olaskr
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olaskr
-
sarna a u was jest jeszcze coś czego nie było??? bo jak czytam to chyba wy juz z partnerem przerobiliscie wszystko:)
-
mój mąz ma jedna wade tylko:) jest mega uparty... i tego wiem że nie zmienie:) bo ja tez jestem i on mnie nie zmienia... trzeba zaakaceptować swoje wady i zalety... ja poprostu mam taki charakter że nie zmieniam człowieka bo to juz nie bedzie ta sama osoba w której się zakochałam...
-
cześć sarna:)...tak teraz bede to robić koło 21.... i facet w każdym wieku może sie zmienić tylko trzeba chęci... a ten twój beirze cie na przeczekanie jak sarna napisała... i poczeka aż sprawa ucichnie i znowu będzie tak jak było....
-
ja w pawle nic nie zmieniłam... nic kompletnie nic... tak jak było tak jest... nie miałam co zmieniać... tylko seks troszkę urozmaicam... najważniejsze że skarpetki wyrzuca do kosza:) to co chce zmienić to papierosy.. on nie stara się mnie zmienić a ja jego.. mój były tak mnie zmienił że z fajnej roześmianej dziewczyny, stałam się szara myszką i do tego o wielkim ego...teraz jestem soba w końcu:)
-
no wiesz mój maż chodzi spać koło 2 zazwyczaj... a o 23 to nasze dziecko usypia... więc zawsze tak było.. ale teraz zmienimy te zwyczaje...:)
-
może on mysli że skoro masz 20 lat to sobie ciebie ułoży pod siebie... nie rób nic... i pamietaj tego kwiatu to pół światu... jak nie ten to inny... nie starasz się go zmienić tylko robisz aszystko by było wam jak w niebie...
-
u mnie sielanka:) zmienilismy podejście do seksu:) no i pore seksu... bo 23-24 to za późno... wczoraj było koło 21 i było super... jak to mój mąż stwierdził w robieniu laski osiągnęłam 2 poziom wtajemniczenia.... tylko nie wiem jak osiagnać 3... ale dam rade...:)poszukiwania najlepsze:)
-
wiesz dziwny ten twój facet... wytłumaczyłaś mu wszystko i jeszcze mu źle... przeprosiłaś a on i tak nie... autentyk jak to kiedyś napisałaś... mam właśnie takie wrażenie że teraz to on bedzie górą i to ty bedziesz robić wszystko pod jego dyktando... że to tobie zależy bardziej niż jemu...wg mnie facet który ma 24 lata to już dojrzały facet i można się z nim dogadać...
-
Hej alu... czytam i zaraz odpisuje...
-
papa:) ja właśnie bielizny szukam takiej zmysłowej dla suczki:)
-
mnie nie piecze wogule jakoś ale mojego ślubnego troszkę...
-
ale buciki są najlepsze... 100 zł ale zajebiste sa... masz linka niżej http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=902322152
-
świece mam:) napewno są nie takie gorące jak normalnie... ale na nich pisze 45 stopni ale maja koło 60 myśle... ale bez problemu wszystko...
-
tylko mój wieczór zacznie sie kolo 20 chyba... bo kurwa 13 mam jebany egzamin o 17.00 u takiego chuja że szok...ale dam radę... walentynki bede miec w sobotę:) a w niedziele pewnie tez coś wieczorkiem wymyslimy...
-
ja też myśle nad walentynkami i nie za bardzo wiem co zrobić... myśle o jakiejś kolacji we dwoje w domku... póżniej kąpieli wspólnej i ostrym seksie z zabawkami wieczorem... mam juz akcesoria i buciki no i bacik bedzie tez wiec myślę że to dobry plan...
-
raz... trwał całe 24 godziny... i to był cichy dzień... ja układałam sobie w głowie co mam powiedzieć... z byłym to wybuchałam kilka minut i sie godzilismy ale co sobie i jemu napsułam krwi i nerwów to moje....
-
i zaoszczedzicie czasu i nerwów sobie nawzajem... a to ważne jest... ja teraz moze się wymąrzam ale wiem że rozmowa to najlepsza rzecz... tu kolega mi powiedział żebym się nie nakrecała tylko mówiła i robie to tylko sposób nie zawsze jest dobry...
-
może za dużo tego mu się nawarstwiło.. rozmowa sporo da ale powiedz mu że uciekanie nigdy nie rozwiąże problemu.... rozmowa tak i zawsze jak coś ciebie albo jego bedzie gryźć to mówcie sobie wszystko... nie bedzie konfliktów miedzy wami...
-
alu a o seksie rozmawialiscie i nie uciekł a tez sprawa była postawiona na ostrzu noża nie tak??? i potrafił porozmawiać... i się zmieniło... a teraz inaczej jest...
-
Alu tak sobie myslę ale nie obraź się że ten twój facet troszke dziecinny jest... ucieka od problemu... fakt sposób nie był trafdiony do końca ale mógł zostać i wyjaśnić a nie znikać... ktoś kto ma 24 lata nie zachowuje się jak rozpieszczone dziecko...ostre słowa ale jakoś tak mi sir to nasuwa na myśl...
-
jakos cicho sie zrobilo....
-
ja napewno dziecko oddam teściom...ale cholerka jakoś nie wiem co wymyśleć... a ty sarna jaką wisienkę proponujesz???
-
ty nie wymuszałaś... tak mi się wydaje tylko mówiłaś co byś chciała i co chcesz zmienić...a nie wymuszałaś...
-
ja mówiłam co i jak... nie miałam problemów z niczym ale musiałam to sobie poukładać wszystko i wybuchałam... teraz staram się mówić odrazu a nie nakrecac się...
-
tak czytam to co napisałaś... i wychodzi że teraz ty bedziesz się zmieniac...