Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

figaaa24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez figaaa24


  1. no to ja sie melduje ŚMIERDZĄCA! :(:(:( wytrzymałam dokładnie 3 dni i kicha jedna wielka miałam taki potworny stresior dzisiaj, że zanim zdązyłam pomysleć, poleciałam w szale po fajki.... i stało się ..... porażka nie mogłam wytrzymać presji, bo miałam jechać na wyprawe ze znajomymi, nagle okazło sie ze mam prace zalatwiona w londynie i musiałam kombinowac, zeby przesunac rozmowe kwalifikacyjna na przyszły tydzien, zeby nie wykiwac chlopakow. caly dzien kombinowalam, stresowalam sie i w koncu musialam wybrac prace hehe i smutno mi strasznie bylo ze nie jade z nimi i w ogole porazka i zapalilam no, oj ciezko naprawde bylo, teraz bede musiala meczyc sie od poczatku .......... nie mam silnej woli ani charakteru, zdolowana jestem

  2. O nie, jak przeczytałam swój post jeszcze raz i to że napisałam że dzisiaj bede kopcić jak szalona to sie wkurzyłam normalnie. Nie ma, nie będe! Wziełam mame na rozmowe i pytam się ostro: "chcesz rzucić?" Ona: "chce no pewnie!" Ja:"to łamiemy papierosy i wyrzucamy do kosza" ona z wahaniem: "no nie wiem, mi szkoda tak wyrzucać, no ale dobra to tak żebym nie widziała, oj nie wiem sama...." ja:" to chcesz albo nie chcesz?" Ona: "chce!" Ja: "ja też chce!" I tym sposobem połamałyśmy 15 papierosów, wyrzuciłyśmy do kosza, opróżniłyśmy popielniczki, pootwierałyśmy okna na oścież i tak sobie teraz siedze przez kompem zmarznięta ale zadowolona, że decyzja zapadła :) Tak chce zaznaczyć, że dosyć długo dojrzewałam do tej decyzji, to nie jest tak hop siup (no w sumie jest bo miało być od jutra) Zobaczymy jak będzie, umyłam ząbki, żeby pozbyć się smrodu z ust i lece robić herbatke (brr zimno :)) i bede czytała forum od poczatku, żeby sie porzadnie zmotywować i utwierdzić w słusznej decyzji :) miłego wieczorku

  3. A dobry wieczór :) Nie przeczytałam tego forum jeszcze, bo sie zasiedziałam na innym i już nie mam siły czytać. W skrócie: staż palenia 9 lat, wiek 24. 3 poważniejsze próby rzucenia fajek: ok 6 mc ok 7 mc i jakieś 8.5 mc (kiedy to właśnie przytyłam 6,5 kg) W związku z tym że przytyłam tyle (jestem niewysoka więc zrobiłam się kulką) wróciłam świadomie do palenia. Oczywiście szybciutko wróciłam do swojej wagi 50-52 kg i było super. nawet mi się spodobało znowu palenie :) Postanowiłam, że od jutra nie pale, moja mama również rzuca. Tylko tak, wiem że jutro bede świrować, bede miała nerwówke bo jutro kilka spraw się wyjasni i niekoniecznie one beda po mojej mysli. ale mówi sie trudno. napisałam o tym publicznie wiec nie moge, nie chce siebie zawieść. Narazie jeszcze kopce jak szalona, wypale wszytskie fajki jakie mam i od jutra jazdaaa :D:D pozdrawiam :)
×