Greystonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Greystonka
-
Dawid, nasz rodzynku:) oczywiscie za pamiętamy, nikt nie bedzie tu z ciebie szydził, jeżeli znalazłeś coś co Ci służy, to się poprostu cieszymy
-
hej dziewczynki:) witam na świecie nowe dzieciaczki:)))) gratulacje dla dumnych mamuś:) Lalinko skarbie, znowu Ci kręgosłup nawala? Wróce do Wawy to ci pomasuje:) A tak na serio to dbaj o siebie!!! Nowe forumowiczki kochane, tzrymajcie się dzielnie, koleżanki swoją wiedzą poratowały niejednego a ja zawsze mogę do serducha przytulić:) Pozdrawiam serdecznie:)
-
Hej dziewczyny:) z wiosną przyleciał do mnie internet który nie zrywa nie zawiesza i dusza hula:) więc te pędy zaglądam do Was, zaległości pewnie nie nadrobię ale cieszę się że "weteranki" są:))) buziole Lalinko Cyrylko Synogarlico:) tarczyca pod kontrolą TSH- 2.44 (0.27-4.2) ft4 12.02 (12-22) ft3 5.26 (3.1-6.8) może trochę za wysokie to ft4 ale co ja biedna poradzę:) byłam z wizyta u niesprawdzonego endokrynologa w mojej wsi, więcej tego nie zrobię a kosztowało mnie to 150!!! zł, pani na oko 100letnia wymagała reanimacji:) powiedziała mi to co wiem, pomacała po szyi i powiedziała że wszytko super:))) na oko mam kilka nowych kolezanek z podwójnym uśmiechem w tzw realu, posłałam je tu ale chyba na razie są wśród czytających Mojego najstarszego syna alergolog kazała mi z nim iść do endokrynologa bo za wysoki rośnie, ale chyba jeszcze poczekam moje najmłodsze szczeście, ma już 15 miesiecy chodzi jak przeciąg i robi się z niego mała gaduła:) sądząć po wpisie ma to po matce:} pozdrawiam Was serdecznie wszystkie
-
Amolem podobno nie wolno w ciąży bo alkohol się wchłania przez skórę również, ja piłam taki syropek dla kobiet w ciąży, w skaldzie malina czosnek i coś tam jeszcze lipa chyba, taka pani z brzuszkiem jest na opakowaniu, lekarz na pewno będzie wiedział:) do łóżeczka, kołderka i duuużo picia, trzymam kciuki kurnia Aga przeca musza se ponarzekac gdzieś:) to chociaz tu mi pozwólcie:)) buziole
-
Hej dziewczyny, bo rodzynki się chyba wyjadły;), zapomniałam że skończył mi się Eutyroks i na weekend jestem bez, iść i błagać w aptece żeby mi dali bez recepty czy przeżyje bez uszczerbku na zdrowiu te dwa dni? W ogóle tak mam ciężko z pamięcią że się boje o jakiś wczesny Alzheimer ale to raczej z przemęczenia, Tosiek jeszzce nocy nie przespał, a teraz mu 3 wychodzą to jest mega upierdliwy, a reszta nadal wymaga opieki zawiezienia i no same wiecie życie:) buziole ps rerenia idź spać:) może Ci się uda naspać na zapas:))))
-
posyłam dobre myśli do Was, nie mam czasu pisać ale poczytałam, trzymam kciuki
-
Iwonko, słońce radzisz sobie, ja sobie zawsze mówię że jestem najlepszą matką jaką mogą mieć moje dzieci:) zmęczenie to straszna rzecz ale jutro sobota, złapiesz trochę wiatru w żagle, zapakuj gdzieś ferajnę i jak lubicie idźcie do parku, wyszaleją się na placu zabaw starsze a maluch może liście poogląda z wózka? Trzymaj się!
-
Danan, musisz do nich dzwonić, albo szukać innego ośrodka? wszyscy wiemy jakie okropne jest czekanie, współczuję bądź dzielna i nie daj się!!!
-
raz sobie radzę lepiej raz gorzej:) teraz gorzej bo się okropnie przeziębiłam ale matula przyjechała z sokiem malinowym na odsiecz:) a siatki centylowe to takie wykresy wzrostu kilo obwodu głowy do wieku dziecka żeby rodzice mogli zobaczyć czy się dziecko dobrze rozwija jest z tyłu w książeczce zdrowia dziecka:) a do endo to myślałam żeby za pół roku iść bo skoro jest dobrze to po co to psuć;) buziole
-
Cześć Lalinko:) jak zdrówko szanujesz swój kręgosłup? Antek rośnie w swoim tempie ale w góre, złapał się ostatnio nawet na siatki centylowe:) zuch chłopak i zaczął stawać na nóżkach przy meblach ale nie wie biedak jak bezpieczne dojść na parter więc leeeciii Moje wyniki dobre, utrzymuję dawkę 50 i tak mi dobrze:) nie wiem czy iść do endo jak wszytko ok, co ile się powinno kontrolować? bo tak naprawde to nie mam czasu a i abonament w medicover mi się skończył:) czyli kasa:) musiałaby wyjsć z portfela pozdrawiam Was serdecznie:)
-
ps. Haniu! ja dwa kawałki żużlu mam w kolanie już lekko licząc 25 lat po koloniach w Pokrzywnie, będzie dobrze! my Matki mamy tendencje do zamartwiania się, wiem po sobie:)))) i po swojej mamie:)
-
Witajcie kobietki:) za dłuuugą przerwę przepraszamy ale nie było nas w domu, trochę u babci trochę w Ustce generalnie w drodze. co nie znaczy ze z doskoku Was nie czytałam Jutro odbiorę swoje wyniki badań to się podzielę informacjami, ale włosy na głowie waga lekko w dół to chyba są dobre, zmęczona jestem to prawda, ale z dzieciakami to trudno nie być:) dzielę los Iwonki wprost acz z opóźnieniem, również mąż wyprawił się do pracy za morze a może kilka mórz:) tylko babci nie posiadam pod ręką ale chyba zjedzie na zimę dobrze że jesteście:) pozdrowienia dla weteranek i szczególnie dla nowicjuszy!
-
mam na piśmie kochana, czyli to nie o tarczyce chodziło tylko o raki? może zauroczona byłam p doktorem i nie dosłyszałam:) poza tym kochana ja nie taka doświadczona więc dla mmnie to nowość, też sie cieszę że Cię widzę:))))
-
witam wiosennie z rzeczy o których się dowiedziałam znowu nam nie wolno:) byłam u ortopedy, dostałam rehabilitację naswój staw skokowy i tu niespodzianka, MAGNETRONIKU nam nie wolno tarczycowcą, a ja pytam Dlaczego??? a on na to (przystojna bestia;)) że może pobudzać rośnięcię guzków o już zostałam przy krioterapii Antek już bez zastrzyków, płuca ma zdrowe bo się drzeeeee:) ma b.wrażliwy brzuszek, nie jem jżżadnych surowych rzeczy, tylko got kurczaka i indykaz majerankiem ewentalnie koperkiem i nic dlaje siędrze:) przejda mu kolki zaczną się ząbki, ale i tak cud miód malina chłopiec:) (obiektywnie matka:))
-
Wiedzieliście, łyście, że namnie wolno oddawać krwi w okresie przyjmowania hormonów, ja nie wiedziałam, własnie doczytałam Dosia, trzymam kciuki za Ciebie i córcie, wiesz że będzie dobrze, chociażchorby własnych dzieci boląnas najbardziej gdzie Lalinka:) Antek był na przetoczeniu krwi, i teraz już w domu bierzemy zastrzyki z hormonu krwiotwórczego i dalj wlewam w niego żelaza, sama jem buraki pietruszke i szpinak, w środe kontrol w spzitalu
-
Nadia:) mamusiu:))) GRATULACJE:)niech sie pieknie chowa Bartuś wraz z kolegami;) forumowymi. dla wszytstkich czekających na bociana, nie traćcie nadziei warto czekać, będzie dobrze:) NIedokrwistośc Iwonko najpierw próbujemy żelazem w syropie, plus vit b6 i kwas foliowy, potem jest jakiśhormon wstrzykiwany podskórnie, to jeszce nie nasz etap a dalej nie wiem, może nam to żelazo wystarczy Lalinko:) tylko cycyuś przeciez się liczy;) ale mały już w szpitalu nauczył sie jeśc z butkli więc nie ma tez na szcescie problemu żeby odciągnąc pokarm i pobiec na wywiadówke do starszych dzieci:) normalnie filce mi się naprawde zakurzyły, muszę wycierać:)))))))) buziaki dla wszystkich cioc forumowych dzięki za kciuki.
-
widzisz Lalinko, ja tak grzecznie nic nie pisze i rozboi nie wywołuje a tu prosze Iwonka podgrzewa zimową atmosferę:) Może ta maść działa podobbnie jak octanisept, mi pomogł w gojeniu rany po cięciu cesarskim bo sie babrała i dostałam jeszcze dostałam neomycyne i lampy do naświetlania stara rane ;)po tarczycy smaruje od niedawna silokonową ale ponieważ jestem, nie czytaj Iwonko;), niekonsekwentna i leniwa, nic nie moge o jej rezultatach powiedzieć:) Antoś calineczek ma uwaga 3KG!!!, i to była dobra wiadomość, zła jest rtaka że ma bardzo duża niedokrwistości mamy 2 tyg na jej poprawienie, jak się nie uda pośla nas do szpitala, trymajcie kciuki żeby sie udało Pozdrawiam cieplutko w tą mroźną niedzielę:)
-
Dzięki Ciocie kochane:) wszystkie buziaki przekazane:) źle się czułam z tą dużą dawką lekarstw po porodzie, więc sobie obniżyłam z 100/75eutyroksu na 50 i jakoś żyje, może w przyszła sobote zrobię wyniki i jakoś uda mi sie dotrzeć do lekarza, bo Antek ma zakaz wychodzenia dopóki nie osiągnie 3kg, przewiduje że będzie to w okolicy planowanych jego urodzin:) jeszcze raz dzięki za dobre słowa
-
Cześć forumowe ciocie:) pomiesięcznym pobycie w szpitalu, wróciłam wczoraj do domu z małym Antosiem, mój wczesnieczek urodził się hipotrofiąważył 1710 g i miał 43cm, prawdziwy calineczek:), spedził tydzien w inkubatorze, tydzień w szptalu na zew, przybrał do 1950g i oto od wczoraj pojawił sięw domu, jestem 20 lat starsza ale juższcześliwa:) pozdrawiam
-
czesc dziewczynki:) jestem w szpitalu i nie mam dostepu do internetu, tylko telefoniczny, wyladowalismy na obserwacji i zostajemy jeszcze tydzien, dzidzuś nie jest wystarczająco duży i nie wiedzą dlaczego, niby kazali się nie martić, bo przepływy i ktg są b. dobre, ale też nie chcieli nas wypuścić, więc świętujemy w szpitalu. życzę więc już teraz kochane forumowiczki i rodzynki:) wesołych świąt i szcześliwego nowego roku, mam nadzieję, wiem to:), że 2012 będzie dla nas rok zdrowy i pełen pozytywnych wrażeń:)
-
Cześć Marta:) o Warszawie porozmawiasz najpewniej z Lalinką i kilkoma innymi dziewczynami które w Twojej lokalizacji maja to już za sobą. Najważniejsze że się nie poddajesz:) czytam między literami:) Trzymam za Ciebie kciuki, dasz rade jak wiele przed Tobą i po Tobie, trzymaj się!
-
Nadia proszę bardzo, puszczę Cie przodem, mi się nie spieszy, dopiero 32 tydzień jesteśmy, dbaj o siebie!!!:)
-
Nadia ja jak bylam przeziębiona to brałam tabletki do ssania na gardło i dostalam syropek na wzmocnienie dla ciężarówek PRENALEN, jakiś wyciąg z czosnku i malin itp. Ale pani doktor nie wykluczała antyb gdyby mi nie przeszlo, na szczęście przeszło, tylko trzeba odpoczywać i leżeć, a ja sie jeszcze jakaś maścią rozgrzewającą na zatoki smarowałam bo mnie strasznie głowa bolała.
-
w korytarzu i w kuchni pada też?;) trzymaj się Marysiu, sama widzisz że jakoś nam się to życie tu toczy powolutku, ja nie narzekam, ale są dziewczyny i rodzynki po dużo cięższych przypadkach niż mój i świetnie sobie radzą. Kaszka 122 rzeczywiście dziewczyno taktem nie grzeszysz, ale obrażać się nie zamierzam bo nic sobie do zarzucenia nie mam, a mam teściową która na uwagi "nie dbacie o swoje nienarodzone dzieci" i wszelkie pdobne skutecznie uodparnia mnie od nie wiem ilu lat:) życze zdrowia Tobie i Twojemu dziecku, bdzie dobrze! Nadia, kochana widzisz no pojechali, ale co tam bo to pierwszy albo ostatni raz, pamiętam co Iwonka mówiła i za każdym razem o tym przypominam lekarzowi, dawki mam zwiekszone już kilka razy, biorę jod 1000 na przeciwdziałanie chorobom układyu nerwowego u mojego dziecięcia i inne specyfiki które mi zalecą, jestem grzeczna jak aniołek i modlę się żeby moje dziecko bylo zdorwe, czy mogę zrobić coś jeszcze???? jestem otwarta na sugestie Aga z Krakowa:)dzięki za wsparcie kobitko, jak rycerz na białym koniu się ujęłaś za mną, to bardzo miłe. Gdzie reszta naszych weteranek? halo Cyrylka tu za Was całej roboty nie zrobi Nieodmiennie buziaki dla wszystkich
-
w korytarzu i w kuchni pada też?;) trzymaj się Marysiu, sama widzisz że jakoś nam się to życie tu toczy powolutku, ja nie narzekam, ale są dziewczyny i rodzynki po dużo cięższych przypadkach niż mój i świetnie sobie radzą. Kaszka 122 rzeczywiście dziewczyno taktem nie grzeszysz, ale obrażać się nie zamierzam bo nic sobie do zarzucenia nie mam, a mam teściową która na uwagi "nie dbacie o swoje nienarodzone dzieci" i wszelkie pdobne skutecznie uodparnia mnie od nie wiem ilu lat:) życze zdrowia Tobie i Twojemu dziecku, bdzie dobrze! Nadia, kochana widzisz no pojechali, ale co tam bo to pierwszy albo ostatni raz, pamiętam co Iwonka mówiła i za każdym razem o tym przypominam lekarzowi, dawki mam zwiekszone już kilka razy, biorę jod 1000 na przeciwdziałanie chorobom układyu nerwowego u mojego dziecięcia i inne specyfiki które mi zalecą, jestem grzeczna jak aniołek i modlę się żeby moje dziecko bylo zdorwe, czy mogę zrobić coś jeszcze???? jestem otwarta na sugestie Aga z Krakowa:)dzięki za wsparcie kobitko, jak rycerz na białym koniu się ujęłaś za mną, to bardzo miłe. Gdzie reszta naszych weteranek? halo Cyrylka tu za Was całej roboty nie zrobi Nieodmiennie buziaki dla wszystkich