FairyGirl
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez FairyGirl
-
Miko to nie ma za co :-D Jak przydala sie moja surówka i Cie zainspirowala to sie ciesze :-) i tak jak wczesniej pisalam,postaram sie dodac troche łatwych ,smacznych i niskokalorycznych przepisów na obiadki.
-
Co do dietettycznych przepisow na obiady ja mam sporo,nie tak zeby skopiowac z netu tylko mam duuuuzo gazetek i ksiazeczek dotyczacych rozmaitych diet,ktore zgromadzilam ładnych pare lat temu kiedy mniej sie odchudzalam a bardziej bylam zainteresowana dietetyka i odzywianiem,bo swego czasu chcialam bardzo isc na techn zywienia albo dietetyke wlasnie :-) Ale zrobie to dla Was,odgrzebie z szuflady te ksiazeczki i poszperam w przepisach a potem je jakos podrzuce na nasze foum :-)
-
Jagienka....z tymi różami to powiem Ci faktycznie pomysl fajny....na marginesie mnie tez sie oczy zaszklily....heh... Mikoto ja tam do Ciebie wczesniej pisalam a Ty nic na to...hm a moze nie zauwazylas....
-
hej jagienka jakze kwieciescie opisalas moment slubowania....ja osobiscie mysle najpierw slub cywilny a koscielny gdzies po roku,a to dlatego,ze ogolnie boje sie slubu .....cywilny mi sie wydaje mnie wzruszajacy...a ja jestem "etatowa płaczka-histeryczka" jak sie niektorzy smieja....strasznie sie wzruszam i ciagle placze.Moj M sie smieje ,bo zawzse na kazdej komedii ktora ogladamy znajde sobie moment do placzu i wzruszenia.A nawet nie wiecie jakie to moze byc utrudnienie w zyciu.Ostatnio natrafilam na allegro na aukcje gdzie schronisko szukalo dla bezdomnych zwierzat domu to wylam chyba z pol godziny.W sumie ja to bym najchetniej zalozyla jakies swoje schronisko dla psow,kotow i koni.A pomine fakt,ze po ulicach chodzac ciagle sie przyplatuja do mnie jakies psy,koty.Zawsze jak jakiegos widze bidula blakajacego sie po ulicy to mimo,iz wiem,ze tak sie nie powinn\o robic,w sensie podchodzic,glaskac i nie daj Boze jeszcze dokarmiac.....ale tak robie i labidze przy tym strasznie .....oj glupia baba jestem i tyle :-)
-
z tym,ze za koltelta to moze bym rodziny nie sprzedala,ale za buraczki tarte na cieplo,albo salatke krymska(wiesz,taka z kap pekinsta,troszke majonezu,pora,ogorki konserwowe,cebulka i kilka zóltek jajka)albo za brokuły z sosem beszmelowym.....ooo i jeszcze za spaghetti :-P
-
heheh....a widzisz...to bysmy sie pod wzgledem zywieniowym tez dogadaly...hehe....jakbym miala taka wspollokatorke np to tez bymm wszystkie slodycze,ciasta,slodkie bulki itp oddawala.....zdecydowanie preferuje kotleta od czekolady....hehe
-
Ahaaa..... MyLittleOne=> jestes z Częstochowy rdzennie,ze sie tak wyraze czy tylko studiujesz???
-
Do Egocentrycznej => pisalas,ze daje czadu,bo prawie 4 kilo....powiem Ci,ze ja tak mam zawsze...pierwszy tydzien albo dwa spada mi po 3-4 kilo a potem raptem kolo kilograma na tydzien. Mikoto pytalas wczoraj o hula-hop.Potwierdzam,ze jest skuteczne.Tylko wiadomo,systematycznosc.Przy zalozeniu minimum co drugi dzien po jakies 10-15 min jednorazowo albo 2-3 razy po 5 minut po miesiacu masz kolo 5 cm mniej w talii.I boczki sie zmniejszaja.
-
Co do diety to moze faktycznie dodaj ze 200-300 kcal,bo jesli juz po tygodniu mniej wiecej organzim w ten sposob zareagowal,bolem glowy itd to moze zbyt radykalnie obcielas te kalorie.... wiesz...lepiej nie igrac ze zxdrowiem,bo po co ma sie jakies paskudztwo przyplatac...
-
Ooo....hejka dziewczyny Karinaaaa83 => mowisz tv spadl i nie wiadomo co z nim bedzie...powiem Ci,ze ja fakt...jeszcze slubu nie planujemy,ale na pocieszenie ,wyobraz sobie od maja/czerwca 2009 ciagle nam sie cos psuje,szczegolnie z kompem.Najpierw plyta glowna padla,wywalilo kondensatory czyli sie spalila...co za tym idzie ramy,procesor i grafika tez do wymiany....potem zaraz padl dysk,nastepnie spalil sie monitor razem z nowymi ramami...znaczy przez monitor spalilo sie gniazdo od grafiki albo odwrotnie...ostatnio przestala dzialac nagrywarka...do tego junkers sie popsul....trzeba bylo nagrzewnice wymieniac....heheh..fajnie co???łacznie to wszystko ponad 4000 nadprogramowych wydatkow,przez to musielismy sobie oszczedzic na wakacjach w tym roku i tylko na kilka dni w gory sie wyskoczylo..... ale u Ciebie mam nadzieje,ze tv jednak sie uratuje :-)
-
Tak,jest wyzszy.Ma rowne 200 cm.Zawsze mialam sentyment to wysokich brunetow z niebieskimi oczami :-) hehe ogolnie jestem troche przesadna marzycielka,ale taka co ma jak to sie mowi "swoj siwat" :-)
-
No raczej,ze lepiej :-) Ja ma przez to spory ubaw.A przy okazji najwyrazniej natura jest dla mnie uprzejma :-)
-
Egocentryczna masz sporo racji,jednak w kwestii pracy zalezy jaka Ci sie trafi,bo weedlug mnie nawet jesli fizyczna,ale sprawia Ci frajde to nie odczuwasz jej jako meczace,pelnego napiecia dnia,gdzie tylko wygladaszkrytykujacej kierowniczki. Ja np lubie swoja prace.Zarowna tamta pierwsza jak i to nowa wiem,ze bede lubila.Jelsi tylko kierownictwo i koledzy z pracy beda ok to luzik. Natomiast jak mowisz,ze w szkole luz jak nie masz dnia nie sluchasz albo nawet nic nie piszesz to musisz miec luzna szkole strasznie...u mnie tak nie bylo.Zeszyty sprawdzali na ocene i wydaje mi sie,ze jak sie nie slucha to potem wiadomo,ze samemu trzeba wiecej swoejgo wolnego czasu w domu poswiecic,dlatego ja raczej wolalam pisac i sluchac :-) Ale to zalezy jak kto ,wiadomo :-)
-
Ewelina no dokladnie.Z wiekiem mamy inna perspektywe postrzegania np.ja teraz uwazam,ze tak do 35 to bede mloda,miedzy 35-45 w "kwiecie wieku",tak 45-55-57 dojrzala a po 60 to juz chyba moge byc stara :-)
-
Egocentryczna powiem Ci,ze z tym masz racje...kiedy czlowiek mas z14-15 lat wydaje nam sie ,ze 18-19 latkowei to juz calkiem dorosli ludzie a kiedy samemu sie osiage ten wiek myslisz sobie,"ale ja jestem gowniara jestem". Natomiast u mnie jest zle pod tym katem,zle mowie zartobliwie,bo ja sie chyba zatrzymalam kolo 19-20 roku zycia,bo ciagle wydaje mi sie,ze jestem gowniara a co gorsza mam chyba bardziej pstro w glowie niz kiedy mialam te 18 lat.Moze to efekt tego,ze majac 18 lat baaardzo chcialam byc juz dorosla i ,ze tak powiem stylem odziezowym tak jakby,nawet niedwiadomie "kreowalam sie" na taka minimum 25-30 latke.Wiesz....non stop jakies olowkowe spodnice czy zakiety,koszule,spodenki w kancik,pantofelki szpileczki itp.Taka a'la"wielka pania" z siebie robilam.Teraz smieje sie z tego.Bo najwyrazniej moje owczesne starania byly skuteczne gdyz majac 18-19 lat dawano mi 24-25,a teraz w sumie lubie ekstrawaganckie i eleganckie ciuchy,ale nie wbijam, sie w jakies kanty i koszule czy wizytowe kiece na co dzien>
-
a poza tym ,nawet jesli bys byla tutaj najmlodsza to bylabys nasz "rodzynka" :-)w sensie pupilka :-) heheh./..nie no,smieje sie :-) Fajnie miec 18 lat,bo z jednej strony mnostwo rzeczy jest takich fascynujacych i nowych,natomiast patrzac pod katem spoleczenstwa niby jestes dorosla,bo dowod masz i i tak dalej spoleczenstwo uwaza Cie za "gnojka" i rzadko kto sie z Toba liczy. Ja powiem Ci chociaz tak jak mowie,fajnie miesc 18 lat,ale z drugiej strony nie chcialabym od nowa miec 18 lat i od nowa wszystkiego przezywac.Ciesze sie,ze juz jestem po szkolach i mam swiety spokoj.Moze jeszcze za rok albo dwa tak jak wczesniej pisalam zrobie sobie doktorat.Swego czasu mialam ambicje jeszcze drugi fakultet robic,ale mi sie chwilowo odechcialo.Jednak nie wykluczone,ze ktoregos dnia wroci mi ten pomysl.
-
Egocentryczna podziwiam!!!!Zwiazek na odległość!!! Ja sie do tego typu ukladow nie nadaje absolutnie.Jestem potworna zazdrosnica i strasznie ciezko jest mi zaufac czlowiekowi.
-
a wyzej wspomniana agrafke mozecie dostac najtansza juz za 13,99 na allegro.Plus koszty przesylki naturalnie. :-)
-
Egocentryczna ja moge jako pierwsza z racji chociazby faktu,ze akurat jeste aktualnie na necie,bo wkrotce wroci moj M i przejmie"wladze" nad siecia ,heheh i juz sie nie dobije przed wieczorem pewnie :-) Wiec tak ja mam 25 lat.Toszke ponad rok temu skonczylam studia na kierunku Biologia specjalnosc:bilogia człowieka.Po studiach tak mi sie udalo,ze pracowalam w labolatorium,ale z racji kryzysu atmosfera zaczela bardzo "gęstniec" i wraz z koncem roku sie zwolnilam.Aktualnie w sumie(odpukac)juz mam nowa prace,z tym ze musze jeszcze 2 tyg poczekac,potem zaczynam takie szkolenie i zaczynam nowa prace.Tez labolatorium,ale takie troszke inne,bardziej odpowiedzialne.Poza tym prywatnie od ponad 4 lat w stalym zwiazku jestem.Ponad 2 lata razem,sami mieszkamy. No chyaba mysle,ze na poczatek wystarczy :-) Ewelina,bo z ta agrafka to prawda.I rzeczywiscie na ramiona => patrz rowniez ujedrnianie biustu.Ja stosuje glownie na uda.I w polaczeniu ze stepperm rewelacja.Jak dla mnie.
-
hm...a wiecie co??U mnie tez jest podobnie,ze nie bardzo chce wychodzic w publiczne miejsca,bo najzwyczajniej w swiecie czuje sie niekomfortowe,zle mi z tymi dodatkowymi kilogramami.Tylko,ze u mnie najwiekszym klopotem nie jest wystajacy brzuch a tzw.boczki.Nie sa moze az takie straszne jak niektore dziewczyny chodza i wystaje im łooooojojojo...i jeszcze troche,co mnie fascynuje,bo ja kiedy czuje,ze jest mnie troche za duzo nie wciskam sie na sile w obcisle sweterki i spodenki.Nooo i jeszcze tylem bym chetnie zmniejszyla oraz troszke uda..tak po 2-3cm na kazdym i byloby ok.
-
No to ja sobie postanowiłam stopke walanc....skoro pierwsze sukcesy sa to zawzse bedzie motywujace i milsze dla oka :-)
-
Poznanianka84 noo to i tak gratulacje...2,5 kilo tez calkiem,calkiem :-) A wlasnie...bo juz kilka dni temu mialam zamiar Cie o cos zapytac...bo jestesmy praktycznie tych samych gabarytow....powiedz no mi jakie Ty masz wymiary???Bo wzrost ten sam i startowa waga praktycznie tez ....az ciekawa jestem .... ja mam talia 70,biodra 99,uda 56,i moja zmora biust 110. a u Ciebie jak to wygląda??
-
Witajcie .... ojoooojj.....ale juz stron :-) ale nadrobilam z czytaniem :-) Przyznam,ze ja sie troszke przez weekend na forum "zaniedbałam",ale juz jestem z powrotem i mam dobre wieści :-) Mianowicie wazyłam sie i jestem strasznie zadowolona,bo na starcie mniej wiecej tydzien temu bylo 77,8 kg a dzisiaj bylo 74,2 czyli o dziwo 3,6 kg mi ubylo po tym tygodniu!!!Szczerze mówiac spodziewam sie,ze połowa albo wiecej to woda....jednak mimo wszystko te prawie 4 kilo juz sie w miare wyraznie w ciuchach odczuwa.Osobiscie liczylam na okolo 3 kg,ale tak sobie myslalam,ze jak ubedzie mi ze 2 to i tak super,a tu prosze :-)
-
Co do suszonych owoców to racja....trzeba uwazac,bo te wszystkie ananasy,daktyle czy figi to kazde ma na poziomie 300 i wiecej na 100 gr. obywatelka M -masz racje z tym kokosem...wrazenie sprawia bardzo mysle...wydawaloby sie,ze lekkie,suche...a prawie 700 kcal jest....a ja tez lubie kokos....ale niestety szkoda słów...
-
Wiecie co dziewczyny?? Ja tez juz sie nie moge doczekac poniedzialku,bo tez wtedy chce sie zwazyc....Szczerze mowiac mam nadzieje,ze moze biorac pod uwage,ze to pierwszy tydzien to tak ze 2 moooooze 3 kilo bedzie mniej :-) Natomiast co do stresow to mam tak samo.....kiedy mam duzo stresow to wlasnie zamiast miec zoładek sciesniety z nerwów to ja sie obrzeram wszystkim co pod łapki podejdzie.....A kurcze....tak jeszcze wroce myslami.....jak szlam na studia,tak sie cieszylam,ze bede miala duzo stresow w czasie sesji to chociaz ogolnie bylo mi ze soba znaczy ze swoja waga dobrze to wiadomo,ze wiekszosc kobiet nawet jak jest ok to chcialoby jeszcze gdzies tam cos poplepszyc....tak wiec liczylam,ze wtedy podczas sesji schudne....i zgadnijcie....lipa!!!!Co sesja to ja sie obrzeralam...co prawda mialam wtedy duzo system,atycznego ruchu,bo sobie trenowalam to i owo,wiec jakos wybitnie nie tylam,ale te 2 kilo zazwyczaj przybywalo.....