

Rambo IX
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Rambo IX
-
Może pocieszy Cie fakt, że troche mknie to zabolało...Ale powoli sie przyzwyczajam a od przyzwyczajenia do uzależnienia jeden krok więc jest szansa że zostane masochistą....takze tak czy siak Z sprawisz ni w końcu przyjemność:D
-
Ide zapalić i wypić lure z automatu:O
-
Nie jestem zazdrosny ani o Ciebie ani o badaga...słowo harcerza:P
-
Ja do Ciebie? A my sie znamy?...aaaaa:) to Ty:P...Mamie też esemesa wysłałaś? A opowiedziałaś jej jakiego ma badaga twój ukochany:D...Nie no spoko zartuje...
-
To ostatnio mój normalny stan:P...więc wszystko w normie...
-
:(
-
Dementuje...ale narazie nic nie bede pisał bo chce założyć nowy temat i musze odczekać troche w milczeniu:(
-
To po co mówisz...podrywaj:P...Chyba, że pytałeś?
-
Dorysuje jeszcze ze dwa i będzie miała zaprzeg jak sie patrzy Zresztą chyba o to jej chodzi...Potem sie będzie woziła po mieście i zgrywała ksziężniczke;)
-
To ja ide pranie zrobic i posprzątać...i zapalić i wypic kawe...i pomysleć troche...moze zadzwonie? Zresztą pomysle nad tym...:O
-
No weź nie straaaasz;)....
-
mam nadzieje, że nie koniowi
-
Cytrusie...jaki drugi jak tam tylko jeden jest?:P
-
Znudziło mi sie:P Pozatym moje potrzeby wzrosły ostatnio...Już nie te czasy, ze do szczęscia wystarczała mi falszka dętki;)
-
Bo lubie cytruski pomarańczo:PTo powinnaś Mintaja na spacerki chadzać a nie szwędolić sie po kafe;)
-
no ale wiesz...tam było sporo ułanów pod tym okienkiem...hmmm...dobra nieistotne.:P...To może go znałem? W jakim stopniu słuzył?
-
Ano:(...Ale to nie tak. W czasie jak goniliśmy ruskich spowrotem do tajgi spadłem z konia...uderzyłem sie w głowe i przytomność odzyskałem dopiero niedawno...Hehe...moze nawet jestem twoim pradziadkiem:P
-
Kojarze, kojarze...też tam byłem:P
-
Jak to w wojsku;)...Nie numery tylko stopnie tak dokładnie. Ale pewnie gdzieś tam w ewidencjii istnieli jako numerki. Zapewne ten zywot był dłuższy niz ten "prawdziwy"...bleble...Poważnie miałaś przodka ułana? :P
-
Pewnie przy okienku?:P
-
Taaaaaaaa?!...A twoja prababcia kim była?
-
Mistrz Bibliotekarzu...nie przejmuj sie swoim nickiem . Nie jest aż taki obciachowy:P.
-
Bo ty znasz wersje propagandową. Że niby tam stukają do panienki co by konie napoić przed czekającą je drogą na pole bitwy:P A tak naprawde to owi ułani do panny lekkich obyczajów sie udali poużywać zanim zostaną rozerwani przez szrapnele i inne żelastwo latające w czasie bitwy;)...Ot tak
-
stukają, pukają...tralalala...cokolwiek by to nie znaczyło
-
Widać na kafe nie urzęduje żaden ułan...wnosząc po braku odzewu...no chyba, że te konie jeszcze poi;)