olaskr
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olaskr
-
facet co do silnika masz rację... tu się zgadzam:)
-
oj warczy warczy... samotna terazjest ala to może :) nikt jej nie rozlicza z godzin:)
-
alu moje też:) moje ciuchy to generalnie granat przeważa:) a samochód to mamy granatowy i jest nieźle... teściu ma srebrny i brudu nie widać a teściowa chyba popielaty i koszmar jak dla mnie ale jej się podoba... zwłaszcza że to małe autko tylko dla niej do pracy i na zakupy... bo teściu ze względu na to że dyrektor to ma limuzynę prawie:)
-
warczy nie dasz rady:) facet tak powinno być ze facet buduje a kobieta wyposaża i wybiera kolor ścian... co do samochodu to ja bym wolała zadecydowac o kolorze... chociaż wiemze byłby granatowy albo srebrny bo i takie kolory mój maż toleruje...
-
karlita weź go za mordę i powiedz że ma być facetem z krwi i kości...
-
warczy a może nie nieodpowiedzialność a brak odpowiedzialności :) lepiej brzmi:)
-
warczy znam je... ale jak piszę na komputerze to zawsze je zjadam.... literki taki to pikuś przy błędach ortograficznych:)
-
warczy a jaką????? bo ja chyba nie wiem:)
-
to pogadaj z nim otwarcie... przeciez dziecko wam sie urodzi niedługo... on musi dojrzec do roli ojca i sam bedzie czasem musiał podjac decyzje...
-
warczy wcześniej olewałam ale teraz mi przeszkadza... dyslektyk czy co????
-
warczy nie wejżenia a wejrzenia:) to już 2 raz ja cie poprawiam...
-
ala dobre pytanie własnie to samo chciałam zadac... po co dziecko skoro on taki jest i ci to przeszkadza....
-
wow szybcy jestescie.... od sierpnia zaraz dziecko... skąds to znam... witaj warczy:)....
-
a od kiedy tak jest??? może tez twoj stan ma tu sporo do powiedzenia i to moze ciąza tak na niego działa...
-
karlita on musi miec zdanie swoje skoro bedziecie miec maleństwo... to on ma byc głowa rodziny a nie ty....
-
postaw sprawe jasno...
-
a mam pytanie ile masz lat i ile on ma???
-
a decyzje o dziecku to kto podjął bo wątpie żeby on... chyba ty i jakoś widziałaś na co sie decydujesz chyba...
-
karlita tez tak miałam... ekspresowe tempo to mało powiedziane... ech no bo wg nich wykorzystujesz i oni tak to widza...
-
coś wiem na ten temat.... pantoflarze sa okropni...
-
wiesz jak ja byłam w ciazy to wolalam zeby on był przy mnie a nie znikał... ale ok... to niech jego kumple go gdzies wyciagnam... znasz pewnie jego kolegów...
-
Alu nie zaniedbała sie.... ma firme kosmetyczna i ślicznie wygląda zawsze... wiec nie wiem o co chodzi... dzisiaj ma z nim porozmawiać... wiesz myśle ze powinna pogadać i wiem że on sie przyzna jak coś taki ma charakter i jej okłamywac nie bedzie.... karlita no to masz problem...
-
ja bym zapytała wprost najlpierw i pogadała z nim... powiedziała wszystko... a jakby szedł w zaparte to bym go sprawdziła detektywem...
-
nie no nie z jego pracy... jest kurcze informatykiem... a wiadomo jak informatycy wyglądają... od jakiś własnie 3 tygodni sie tak zmienił...
-
zobaczymy co ona zrobi... czekam na jakiś jej ruch...