Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tony

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tony

  1. Tony

    Rozstanie

    Pomysł Kasi na umówienie tych patałachów z naszymi niewydarzonymi pannami wydaje mi się świetny, tylko jak to zrobić? Ktoś ma pomysł? :) Juu, to teraz drugie piwko, tylko, że grzane. Płyta z dobrą, pozytywną muzą w odtwarzacz, zamykasz oczy i śnisz o tej wspaniałej imprezie w klubie, która Cię czeka już za dwa dni :)
  2. Tony

    Rozstanie

    Też się obrażam. Nie potrafię się długo gniewać. Zdarza mi się wkurzyć na kogoś, ale mi to przechodzi dość szybko. niebanalna, Dobre podejście. Zaczynasz wchodzić w dobrą fazę :) Współczujmy nieszczęśnikom, którzy trafią na naszych ex. I byle do wiosny :) Na dobry humor: "Czinkłaczento" :) http://www.youtube.com/watch?v=2CVzh3K29TQ
  3. Tony

    Rozstanie

    Głupio tak pisać pod sobą :) Chciałem właśnie napisać, że cieszę się, że znalazłem to forum. Dobrze móc wyrzucić coś z siebie. Dobrze przeczytać słowa, że trzeba żyć sobą. Dobrze wiedzieć, że kiedyś będzie dobrze :) Uszy do góry!
  4. Tony

    Rozstanie

    Chyba dla każdego najgorsze są wieczory gdy siedzi się w domu... No cóż... Mi też jest żal, że po paru latach bycia razem, druga strona nie jest zainteresowana tym, co u mnie się dzieje. Ale szczerze mówiąc, ja też mam coraz mniej myśli typu "Co ona robi?", "Jak minął jej dzień?". Zostają jakieś dziwne myśli o niesprecyzowanym temacie. Myśli przepełnione żalem, że już koniec. Rozczarowanie, że nie ma już nic... http://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8
  5. Tony

    Rozstanie

    niebanalna, To co napisałaś o utrzymywaniu kontaktu z byłymi partnerami wydaje mi się sensowne. Myślę, że to wynika, właśnie z tego, że są wspólni znajomi i miłości były trochę szczeniackie. Też uważam, że nie ma czegoś takiego jak obraz do końca życia, ale czasem nie ma też punktu zaczepienia do ponownego nawiązania kontaktu. Ja raczej nie utrzymuję, ale ja zawsze poznawałem dziewczyny z będące po za kręgiem moich znajomych. Koleżanki, koleżanek, koleżanek albo np. koleżanka z komisji wyborczej na w wyborach do samorządu studentów, gdzie i ona i ja byliśmy z innych wydziałów niż ten, który kontrolowaliśmy :) No i tych punktów zaczepienia brak.
  6. Tony

    Rozstanie

    juu, Poprzedni kontakt Ty rozpoczęłaś i Ty odezwałaś się ostatnia. Wiem, że to przykre, ale mu nie zależy skoro się przez tyle dni nie odezwał. Co do spotkania, to właśnie tak myślę. Dlatego chyba lepiej próbować zapomnieć. W razie gdyby zmienił zdanie, będziesz mieć miłą niespodziankę, a jak nie, to szybciej się pozbierasz. Oczywiście mogę się mylić.
  7. Tony

    Rozstanie

    juu, Ja podzielam zdanie Pietro. Jak o kimś myślisz, to zawsze znajdziesz chwilę na odezwanie się. Ten twój odzywa się czasem, więc nie jest tak, że mu duma lub coś innego nie pozwala się odezwać. Skoro on się pierwszy odzywa to bardzo dobrze. Pewnie już stwierdził, że mu dobrze, skoro nie próbuje się z Tobą spotkać, albo jakoś intensywniej pogadać na GG. Moim zdaniem możesz się do niego czasem odezwać pierwsza. Ale primo - nie możesz tego robić często. Sekundo - musi to być w miarę neutralne. Tercio - nie powinno być "z głupia frant" - tzn. nie macie kontaktu kilka(naście) dni, a Ty nagle się z nim kontaktujesz. Jak Ci powie, np. że jutro ma egzamin, Ty mu coś odpowiesz, a 2-3 dni później się do tego odniesiesz i zapytasz jak mu poszło, to będzie okej. Ale jak zapytasz po tygodniu lub dwóch (podczas których nie będzie kontaktu), jak mu poszła sesja - to nie będzie to dobre. I nie wychodź z żadnymi propozycjami.
  8. Tony

    Rozstanie

    Życie bywa przewrotne. Części rzeczy nie przewidzisz, ale część jest tak prawdopodobna/nieprawdopodobna, że przewidywania graniczą z pewnością. Nie kontaktujemy się i nie podglądamy opisów na gg. Pamiętać o tym - szczególnie takiotoon :) niebanalna, Pisałaś chyba wcześniej, że utrzymujesz kontakty z eksami, nie tylko z tym ostatnim. Ciekawi mnie jak było z tymi wcześniejszymi rozstaniami - z czyjej inicjatywy, czy za obopólną zgodą itp. I ile czasu trwało zanim zaczęły się normalne kontakty. Znałaś ich wcześniej, zanim z nimi byłaś? Albo coś innego Was łączyło przed/po rozstaniu - np. szkoła?
  9. Tutaj to są raczej bez nadziei faceci ;)
  10. Tony

    Rozstanie

    Sylwia.rudi, Dlaczego uważasz, że znajomy niebanalnej to dzieciak? Bo pochwalił się wyjazdem? Dał jej temat do podchwycenia i tyle. Z resztą podobno my wszyscy ( t.j. wszyscy faceci) pozostajemy dzieciakami do końca życia. I chyba faktycznie tak jest. W sumie to fajne :) niebanalna, Może też bądź dzieckiem i napisz mu o swoich planach ;) juuu, Tak zupełnie przypadkiem byłaś w salonie w którym pracuje dobry kolega twojego... zupełnie przypadkiem... :P
  11. Tony

    Rozstanie

    niebanalna Kasiu, To znaczy niedobrze, że tu jesteśmy, ale też się cieszymy :D Maciek, Nigdy nie jest tak, zeby nie mogło być gorzej: http://img133.imageshack.us/img133/8526/733ee18341fi5.jpg :D
  12. Tony

    Rozstanie

    Niektórym to się naprawdę nudzi w pracy :) Gdybym miał do kogo wracać z roboty, to też pewnie by mnie praca nudziła. Teraz mam sporo pracy i dlatego udało mi się utrzymać od wczoraj dobry humor - nie mam czasu na wspomnienia. Naprawdę, jak się siedzi w domu z czarnymi myślami i nie można się ruszyć (bo jest się chorym lub z innego powodu), to takiego doła można dostać :/ juuu, Kasiu, Nie lubisz thrillerów? No i wiesz... Scenariusz może ulec modyfikacjom - wystarczy odpowiednio postępować z reżyserem spektaklu ;) niebanalna równie równa Kasiu, Nie siedź i nie rozpamiętuj. Zacznij słuchać tych piosenek co wczoraj. Mi pomogły wczoraj bardzo, bardzo... I dobry humor utrzymuje mi się do tej pory :) Salon jubilerski? Rany... Współczuję Twojemu przyszłemu facetowi momentu gdy będzie musiał wybrać pierścionek zaręczynowy... Będzie się biedak stresował i 10 razy zastanawiał nad wyborem odpowiedniego :) Maciek, Ty to naprawdę masz najprostszą sytuację. Serio, serio. Dobrze o tym wiesz, chociaż pewnie się obruszysz. Ciesz się wolnością. Masz dużo czasu i wielkie szanse znaleźć lepiej dopasowaną połówkę. GRATULUJĘ !!! Cwany Pietro, Umiesz się ustawić :) Muszę przy najbliższej okazji wypróbować tekst o braku funduszy na kino :D
  13. Tony

    Rozstanie

    Jako najstarszy muszę obiektywnie stwierdzić, że wszystkie Kaśki to równe dziewczyny :) A co do Twoich skojarzeń... Skojarzenia możesz mieć jakie chcesz :) Gdybyś poznała moje imię musiałbym Cię zabić :)
  14. Tony

    Rozstanie

    Ja wkrótce będę miał 30. Tony, mówcie mi Tony :P
  15. Tony

    Rozstanie

    Przed letnim podrywem muszę zainwestować w LPG i dobry łańcuch. Ciekawe czy może być łańcuch do kół ;)
  16. Tony

    Rozstanie

    :D Tyle ubawu to dawno nie miałem :D
  17. Tony

    Rozstanie

    Wady mojej EX: - często niezdecydowana, - brak ciekawości świata, - zarzucanie mi nietolerancji, podczas gdy ona i jej towarzystwo sami mają taki problem (ogółem to chyba tendencje do obracania kota ogonem) - brak silnej woli, łatwe uleganie pokusom, - problem z dostrzeganiem konsekwencji swoich działań lub może odwrotnie - problem w dostrzeganiu przyczyn tego, że coś jest tak, a nie inaczej, - brak kobiecej empatii,
  18. Tony

    Rozstanie

    Ja się muszę pod tym podpisać. Kiedyś usłyszałem: "Kręcą mnie źli faceci" :P
  19. Tony

    Rozstanie

    Heh. Dużo rzeczy może przypominać o drugiej osobie. Mi wystarczy rzut oka na mapę Polski. Pewne rejony, pewne miejscowości, to jeszcze długo będą mi się z nią kojarzyć. Dobrze, że nie pojechała ze mną nigdy w moje ukochane Tatry. Muszę zebrać ekipę kumpli i w lutym ruszyć na zdobywanie szczytów :)
  20. Tony

    Rozstanie

    A ja to jestem jak nasz eksprezydent - mogę zatańczyć i zaśpiewać :D I o ile zdaję sobie sprawę, że w tańczeniu nie jestem mistrzem, to nie rozumiem, czemu niektórzy czepiają się śpiewu :D
  21. Tony

    Rozstanie

    http://w581.wrzuta.pl/audio/4SMXmpsRlA4/kalina_jedrusik_-_bo_we_mnie_jest_seks
  22. Tony

    Rozstanie

    eh...kobiety... ja też nic nie rozumiem... z jednej strony Wy... kochające, potrafiące oddać facetowi dusze i ciało, a z drugiej strony takie jak moja ex u której motylki chyba nigdy nie przechodzą w miłość...
  23. Tony

    Rozstanie

    Oj jak ja niektórym z Was zazdroszczę... Ja kontakt mam zerwany, ale myśli nie mogę się pozbyć. Dwie ostatnie noce to jakaś porażka - sen tak płytki i przepełniony byłą, jakimś nieokreślonym smutkiem, nieogarnionym niepokojem itp., że naprawdę najprzyjemniejsza chwila to wyście z domu do pracy i zderzenie z mroźnym powietrzem... Nie byłbym w stanie teraz z nią być, ale z inną na razie też nie. Chyba zazdroszczę tym, którzy zostali zdradzeni. Oni mają pewność, że trafili na złego człowieka. A ja bujam się z myślą, że moja ex nigdy mi nic nie obiecywała, nie próbowała grać na dwa fronty, nie zdradziła, nie okłamała... Prora na siłe zmienić myślenie. Na pewno zdradzała i okłamywała, tylko była sprytna nic nie wykryłem :D Heh. Przez chwilę mi lepiej :D
  24. Tony

    Rozstanie

    Mnie kusi, żeby do niej napisać i zapytać, czy u jej rodziców wszystko w porządku po tych opadach śniegu. Ale chyba dam sobie po łapach. Z jej punktu widzenia, to co to mnie może obchodzić? Ona nigdy nie pytała, co słychać w mojej rodzinie. No więc nie. Nie będę się narzucał. Skoro po 3 latach zostawiła troskliwego faceta, to teraz odbierze takie pytanie jako wtrącanie się w nie swoje sprawy. Wy chyba macie spore szanse na zejście, skoro kontaktujecie się ze sobą. Skoro on szuka kontaktu... Pamiętaj, nic na siłę. Potrzebny jest czas i delikatność w działaniu. A jakby nie wyszło, to do tego Kazimierza Dln. mogę z Tobą pojechać ;)
  25. Tony

    Rozstanie

    juuu, Byliśmy ze sobą 3 lata. Zerwała ze mną 2 miesiące temu. Rok temu też zerwała. Mówiła, że nie wie czy mnie kocha, nie wie czy to ma sens. Mieliśmy kontakt - najpierw ja go szukałem, potem ona, potem znowu ja bardziej i się zeszliśmy po 3 miesiącach. Teraz powiedziała mi, że była ze mną chyba z przyzwyczajenia, że nie potrafi się zaangażować, że nie chce już ze mną próbować. Gdy próbowałem się kontaktować, to ucinała to i była oschła. Parę dni temu wymieniliśmy się rzeczami (z jej inicjatywy). Spotkanie na neutralnym gruncie, próbowaliśmy żeby było przyjaźnie. Chyba nikogo nie ma, jednak mną też nie jest zainteresowana. Z resztą nigdy chyba nie była. Wszystko toczyło się raczej wokół jej spraw, a nie moich. Nie odzywamy się do siebie. Ja tego nie robię, żeby mieć spokój psychiczny. A ona? Ona chyba po prostu nie czuje takiej potrzeby. Wydaje mi się, ze ona chce o mnie zapomnieć jak najszybciej, stąd ta wymiana rzeczy i brak jakiegokolwiek zainteresowania tym co u mnie się dzieje. Mój dobry humor gdzieś się zaczął ulatniać - niestety często tak jest wieczorem. A Twoja sytuacja jak? Nadal kontaktujesz się z byłym?
×