

olaskr
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olaskr
-
alu ok.. seks seksem... ale czemu on nie powiedział nigdy co chce zmienić?????? Jakoś nigdy nie mówiłaś że on by cos chciał... zawsze ty... nie było tak????
-
no to skoro ty to niech przemyśli to co powiedziałaś że chciałabyś żeby było wam dobrze a przez fajki jego jakoś kiepsko jest...
-
chce uciąc temat widze... ze masz mu pozwolić na palenie chyba... to zapytaj się go czy teraz po odpadnięciu emocji przemyślał sprawe papierosów i czy coś postara sie z tym zrobic bo ci zależy...
-
bierze pod włos... masz czuc się winna.. no tak normalka...
-
a ja właśnie zabawki z allegro odstałam:) hmmm ciekawe są:)
-
włączył tel to juz sukces:)
-
myśle że marek się przemoże i przyjdzie sam...
-
sarna pomysł dobry... ja bym tak chciała żeby mój mąż tak zrobił...wział kazał się zamknąć i zgwałcił...
-
napewno by wykorzystał... faceci tak mają...mój to się czuje jak james bond jak odkrył to że go oszukiwałam...normalnie paw taki ze szok... a ja utwierdzam go w tym jaki jest cudowny i sprytny... bo pewnie jak by tego nie odkrył tak szybko tylko za jakiś czas to byśmy się rozstali...a tak jesteśmy razem...
-
alu ale tez nie płaszcz sie... zachowaj godność przy tym... możesz przeprosić ale tk żeby on też nie odczuł że on władze nad toba... po równi.. przyznaj sie do błędów i tyle...
-
zawsze po kłótni seks jest najlepszy... opadają emocje i wszystko jest lepsze:)
-
ja się staram byc czuła jak seksu nie ma... ale cięzko mi to wychodzi bo jak tylko się przytulam do męża to moje dziecko w mgnieniu oka jest na łóżku i odrazu wskakuje między nas... i nie wiem co bym robiła zawsze da sobie rade z nami...
-
może cie zaskoczy i po pracy przyjdzie... weź na luz... zrób sobie kapiel odprężająca... włącz jakąs muzykę...czas dla ciebie... nie myśl o tym... może przyjdzie ci jakiś nowy pomysł po takim rozluźnieniu i inaczej spojrzysz na to wszystko...
-
ja staram sie bardzo czsto mówić że Kocham, że jedyny, wyjątkowy i wogule... ale wiem że najbardziej luni jak mówię że jestem z niego dumna jak coś zrobi... działa odrazu...
-
sarna tylko on ma tel wyłączony z tego co ala pisała... inna rada potrzebna...
-
papa warczy:)
-
alu ja też kazałam i wybrał tak... wiem że zmieni to... zareagował jak marek ale nie wyszedł a mógł... porozmawiał mimo że naskoczyłam na niego...
-
myśle że powiedziała ym że przesadziła i przepraszam ale mimo tego starałabym sie przedstawić mu swoje racje nie koniecznie miałby on je zaakceptować... ale chciałabym porozmawiać.. poznac jego zdanie na ten temat...na spokojnie wszystko..
-
u mnie oki.... nie milczy piszemy sobie co wieczorkiem bedzie i jak się maż mną zajmię... tak żeby było mi dobrze... wiem że mu zależy i mnie też zależy... jest oki:)
-
alu forma była kiepska tak to już ustalilismy (tak jak u mnie)... ja mam kompromis... mysle jak tobie pomoc....
-
hejka sarna:)
-
ok znamy już problem tak... znamy sytuacje w jakiej marek został postawiony... wiemy jak zareagował... i teraz wartałoby poczekać na jeg reakcje... ala już zrobiła co mogła....warczy co poradzisz ali skoro już tyle wiesz???
-
nigdy nie jest pozamiatane...staram się postawić w sytuacji gdy ktoś na mnie naskakuje i albo coś zmienie albo spadaj... myślę że bym zmieniła skoro tej drugiej osobie przeszkadza... a skoro tak stawia sprawę to bardzo jej to pzreszkadza... źle się z tym czuje... rani ja to... nie wyszła bym...
-
warczy może i nie gra... ale związek to nie tylko misiu i koteczku ale też zmierzenie się z problemami jak sie pojawiają nie uważasz??? fakt forma była kiepska ale nakreśliła problem... ala później próbwała załagodzić tak...
-
no fakt forma może nie była trafiona ale przekaz był... i trzeba czekac na reakcje... wiem że przeżywasz bo i ja bym przeżywała, ale inaczej nie można... może cie zaskoczy... narzuciłaś mu że albo tak albo tak... ale on sam powinien wyjsć z inicjatywą kompromisu i pomysleć...nic na siłe ja wiem ale cóż.. zdarzyło się...