Dodka07
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dodka07
-
hejka a co z laktatorami - kochane kwietniowo / majowe mamuśki - dajcie znać - ja nadal się zastanawiam czy kupić ręczny czy elektryczny? mam mętlik w głowie :-(
-
hejka a ja dzisiaj znowu tak sobie się czuję :-( nawet ze 3 godzinki pospałam w ciagu dnia a nie zdarza mi się to byliśmy na usg i w 38 tyg, 4 dniu Zuzia ma ok. 52 cm i waży ok. 3430 - lekarz powiedział, że szacuje na jakieś 3600 powiedział też, że jest już mniej wód płodowych a teraz trochę z innej beczki - pytanie do rozpakowanych - powiedzcie kochane czy skurcze są odczuwalne na dole brzucha czy na górze - ja odczuwam takie twardnienie i napinanie się brzucha ale na górze tuż pod piersiami no i jeszcze jedno sorki, że poruszam temat ale strasznie mnie to męczy - czy przed porodem zwiększyło się wasze bieganie do kibelka na coś poważniejszego? dzięki za info
-
hejka to ja pojechaliśmy do szpitala - zrobili mi ktg i Zuzia ruszała się - co prawda nie wiem jak to jest, że lekarze twierdzą, że się rusza a ja nic nie czuję - jakieś miniruchy czy co ?!? ciśnienie miałam oki - 120/80 jestem trochę zła, bo nawet mnie nie zbadali ginekologicznie ale cóż ... kazali przez 1-2 dni zastosować dietę i 3 x dziennie smectę i 3 do 4 litrów wody dziennie - gdyby nie przeszło mam przyjechać do szpitala ach jak ja już chcę aby Zuzia była z nami :-) jutro jadę na ostatnie usg - lekarz ma oszacować mniej więcej wielkość i wagę dzidzi abyśmy wiedzieli czego się spodziewać miłej nocki pa pa
-
hejka i ja też melduję się 2 w 1 - termin z \om na 25 maja ale ja chcę juuuż - mam dosyć nocy - męczę się strasznie - wstaję co pół godziny, godzinkę lecę do kibelka 3 kropelki i wszystko - a ucisk na pęcherz czuję cały czas dzisiaj byłam na ktg - zapis wyszedł ok i nawet Zuzia wyjątkowo się ruszała - na 14 minut 13 ruchów więc jak na nią na tą porę dnia - było koło 15:00 - to rewelacja z jednej strony chciałabym już aby Zuzia była z nami ale z drugiej strony to ostatnie dni kiedy jesteśmy z mężulkiem tylko we dwoje - potem wszystko się zmieni wczoraj byłam na manicure, pedicure, dzisiaj u fryzjera zrobiłam odrosty i jutro jeszcze tylko sobie nóżki wywoskuję i zrobię fryzurkę na dole i jestem gotowa ... ciekawe kiedy do was - rozpakowanych dołączę :-)
-
a ja tym razem z pozytywnymi informacjami - moja koleżanka dzisiaj o 15:26 urodziła chłopczyka 53 cm i 2920 :-) nie znam szczegółów ale napisała, że położna zajebioszcza a ja będę miała tą samą więc się uspokoiłam strasznie szybko u niej poszło - do szpitala przyjechali na 12 a po 15 już po wszystkim życzę wam i sobie takich szybkich porodów :-)
-
hejka słuchajcie czy ten słynny czop może odchodzić w kawałkach? czy raczej w całości? bo dzisiaj znowu coś dziwnego galaretowego miałam na papierze - cholerka idę się dokończyć pakować :-)
-
hello mi dzisiaj skończył się 37 tydzień więc w zasadzie jeszcze tydzień i mogę się rozpakowywać :-) pogoda u mnie w Wa-wie była kiepska przez cały weekend ale jakoś daliśmy radę - w sobotę na działeczce tradycyjny grillik: karkóweczka, boczuś, kiełbaska i kurczaczek mniam mniam :-) noce są katastrofalne - budzę się co godzinę i nie mogę spać :-( masakra mężulek przeczołgał mnie dzisiaj na długim spacerku po starówce i okolicach i pod koniec było mi ciężko ale cóż ruszać się trzeba pozdrawiam
-
Gitanita mi robili badania na toxo i wyszło, że już przechodziłam więc lekarz kazał mi kotki nadal kochac jak kocham jedynie nie zbliżać się do ich kuwety ale tym dzielnie zajął się mój mężulek i nawet wczoraj jak tak mi sie na rozmowy wieczorem wzięło, że to już niedługo, że wszystko się zmieni ale, że też już właśnie będę musiała/mogła robic to czego w ciąży nie mogłam (miałam tu na myśli sprzatanie kuwety i takie tam) powiedział, że no problem, że tak się już przyzwyczaił, że może sprzątać Agnes3d trzymam kciuki będzie dobrze Nika nie wiem czemu wysyłają cie do szpitala moja Zuzia też bardzo mało się rusza u mnie tłumaczą to cukrzycą ciążową ale dzisiaj na ktg pielęgniarka powiedziałami, że przecież to nie jest reguła, że wszystkie dzieci mają non stop fikac koziołki, po prostu jedne fikają a inne nie jeśli natomiast pozostałe badania są ok. tzn., że po prostu dzidzia jest spokojniejsza nie martw się na zapas bo to na pewno nic poważnego a twoje zdenerwowanie tylko źle wpłynie na dzidzię Broneczka25 trzymamy mocno kciukaski Baaja gratuluję Poza tym dzisiaj znowu miałam ciężką noc na szczęście dzisiaj mieliśmy z moim mężulkiem wolne (odbieraliśmy dzień wolny za 1 maja) i pospaliśmy do 10:30 :-) Potem byliśmy na usg Zuzia w skończonym 36 tg waży 2840g i wszystko jest ok. Dodatkowo poszłam na ktg i tętno było ok. tylko Zuzia ruszyła się tylko 2 razy ale taki chyba już jej urok Teraz wizytę u mojej gin ma 5 maja i pewnie już śmignę na zwolnienie, bo do 25 maja już niewleie czasu więc trochę odpocznę Tak się naczytałam o waszych kulinarnych podbojach, że robie dzisiaj klopsiki w sosie pomidorowym i już mi slinka cieknie :-) Pa patki
-
u nas wózek dla Zuzi i łóżeczko już się wietrzą od marca i na razie okupują je nasze koty Ramzes i Conchitta - zaraz wrzucę zdjęcia na NK :-)
-
kojoneczka trzymamy kciuki za koleżankę a ja dzisiaj znowu miała upiorną noc - koszmar na dodatek wieczorem tak rozbolała mnie głowa, że położyłam się spać parę minut po 22 - nie chciałam brać proszka pomyślałam, że sen pomoże i pomógł ale obudziła się koło północy na siusianko i niestety ledwo doczłapałam się do kuchni po Apap, bo tak mnie łeb bolał, że myślałam, że umrę aż się poryczałam no i wogóle wszystko mnie w nocy boli a dzisiaj nawet to teraz tak sobie się czuję więc chyba od tego 5 maja jednak bez sprzeciwu pójdę na zwolnienie w końcu do 25 maja już niewiele a jesli urodzę przed terminem tak jak moja mama mnie to zostały mi ze 2 tygodnie wczoraj się spakowałam i niestety cała jedna torba to rzeczy dla mnie a gdzie dla małej - dzisiaj muszę spakować kolejną torbę trzymajcie się pozdrawiam i wracam do pracy - byle do 17 :-)
-
a ja dzisiaj z nudów wyciągnęłam mamę połazić po nowym hipermarkecie, bo niedaleko otworzyli kolejny i pojechałyśmy samochodem - nie prowadziłam już chyba ze 3 miechy i nie zdawałam sobie sprawy, że będzie tak ciężko szczególnie podczas wykonywania manewrów parkowania itd. chyba już na razie daruję sobie prowadzenie bo ciężko było poprałam co zalegało w koszu, zakupy dotargałam i teraz obiadek - dzisiaj szaleję robię frytki i wciągnęłam 2 croissanty - wiem, że nie powinnam bo cukrzyca ale ja tak właśnie cholerka mam jak siedzę w domu to wciągam niezdrowe jedzonko :-( co do powrotu do pracy to wracam zaraz po macierzyńskim - oczywiście przedłużę sobie o te dodatkowe 2 tygodnie ale potem wracam - nie mam wyjścia i na razie nie chcę - taki mega pracoholik ze mnie - jak Zuzia będzie już z nami to pewnie mi się odwidzi pozdrawiam cieplutko bo u mnie w Wawce taka sobie pogoda niby świeci co jakiś czas słońce ale i deszczyk popada i rewelacyjnie to nie jest
-
Zuziaa1987 - tak mało przytyłam ale wiesz ja startowałam z 85 więc musiałam się pilnować i jak na ironię losu cukrzyca mi w tym pomogła bo dietka była seta052010 - wszystkiego naj z okazji urodzin :-) właśnie weszłam na NK i przeglądam wasze zdjęcia i po mału żałuję :-(, że zobaczycie moje bo ja taki hipcio przy was jestem ale co tam tylko która jest która to się chyba nie połapię pozdrawiam ciepło, bo u mnie słońce świeci ale za ciepło to nie jest
-
tak jak pisałam rano byłam dzisiaj na KTG - oczywiście Zuzia ani razu się nie poruszyła, nic ani ciut ciut :-( wszystko poza tym do przyjęcia - a tą małą ruchliwość tłumaczą cukrzycą ciążową i ospałością dzidzi kolejne KTG za tydzień - a jak tylko wyszłam z badania i wsiadłam do autobusu to się obudziła i teraz też figluje weszłam dzisiaj ponadplanowo na wagę i przytyłam :-( - w tej chwili mam 3,5 kg na plusie ale na szczęście nie mam anginy tak jak myślałam a jedynie infekcję gardła ale i tak boli :-( dostałam na 2 dni zwolnienie
-
a teraz świeci mega słońce - zmiana pogody jak zmiana nastroju u kobiety w ciąży :-)
-
a u mnie właśnie sypał śniegowy grad i zasypał pół balkonu :-(
-
Hejka to ja też poproszę namiary na NK: dodka07@gazeta.pl co wątku studentów przy porodzie ja niestety nie mam wyboru i nie mogę się sprzeciwić - wybrałam szpital kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Warszawie przy Starynkiewicza i tam jest tak, że jeśli decydujesz się tam rodzić musisz liczyć się z obecnością studentów - jeśli nie zgadzasz się z tym musisz wybrac inny szpital - z tego co wiem na maxa może przy porodzie być 2 studentów ale koleżanka, która tam rodziła powiedziała, że stoja sobie w kąciku i w zasadzie jakby ich nie było a nawet w jej przypadku było to na plus bo byli bardziej zaangażowani od lekarzy i pomogli jej pije trampki - jeśli chodzi o oddanie moczu do analizy podczas przyjmowania globulek jest na to sposób - jak tylko wstaniesz koniecznie podmyj się i zaaplikuj sobie tampon i dopiero wtedy oddaj środkowy strumień moczu - tampon zablokuje wydostanie się śluzu i resztek globulki z pochwy a do pojemniczka oddasz tylko mocz czkawka - czy wasze maleństwa mają czkawkę - zaczynam się niepokoić, bo moja Zuzia średnio co 2 dni ma czkawkę i aż cały brzuchol mi się trzęsie a tak wogóle to zostałam uziemiona :-( chyba dopadła mnie angina i męczę się już 2-gi dzień a dopiero na 16 mam wizytę u internisty - ale dzisiaj nie dałam rady iśc do pracy - zobaczymy co mi powie - a za oknem brzydko i zimno, że aż mi się nie chce wychodzić ale idę bo dzisiaj mam też KTG odezwę się wieczorkiem albo jutro trzymajcie się
-
Gratuluję wszystkim, które już mają swoje maleństwa ze sobą po tej stronie brzucholków :-) i trzymam kciuki za pozostałe i oczywiście za siebie ostatnio zaczęłam się niepokoić ty, że wcale nie niepokoje się porodem - kurcze strasznie to dziwne, bo wszystkie ciężarówki wokół panikują a u mnie spokój - nie wiem czy się cieszyć czy nie ja dzisiaj miałam kontrolę u diabetologa i Pani Dr powiedziała, że ok i już przed porodem nie muszę przychodzić co nie znaczy, że nie mam się pilnować w kwestii jedzonka no i od teraz muszę raz w tygodniu robić KTG i w czwartek zaczynam wczoraj Zuzia napędziła mi stracha bo prawie się nie ruszała ale za to dzisiaj od rana nadrabia za cały weekend pozdrawiam
-
Hejka ja dzisiejszą noc też miałam kiepską - co prawda na siusiajka wstawałam tylko 3 razy więc rewelacja - ale z kolei bolał mnie brzucholek, pachwiny i kręgosłup - nie mogłam znaleźc sobie miejsca :-( i dopiero rano jak trzeba było wstawać do pracy to zaczęło mi być wygodnie - dobrze, że już weekend :-) :-) :-) powiedzcie proszę (nie pamiętam czy już był poruszany temat czy nie :-( ) czy kupujecie laktatory? jeśli tak to czy ręczne czy elektryczne i czy już teraz czy czekacie aby zobaczyć czy na pewno się przydadzą?
-
Biedroneczka GRATULUJĘ :-) na moją bakterię z posiewu po Macmirror, po którym mega piekło i swędziało i go odstawiłam - moja ginka kazała kupić lactowaginal i na razie jest ok a zmieniając temat - pomóżcie - wiem, że juz było o tym pisane ale nie pamiętam gdzie - mam materac kokos-pianka-gryka, na której stronie najpierw śpi dzidzia na kokosie czy na gryce będę mega wdzięczna za podpowiedź pozdrawiam
-
Witajcie :-) i :-( oczywiście to co się wczoraj wydarzyło jest straszną tragedią i nie ma tu znaczenia z jakiego ugrupowania byli politycy - byli po prostu ludźmi i zginęli śmiercią tragiczną lecąc oddać hołd jest to ogromna tragedia ale nie zapominajmy o tym, że życie musi toczyć się dalej i nie zmienimy teraz tego o czym rozmawiamy z powodu tej strasznej tragedii nie można nikogo krytykować za to, że oczekując na swoje dzieciątko potrafi dalej pisać o przygotowaniach, zakupach itd. życie będzie toczyło się dalej ja ostatnio się nie odzywałam, ponieważ znowu dopadły mnie problemy odebrałam wyniki i okazało się, że mam bakterie i dostałam globulki Macmiror - zaaplikowałam sobie z czwartku na piątek na noc pierwszą i od rana się zaczęło :-( mega pieczenie i swędzenie - w kolejną noc już nie zaaplikowałam globulki ale i tak całą noc oraz dzień cierpiałam - tak mnie wszystko swędziało i piekło, że myślałam, że oszaleję :-( teraz jest już lepiej ale nadal nie jest dobrze muszę jutro się skontaktować z moją gin co dalej - bo przecież trzeba coś wziąć na tą bakterie ale tych globulek już nie zaaplikuję powiedzcie proszę czy może miałyście podobny problem pomimo tego smutnego czasu pozdrawiam Was - trzymajcie i nie smućcie za bardzo aby przez to nie urodzić zbyt wcześnie
-
hejka rany jak tak sobie czytam co piszecie to ja naprawdę jakiś alien jestem wszystko inaczej niż u innych: na początku wymiotów brak, do tej pory zachcianek praktycznie zero, przeponą oddycham praktycznie cały czas, siary z cycuniów nie mam, urosły mi sporo w 1 trymestrze ale teraz zmalały praktycznie do rozmiaru sprzed ciąży, to co mi dokucza a właściwie dokuczało, bo już urodziłam to kamień w nerce, nadal problemy z cukrzycą ale jak jest pod kontrolą to jest w normie, pojawił się chyba koleszka hemoroidek i dzisiaj dostałam na wizycie czopki i maść ale co mnie znowu zszokowało - dzisiaj było na wizycie ważenie i ........ 1,9 kg na plusie od początku ciąży, czyli, że od ostatniej wizyty u mojej gin schudłam - tylko jak tak czytam ile przytyłyście to już sama nie wiem czy mam się cieszyć czy smucić - moja gin powiedziała, że nie zdziwi się jesli przytyję niewiele ale raczej obstawia wagę na obecnym poziomie albo jeszcze spadek - powody podała 4: wysoka waga początkowa, cukrzyca ciążowa, cały czas pracuje i jem zdrowo i małe porcje ale się rozpisałam to na razie byłoby tyle a jeszcze co do seksiku - u nas przeciwskazań nie było, ochota była ale nie było to niestety zbyt przyjemne więc radzimy sobie w inny sposób :-)
-
agnes 3d - muszę się pilnować bo startowałam z wagi ponad 80kg ale tfu tfu odpukać na razie jest tak jak mi koleżanka wykrakała, że dużo nie przytyję, bo dzidzia będzie ciągnęła z moich zachomikowanych kilogramów i mnie wyciągnie i na razie tak jest pozdr
-
hejka a my wczoraj mieliśmy sesję ciążową :-) super sprawa polecam - mega zabawa - tak się bawiliśmy jak małe dzieci a i jaka pamiątka będzie :-) i dzisiaj byłam u Pani diabetolog, która mnie pochwaliła za cukier na niskim poziomie - pisałam ostatnio, że mam cukrzycę ciążową i co najważniejsze mam tylko 3 kg na plusie w dodatku na wagę stawałam w kozakach :-)
-
hejka a my dzisiaj byliśmy na zakupach z moją mamą, bo tak jak wspominałam rodzice fundują wózek więc mamcia się z nami wybrała. Tak jak pisałam wcześniej kupiliśmy wózek Jedo Fyn 4ds tylko nosidełko kupiliśmy Maxi-Cosi. Dodatkowo łóżeczko Safari Klupś i powiem szczerze, że jak dla mnie jest rewelacyjne. Mężulek pomalował pokoik Zuzi na śliczny kolorek, poustawialiśmy mebelki i wstawiliśmy wózek - jest po prostu cudnie :-) :-) :-) Kurcze tak strasznie nie mogę się już doczekać jak Zuzia będzie z nami. Pozdrawiam Was
-
hejka my dzisiaj mieliśmy USG 4D i niestety jestem rozczarowana - poleciła mi moja gin i ... filmik co prawda trwa ponad 8 minut ale tak naprawdę prawie całe nagranie to zwykłe USG a 4D to tylko ze 2 minutki i tylko buziaczka pozytyw jest taki, że potwierdził, że będzie dziewuszka i, że wszystko jest ok. W 28 tyg. Zuzia ma 1170gr i między 30 a 35 cm - nie dało rady dokładnie określić. Tak więc w weekend mężulek maluje pokoik i kupujemy wózeczek i inne aha i mała zmiana pisałam ostatnio, że łóżeczko Radek a zmieniliśmy zdanie i kupujemy safari klupś pozdrawiam