nilan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nilan
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Ale mnie zalatwiliscie:-) Nic,trudno,jakos to przezyje,ale szkoda,ze takie tajemnice sa........
-
Witam:-) Chyba zaczne w domu do was zagladac,bo straszie tu ciekawie wieczorkiem jest:-D.... Bobmado,a ty zaraz tu pisz co cie niepokoilo wczoraj!!! Nie mozesz zaczynac i nie konczyc!!!!!!!!!!!! A u mnie rewelacja:-) Wczoraj wieczorem jak pszyszlam do domu,kolo 20,wchodze a tu w salonie kolacja przygotowana,kwiaty,i przeprosiny od calej famili:-D Obiecali ze sie postaraja......dzisiaj jak rano wstalam to wszedzie czysciutko:-).....a przy sniadaniu powiedzieli ze nie musze dzisiaj obiadu przygotowywac(bo zawsze rano gotuje),oni zjedza byle co,a ja mam sobie troche odsapnac......kochani:-) Ale ja jestem zdania ze cieply obiad trzeba codziennie zjesc.....i zrobilam:-) Dalej mi przykro po tym co powiedzial moj M o fajkach.....i chodze z glowa do gory:-(.....wiem,wiem,wiem jestem dumna,ale tego nie zmienie:-).......
-
I jeszcze mnie szantazuje:-(....chcesz zebym miala poczucie winy jak zapale????????????????????????????? Nie zapaleeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!! A to cwaniaczek:-D
-
Faceciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii..............
-
Hah!!!! Mam sie usmiechnac.....ja!!!!!! A mie myslisz ze jakbym przyszla i sie usmiechnela to bym pokazala,ze nic sie nie stalo i dalej moga mnie "wykorzystywac",ja wiem ze jestem matka,zona,gospodynia,ale nie slużaca......na brudne skarpetki jest kosz w lazience, a nie salon,i dlaczego mam myc 15 szklanek,niech kazdy umyje po sobie........jezu przeciez ja im nie kaze myc okien,robic zakupow,niech tylko po sobie sprzataja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No i jak sie usmiechne to "powiem" mezowi,ze mial racje,we wszystkim a nie mial!!!!!!!!!!!!!!!!!!! No i znowu sie zaczynaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! Ja bym chciala zeby bylo ok,ale chce zeby rodzinka mnie zrozumiala,i pomogla w obowiazkach.....nie zadam wiele I znowu bym zapalila
-
Zjadlam wlasnie obiad i jakos lepiej sie poczulam:-) Musze jeszcze z godz posiedziec i do domu,a tam dalej "cichoooo"......denerwuje mnie ta sytuacja,nie przywyklam do tego ze nie rozmawiam z mezem,jakos tak dziwnie:-(............
-
U mnie tez sloneczko:-) Ale tez i wieje,hm...ciekawe esterus,moze mieszkamy bliziutko siebie:-) Marika,ty chyba tak jak ja.....dzisiaj totalna beznadzieja,a za 2 dni heepy.......ale ja tak sie zachowuje odkad nie pale..........
-
Kurcze,marika,ty lepiej napisz co spowodowalo ze masz taki humorek:-D A pozostali chyba pracuja BOBMADO:-D.... Wlasnie przeczytalam w necie ze od czwartku OCIEPLENIE!!!!!!!!!!!!!!!!! hURAAAAAAAAAAAAA
-
Ja tez jestem..... Pije kawe......a na pozniej mam melise............
-
Bobmado,nie wiem ale mnie sie wydaje ze nigdy nie nadejdzie czas,kiedy bede mogla tak samo pisac jak ty........ Nie pale,ale jest mi dzisiaj cholernie ciezko,i wiem ze jakbym zapalila to zalowalabym,a mezus mial by sadyswakcje..................... Bobmado,chyba nie wziąles do siebie tego co napisala marika:-) Na pewno nie miala na mysli Ciebie:-) Ty jestes wyjatkowy:-)
-
Ja to wszytko wiem esterus..... Jestem tego teraz w tej chwili swiadoma,ale jest mi coraz ciezej,wkurza mnie to ze ciezko caly dzien pracuje,latam jak pokrecona zeby ogarnac dom i prace.....i jeszcze zadnej wdziecznosci,pomocy....wczoraj juz nie wytrzymalam i powiedzialm ze nie jestem sprzataczka......wieczorkiem ide spac najwczesniej,jest wysprzatane wszedzie....a jak rano wstaje,i widze kuchnie,salon....naczynia,papierki, okruchy.......... No i jak tak czasami mialam dosc tego wszytkiego,to przyjemnie bylo miec ta chwile,w kotlowni,gdzie palilam......zamykalam sie i palilam,i to byla ogromna przyjemnosc,relax...... jezuuuuu chyba znowu ze mna zle....
-
Heloo:-D U mnie tak sobie....pogoda mnie zabija....jak juz rano wychodze i widze moje kurtki i plaszcze zimowe,robi mi sie niedobrze:-(....... Dodatkowo,moj mezus wczoraj zasugerowal ze nie wierzy,iz nie popalam sobie jeszcze,powiedzial ze mnie zna i w zyciu nie uwierzy ze rzucilam.......to wszystko bylo "wyrzucone" po ostrej wymianie zdań....... I tak moj duch walki,znowu gdzies sie schowal:-(
-
I super.... Bardzo lubie jak meszczyzna dba o siebie......i ładnie pachnie (bez podtekstow ).............
-
Ja tez sie ciesze ze swoja ciezko praca moge dac moim bliskim co chca......a co do bab....no niektore nie doceniaja tego co maja,z reszta nie tylko kobiety,ale tego nie zmienisz...........takie sa ludziska niewdzieczne:-( No i pochwal sie co sobie zamowiles...:-p
-
No to smutne.... Ja sie staram zawsze bysmy przynajmniej kolacyjke zjedli razem,troche pogadali,posmiali sie,ale tez czasami jest ciezko wszystkich zebrac razem:-(.........dzieci maja swoje zajecia,maz tak jak ty pracuje do pozna.....ale co zrobic,tak juz jest,zeby cos miec,osiagnac,trzeba pracowac,i to mocno...... Ja z reguly pracuje od 8 do 20,ale juz przestalam "gonic".....czlowiek po latach madrzeje,i naprawde nie warto sie zaniedbywac kosztem rodziny i nie tylko...... Kurcze ale jak to wszystko zrobic zeby bylo git.....
-
No mammmmmmm:-D Zostal jeszcze ma sie rozumiec dla Ciebie:-D A tutaj dalej sniezyca:-( Ja normalnie chyba wpadne w depresje.......niedawno zmienilam kolor wlosow(radykalnie)......bo miala juz byc wiosna,a tu co? G....o.... I nawet nie moge sie cieszyc moim nowym wizerunkiem....
-
Mialam na mysli marika................
-
Och,ale bobmado mnie sie wydaje ze on to tak "lekko" przechodzi,on mowi rzuca i po prostu nie pali......a ja sie tak mecze..... Myslisz ze nie mowi mi jak mu ciezko? Ale z drugiej strony ja go przeciez widze,i naprawde nie ma zadnych objawow "odstawiennych"....
-
Oczywiscie w pierwszej kolejnosci,chcialam wywalic ta paczke,ale nie zrobilam tego:-(...........Dopiero wieczorem maz to zrobil,i jeszcze zdziwiony ze ja tego nie zrobilam.......ale co przeszlam tego mu nie powiedzialam,wstydzilam sie.......dopiero w niedziele po poludniu przyznalam sie jakie katusze przeszlam.... Marika,dasz wiare,ze to juz tyle,bo ja sama w to nie wierze,kurcze daje rade!!!!!!!!
-
Witam kochani:-) Ja obchodze dzisiaj 45 dzien bez papierosa:-) Widze ze fajnie spedziliscie wekend....Ja w piatek buszowalam po galeriach,kupilam sobie pare odjazdowych rzeczy,w ogole caly ten dzien jakos milo spedzilam............. Ale sobota koszmar,mezus wyjechal a dziecmi na zawody,a ja na caly dzien zostalam sama,w trakcie sprzatania znalazlam paczke fajek mojego M,i zaczelo sie:-(.........mysli,tesknota,"a moze jeden",przede mna dluga droga jeszcze,niestety ja caly czas walcze,i wydaje mi sie ze czym dluzszy okres tym gorzej:-(......... Ale dalam rade,dobrze ze bylam sama,nie wkurzalam nikogo tylko siebie:-) Mocno mnie wzielo jeszcze jak po poludniu pilam kawe,ale pozniej juz coraz lepiej.......no i kladac sie wieczorkiem spac,bylam mega z zsiebie zadowolona:-) Okres smutku i przygnebienia,w naszej rodzince powoli mija,maz teraz ma mnostwo zaatwiania spraw po wujku,ale jest silny,no i nie pali,i przyznaje ze mi tez jest lepiej jak wiem ze nie pali,bo jak palil to mnie to strasznie denerwowalo,to ze On i inni pala a ja nie! To bylo glupie ale ja bylam zwyczajnie zazdrosna.............. U mnie dzisiaj sloneczko,owszem,ale tez jest sniegu po kolana:-( Teraz popijam kawke....zapraszam....i mam dzisiaj 4 paczki:-)
-
Ja koncze,mezulo wpadl na pomysl duzych zakupow dzisiaj:-) Galerie!!!!! nadchodze:-) Juz chyba zauwazyliscie ze wekend poswiecam rodzince a nie WAM:-D ....Bez urazy oczywiscie...:-D Odezwe sie w poniedzialek,milego,spokojnego,zrelaksowanego odpoczynku wszystkim zycze...............
-
Ja musze wam napisac ze tutaj na forum,niejako sie relaksuje,zapominam o rzeczywistosci -"szarej",codziennej,o klopotach,a perspektywa udanego wekendu,teraz w czasie "burzy":-( Moze ja tu zostane do poniedzialku:-D
-
Jak to czytam to sie zastanawiam czy Wy i dzis sobie nie polewacie:-) Jasne ze zartuje,ciesze sie ze jestesmy i nie PALIMY:-D Mam nadzieje ze nas nie "skasuja" za pijanstwo i rozpuste:-D
-
No i super esterus...zostawilas mnie sama.... Tez zmykam,pozniej poczytam jak sobie słodziliscie:-D
-
Hm..o czyms przyjemnym..... Wiem ze dzieci rosna,dojrzewaja,i ze sa i beda problemy.... Ale najgorsze jest to ze mimo naszych jak najlepszych staran,wpajania im waznych wartosci,uczenia odpowiedzialnosci,nasze dzieci łamia podstawowe zasady panujace w rodzinie............. Tak mnie to gryzie,bo prubuje sobie wytlumaczyc dlaczego,po co?????? Ach,nie bede wam tu marudzic,tak jak piszesz bobmado,kazdy dzien bedzie nam przynosil nowe "niespodzianki"...... Ale wy tez myslcie pozytywnie,jakos to sie na pewno nam pouklada:-)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7