olaskr
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olaskr
-
siema warczy... mąż coś zaplanował także nie wiem nic... zobaczymy co bedzie:)
-
alu ja bym juz odeszła po ostatnim jego zachowaniu które by było kroplą które przelało by czare goryczy... ale wiem że go kochasz... spróbuj separacji... a jak to nic nie da to niech każde idzie w swoją strone...
-
moze dajcie sobie czas.... taka mała separacje miesieczna... bez sms-ów bez spotykania sie i gadania... i wtedy zobaczysz czy jest ok... czy nie... i marek też... moze po tym miesiacu cos sie ruszy... i spojrzycie na siebie inaczej od nowa...
-
alu ty tez zasługujesz na szczerość... jedno i drugie nie wie co robić razem... na to wychodzi... seks seksem... ale inne jakies pomysły moze... czas spedzać trzeba razem i zwiazek nie opierać na seksie... bo wasz chyba taki jest....
-
alu ty chyba tez nie chcesz sie meczyc... on sam nie zacznie...
-
chyba wolała bym je spedzic sama niz z markiem.... chyba czas powaznie pogadac sobie...
-
faktycznie wyszło mega sztucznie... i chyba właśnie zmierza to ku końcowi... zawsze jak sie widzieliście był seks... i teraz nie wiecie co macie zrobić jak nie kochac sie... nie umiecie spedzc czasu bez seksu... jak chcesz to ratowac to idzcie do kina, na kolacje.... zapełnij czas... bo z siedzenia w domu nic nie bedzie...
-
hejka... widze ze nikogo nie ma...
-
papa warczy i ala... miłego weekendu... do poniedziałku...papa
-
papa ja tez bede sie zbierac bo jade na zakupy...
-
hej warczy... czekam na jakis tekst do mnie... aż zaczniesz cos pić jak zwykle....
-
zrobisz jak uważasz tak:) obym sie myliła....
-
i tak to nic nie da alu... walczyc bedziesz... ale on nie bedzie... bedzie udawać ale sie nie zmieni...
-
to ze przyszedł i zaskoczył cie ok zależy mu ale nie na tobie chyba tylko na seksie tak mi się wydaje... a nawet dam sobie reke uciać... pytajac przedwczoraj o chate na noc dał juz sygnał... chce cie zatrzymać dla seksu jezeli juz..... i sie nie zmieni... ty sie bedziesz starać a i tak bedzie tak jak było.. tylko ty się wypalisz juz...
-
powiedziałm dość koniec tego dobrego... i nigdy nie załowałam swojej decyzji... on dalej myślał ze weźmie mnie na smutne oczka.... i na litość ze dalej bedzie prosił o kolejna szanse... no i się przeliczył...
-
alu ja kiedyś tez kiałam różowe okulary i widziałam a raczej chciałam widzieć i wierzyć że się zmieni... i się nie zmieniło... nawet odrobinke... i spadły okulary....
-
a uwazasz że u mnie inaczej było??? serce to samo mówiło a rozum ineczej... no i samo sie wszysyko rozwązało... u mnie doszło do tego ze kiedyś rzuciłam talerzem i trafiłam go... tak byłam już zła, zmęczona i wyczerpana walką... a on nie wiedział o co mi chodzi... wiec wiem o czym mówisz...
-
miałam z byłym... i znam to... prosi mówi że się zmieni, kocha i tak dalej a bedzie tak samo za kilka tygodni... uważa że sobie pogderasz i ci przejdzie jak zobaczysz że on sie stara....
-
sorki ze tak pisze ale szkoda mi ciebie... fajna z ciebie dziewczyna a to co marek z toba robi to woła o pomste do nieba....
-
jestem na 100000000 procent pewna że się nie zmieni... to nie ten typ faceta który się zmienia na stałe.... daje góra miesiąc no moża 2 poprawy i dalej bedzie tak samo....
-
alu nie zapomnieliście o innych rzeczach wg mnie...was związek oparty wg mnie był na seksie a nie na uczuciu które pojawiło się na poczatku i pożniej znikło bo seks je przysłonił...jesteś w stanie to wszystko poskładac tak aby było partnerstwo???
-
jestem i już przeczytałam wszystko ale swojego zdania nie wypowiem.... sorki ale znam to z autopsji i wiem jak się skończy ale poczekam na finał tego....
-
papa alu... do jutra:) ja też znikam jutro sobie poczytam co nieco albo wieczorkiem..... bo temat sie zmieniła w suczki i panów:) papapapa
-
oj warczy rozkrecasz się:) w końcu coś dla ciebie......
-
ech..................