwy styl (do którego przyzwyczailiśmy sie już pewnie , wyłączając je ) ...ale dojeżdżam do pracy np. - kierowca puszcza Zetkę ( zresztą co by nie puścil ) , a tam łubudubu ...normalnie wszask nie do wytrzymania :O normalnie sieczka do przyglupiania i tumanienia juz nie wspominam o wiadomościach internetowych , gdzie każda wypowiedż kogoś ważniejszego jest albo okrojona , albo podana tak , aby mieć takie podejście do sprawy , jak to podaja ....a co okazuje się po jakimś czasie zupelna bzdurą manipujacja i lans czegoś subtelniejsze ale bardziej natarczywe niż za komuny
-
normalne jest że człowiek chce być kochany i akcetpowany oraz jakoś tam przetoczyć się przez ten padół dość godnie i najlepiej razem wspomagajac się w ciężkich momentach i jakoś pchajac ten wozek , a także sobie zjezdżając czesto razem radośnie z górek . tak ma być aczkolwiek jest to coraz zradsze , zwłaszcza wśrod młodszych pokolen , którym się wpaja raczej inny styl kup to a bedziesz piękniejsza i zdrowsza . a życie będzie stanie sie tak proste , jak napięta struna do mandoliny wpłać te swoje grosze do jakiegoś banku , a czekać cię bedzie pogodna starość , a na dodatek dostaniesz smartfona z przez którego nie masz tak naprawdę z kim szczerze i powaznie z kim porozmawiać ...ale mozesz np. puścić SMSa na jakiś konkurs wypij to albo tamto ( najczęście jakieś piwo ) , a bedziesz fruwać ponad szczytami albo będzie taka zabawa , że .... ...i wszędzie te roześmiane i przeszczęsliwe twarzyczki (geby ) po wypiciu , czy kupieniu czegoś ;)
-
ale autostradą i obwodnicą - godz i 10 min. ja się nie ma co by się chciało to powiedzmy nie bede narzekal na razie :) należy się nieco odbić , a zresztą np. w Bełchatowie było to samo , tylko że dojazd 20 min krótszy ale jedna godzinę odbierana na przerwy co obniżało zarobki , a tu nie :) tak że znam nieco te uroki takiej pracy zresztą są takie obecnie problemy z tym wszystkim ,że szkoda mówić
-
także pozdrawiam wszystkich - tych po krótkich oraz 'intensywnych ' związkach oraz urlopwiczki byłe i terazniejsze :) zaczałem pracować - dojeżdżam (tzn. wiozą mnie ) 100 km do Wrocławia i tam budujemy jakiś kolejny biurowiec przez 10 godz. dziennie w zasadzie robię to co ostatnio robiłem i przynajmniej nie mam jakiś stresów w pracy , że czegos zupełnie nie umiem . dobrze że mam na razie to co mam , ponieważ zacząłem już żyć na krechę i raczej odizolowany i wycofany od jakiegoś normalnego życia , gdy cię np. zupełnie na nic drobnego nawet nie stać , a co tu mówić o jakiś sprawach sercowych , które niestety najnormalniej spycha się w takich sytuacjach gdzieś zupełnie poza ...chociaż znam paru takich ,którzy nie mają w takich sytuacjach żadnych wycofywań :D
-
no cóż ...czasami trzeba sobie coś podbudować i powspominać gdy nie jest najlepiej ostatnio w takich sprawach i nie tylko tzn. żaden/a już nie atakuje tak nachalnie , bezpośrednio ...i za kolano :( :P
-
prześle tutaj pewna moją dawną opowieść na temat taki nieco coraz bardziej widoczny :D niech sobie tutaj będzie :) Będąc młodym wyssanym usiadłem sobie pewnego majowego południa w okolicach wrocławskiego PDtu na ławeczce, leniwie rozkoszując się słoneczkiem , zerkając od czasu do czasu na przechodzących albo spacerujacych ludzi albo na takich którzy podążali pośpiesznie za czymś albo udawali się do pobliskiej publicznej toalety , często parami . ....pomyślałem sobie : oho dowieżli do PDtu i zaczyna się odwiedzanie toalety , po dwóch , albo po trzech , aby ulżyło po nadmiarze pośpiesznego i radosnego chłeptania . przysiadł się ktoś (mniej więcej rówieśnik) - głupio się uśmiechnął , a póżniej sobie tak raczej niespokojnie siedział , jakby oczekując kogoś ....fajnie grzało , nawet nie myślałem aby dać się wciągnąć w jakiś 'wyścig szczurów ' za deficytowym napojem chmielowym , za dostanie którego niektórzy nawet i poćwiartować by się dali - spoko i luzik :) przysiadł się ktoś następny - tak ze dwadzieścia lat starszy mniej więcej spokojnie sobie siedział , chociaż czasami tak jakby zaglądał w moja stronę , jakby szukając kogoś , a także może przyglądając się mi ( oczywiście piękny byłem zarówno z przodu , jak i z profilu ) . ...w pewnym momencie położył rękę na moim udzie i rzucił - jakie piękne spodnie ! ...zbaraniałem zupełnie nie wiedząc o co mu chodzi nagle dołączył się niespokojny sąsiad z lewej - a co w tych spodniach !?!?! coś mi zaświtało , nagle mocno kiełkując i przebijając nieświadomość błogą docierając nagle do sedna - zapytałem więc odważnie : tu tyle pięknych wiosennych kobiet chodzi , a wy nic ??? zasmucił się starszy gość z prawej , spuścił nieco z tonu , wycofał rękę i po dłuższej chwili odpowiedział ...wiesz , mi tyle złego kobiety w życiu uczyniły , że nie chcę...:( podnieśli się obydwoje z ławki i poszli sobie...i właśnie gdzie poszli ? no wlaśnie tam . gdzie myślałem że ci po dostawie... 'nie jest to więc dziedziczne , czy obciążone genami '...tak sobie pomyślałem wtedy bo to przecież wg. niego przez KOBIETY ;) póżniej po prostu omijałem ławeczkę i te okolice boczkiem , boczkiem , nie chcąc sprawiać niepotrzebnych podniet, zawodów i cierpień :(
-
jest dużo większy problem niż myślałem z zatrudnieniem nieco starszych gości niż Wy , zarówno w kraju , jak i za granicą ...nie myślałem , że aż to ma takie znaczenie niestety :( nieco 'śmieciowo' się czuję z tego powodu , ale na razie walcze o stałą pracę raczej tam , gdyż tutaj ofery do są naprawdę coraz poniżej wszelkiej godności - nic na stałe i raczej bez ubezpieczeń - jakiś horror - tego nawet przed rokiem nie było :(
-
w połowie drogi zderzył się boleśnie w lewy bark z opadającą skrzynią , ale było to nic w porównaniu z uderzeniem w głowę na górze o belkę z kołowrotem ...na dodatek wciągnęło mu palce pomiędzy linę a kołowrót :( - przy upadku odleciało dno skrzyni i wysypały się wszystkie dachówki , a więc kolega zaczął nagle g***townie spadać w połowie drogi oczywiście znowu zderzył się mocno , tym razem z pustą skrzynią bez dna , rozdzierając spodnie i raniąc prawą nogę . upadł na porozbijane i ostre dachówki rozcinając sobie różne części ciała . mówił ,że musiał chyba tracił wtedy przytomność , bo wypuścił linę i ...właściwie już chyba nie poczuł spadającej mu na głowę pustej skrzyni , ani drabiny którą tracił noga przy upadku i która również na niego spadła :( na szczęście żyje , chociaż mój numer podobno mu wybijała siostra dyżurna :) tak że raczej do niego nie dojadę :(
-
jeden z kotów nazywa się 'Mysza ' i ucieka pewnej starszej kobiecie (nie pannie i nie mężatce ) u nas założył sobie bazę i tu ma teraz swój 'teren '. kobieta chodzi znowu koło ...i woła Mysza , Mysza ...a Mysza pewnie trochę tu , trochę tam . tak że z tymi atrybutami to też różnie bywa . ogólnie mówiąc ...nie jest dobrze
-
feministka to raczej trenuje na siłce , ma dość poważnie rozwinięte sfery mięśniowe , a jak przywali to , żegnajcie piękne oczy ( bardzo często nazywana babochłopem , co często ma związek i z siłką i chłopskim podejściem ) ...tak że feministka - NIE
-
tak - ruszać się trzeba , to zawsze jakoś nakręca dzięki za poparcie :) szkoda może nieco straconego ostatnio czasu , bo nieco przeczekiwałem i zwlekałem z szukaniem , czekając i licząc na coś niby normalnego , a nawet atrakcyjnego co gwarantują i obiecują , ale tak naprawdę u nas nie można liczyć ostatnio na żadną 'normalność ' i jest to coś , czego nie lubię i nie uważam . to jest coś niespotykanego w innych krajach - tam raczej zgłoszenie i przyjecie albo odrzucenie ,a nie takie bajerowanie , obietnice i branie na przeczekanie , bez żadnego względu na osoby które się łudzi i oszukuje bez żadnych skrupułów . muszę przyznać , ze bardzo chętnie stworzyłbym kolonię karną z przymusową ciężką pracą fizyczną dla takich oszustów . ;) a było by tego hohoho ...
-
ja na J. jestem ... ale kawały o blondynkach raczej już są nieaktualne , bo np. już nie wszystkie , albo większość chce jak dawniej na blond , co chyba było siłą napędową kawałów o blondynkach jakieś nowe określenie należy wymyśleć :D
-
nie wyjechałem - podobno policja męczy tego całego szefa -przekręta i raczej nic z tego nie będzie ( mi parę stówek , ale niektórych , to naprzekręcał nieżle - dopiero teraz się przyznają ) ...akurat kasa się skończyła...starczyło na alimenty za czerwiec :( szukam , wysyłam aplikacje , a nawet miałem mieć dość dobrą pracę , ale się wstrzymują tam jednak z zatrudnianiem ...i czekają na lepsze czasy , jak większość pracodawców -jest dużo gorzej niż rok temu i dużo niższe propozycje płacowe , a najczęściej najniższe u nas tzn . nieco wyższe dla specjalistów i doświadczonych , ale naprawdę 'nieco' ... a mało piszę , gdyż niezbyt specjalnie i 'korespondencyjnie ' się czuję ostatnio .
-
coś z tym zdrowiem u większości nie tak jak kiedyś , czyli narzekają że częściej i dłużej chorują :( sam tej zimy zalapałem za dwa poważniejsze i dłuższe przeziębienio - kaszlo - osłabienia pomimo miodu , czosnku i ... czytam że podobno odporność spada wskutek uodpornienia się bakterii na antybiotyki i srodki naturalne a dlaczego ? - wskutek przedawkowywania chorych ludzi oraz faszerowanie karmy kurczat , swiń , bydla itp. antybiotykami ...aby zwierzątka nie zachorowały , zanim je zaszlachtują :O dostarczając je nam do konsumpcji razem z antybiotykami oraz ich odpornościami na nie...w pakiecie promocyjnym oczywiście
-
'Lenin w Pażdzierniku ' - taki dawny pierwowzór banera stanął we Wrocławiu na Placu Grunwaldzkim, zachęcając do odwiedzenia wystawy w hali Ludowej , dotyczącej tego co ten Lenin właściwie porabiał w tym pażdzierniku na drugi dzień ktoś dopisał pod spodem czerwona farbą ...'a koty w marcu' - następnego dnia zobaczyłem kolejny wpis wyrażną i grubą czarna farbą ...' a ja , co drugi dzień ' - kolejnych dopisków już nie było - wywieszono coś innego
-
no tak ... a Lenin w pażdzierniku !!!
-
u mnie zbyt długo trwa już ta 'majówka ' - mieliśmy wyjechać w kwietniu i pracować w Magdeburgu , ale przeciąga się to tygodniami , chociaż podobno jest to pewne na 100 % ...i tak czekam nieco bezradnie nie starając się o coś innego skoro to jest niby pewne i w gronie dawnych znajomych - rok temu też coś było niby pewne , a na dwa dni przed wyjazdem okazało się , że jednak czegoś do końca nie załatwiono ...i niestety dlatego mam pewne obawy tak że majówka , tak jak ostatnia codzienność pewnie czyli nauka , praca w ogrodzie i na działce , rowerek i czytanie . nic nadzwyczajnego ...:( chociaż pięknie jest dookoła , wszystko kwitnie wiewiórki szaleją , skacząc po drzewach i goniąc się wzajemnie , a koty jakoś się tak rozmnożyły w moich okolicach i nieco rajcują wieczorami :)
-
w sprawie singli i uprzedzeń ze dwa lata temu spotkaliśmy się w parę osób w naszym mieście i udaliśmy się na pewien koncert fajnie było ogólnie i lużno po jakimś czasie , kolega małżonek dostal telefon , opuścił nas i gdzies tam poszedł w miasto koncert się skończył , posiedzieliśmy jeszcze do pożnej nocy nad jakimś piwkiem i rozeszliśmy się tzn. ja akurat z żoną kolegi w stronę naszych mieszkań (mieszam 100 m dalej ) oczywiście w pracy pózniej kpiny i podpuszczanie męża , wzniecana przez tych którzy usłyszeli , że razem wracaliśmy - nazwali głupole nas żartobilwie 'szwagrami ' , a znajomy zaczął się po jakimś naprawdę przejmować i jakoś tak zupełnie ochłodził stosunki koleżeńskie - naprawdę się przejął i od tego czasu zachowywał się wobec mnie z dość dużą i chłodną rezerwą , zupełnie bez powodu :( pózniej na szczęście mu minęło ,ale zaczęliśmy pracować gdzieś indziej , póżniej znowu razem , ale ...
-
nie , nie piszę z komórki , mimo że mam dość taką tam . do pisania .. sieć się czasami wyłącza , a czasami korzystam z darmowej sieci niezabezpieczonej jakiejś międzyzakładowej , która czasami zanika (nieco piratuję , jak wynika z tego, mea culpa , ale oni maja kasę , a u mnie nie za bardzo ostatnio - tak siebie nieco rozgrzeszam z tego )
-
coś dłuższego mi wcięło wczoraj i się nieco wkurzyłem :( single są traktowani dość często jako pewne zagrożenie dla istniejących par i pewien element 'obcy' , który nie za bardzo potrafi zrozumieć ich pewne problemy .... ponieważ są singlami ! to są niestety pewne uprzedzenia dość trudne do przezwyciężenia pewne stereotypy i uprzedzenia w 'tym temacie ' wydaje mi się , że obowiązują i są dość mocno w pewnej mentalności zakorzenione . można przez swoja osobowość i jakieś normalne podejście do ludzi nieco to zwalczyć , ale po prostu należy walczyć o to , czyli robić to czego 'duble ' nie muszą ...czyli masz coś tam udowadniać , albo odpierać zapytania 'dubli ' dlaczego tak , a nie inaczej ?
-
tzn. nie wszystko jest płynne , ale tak ogólnie taka jest tendencja , aby traktować że wszystko jest płynne i tak ma być ! tzn. stwierdzenie istniejącego faktu nie znaczy , że się z tym zgadzam , ze to zobowiązuje - ' takiego wała ' , tak ma nie być !
-
wszystko ostatnio staje się płynne i relatywne mój np. parę lat starszy znajomy ojciec 4ki wychowanych dzieci i który pokpiwał sobie z mojego samotnictwa , nagle sam stanął wobec faktu prawie rozwodu , po tym , jak żona wyjechała pracować za granice i zażądała tego ...stał się przez to dużo bardziej 'ludzki ' , chociaż tak ogólnie w porządku był raczej zawsze ... a że niektórzy młodzi są tak 'pewni ' wszystkiego ' i że jest to na sicher , kpiąc sobie z innych , to rzeczywiście żałosne i należy to wziąć pod uwagę :)
-
nie każdy kogoś ma i dlatego pewnie wyjazdy z ludżmi którzy 'mają kogoś ' są fajne ale i nie fajne ponieważ póżniej to jeszcze bardziej boli ale znowu izolowanie się , jest może spokojniejsze, ale także nie o to chodzi taka męcząca kołomyja :(