olaskr
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olaskr
-
no tak tak...
-
U mnie było tez ostro... Rozmawialiśmy, kłóciliśmy się, zahaczyłam o kochankę nie powiem... Powiedziałam że ja chce żeby nam było dobrze ale on musi to zmienić... tak tak użyłam musi... ech... no i nie popoprosiłam a zażądałam... no i mój tak się wsciekł z wogule po co ciągnąć ta farse z małżeństwem lepiej się rozwiedzmy... ostro było nie powiem... ale powoli powoli i poprosiłam go o to rzucenie... zresztą on ma 30 lat prawie i sam chyba dochodzi do wniosku że czas na to.. a no i moja mama pali, siostra, siostry facet i im nic nie mówię a na niego najeżdzam... no wiem mało sprawiedliwe... chce żebym wszystkich traktowała jedną miarą...no i doszliśmy do takiego wniosku że on się postara do końca roku rzucić definitywnie a ja słowa nie powiem na ten temat... seks to jak bedziemy miec ochote...tak żeby nie było że nie skończy... musi być wyposzczony czyli jakieś 2-3 dni:)... już darowałam mu ten codzienny seks... niech bedzie rzadziej ale za to nieziemsko... a później jak przestanie palić zwiększymy częstotliwość żeby nikotynkę wypłukać z organizmu... no to tak po krótce....
-
juz czytam i odpisuje.... napisz co dokładnie mu powiedziałaś....
-
Villy ja lubie jak nade mną mąż dominuje i nie rwe sie do dominowania...a faktycznie po takim seksie jestem do rany przyłóż:)
-
buaahahhahahah ty masz chyba libido zimnej ryby... ja napewno nie... a poza tym mój mąż jest mi wierny bo sam powiedział po co ma szukać gdzieś czegoś skoro wszystko ma w domu... chyba twoja partnerka cie zdradziła co i to pewnie każda tak robi bo która by wytrzymała z tobą... a co do tytoniu to udało mi sie osiągnać kompromis...żegnam cie buaahahhahahah....
-
Alu jak jutro bedziesz: postawiłam sprawe na ostrzu noża albo papierosy albo udane życie seksualne... ciekawa jestem co wybierze...
-
ojojoj jaki inteligent wkroczył na nasz post... weź niszcz komuś tematy... żegnam...
-
albo napisz coś mądrego w końcu... bo jak narazie to same głupoty piszesz...
-
to spadaj z topiku palancie...
-
Oj współczuje ci kolego.... boże jaki ty biedny jesteś.....
-
oki... trzymaj się i nie daj się....:) daj mu to na co zasługuje chłopak:)
-
no właśnie a ja takiego dużego nie chce... bo bede musiała go wywalić...
-
może i tak:) ja sobie wybrałam taki sliczny tort to nic że 300 zł... tylko ja go potzrebuje dla 15 osób a nie dla 25 a mniejszych nie robią...
-
mojej koleżanki syn kończył rok w sobotę... miał tak paskudny tort że aż mi się żal dziecka zrobiło....
-
za mały jest jeszcze na to:) muslę że on to wsadzi ręce w tort:) i już niebedzie taki ładny:) jak to dziecko... a że on żywy jest i wszedzie go pełno to różne historię mogą się zdarzyć:)
-
sorki cos mi sie niechcacy właczyło:) no musze coś wybrać i chyba bedzie to autko czerwone z filmu Auta:)
-
NO WŁAŚNE:) COKOLWIEK:) SKUSI SIĘ MOŻE:) JA WŁAŚNIE OGLĄDAM TORT DLA MOJEGO MALUCHA BO W SOBOTE KOŃCZY ROCZEK... ALE ZAJEBIASZCZE TERAZ SĄ:) BOŻE A WYBÓR TAKI ŻE SZOK:)
-
POWIEDZ ŻEBY PRZYSZEDŁ BO CHCESZ MU COŚ POKAZAĆ:)
-
ECH... PORADZISZ SOBIE... TO MU LASKĘ ZRÓB I JUŻ:)
-
to każ mu przyjsc:) i już:)
-
też prawda:)
-
keito ale my dbamy tylko nasi coś nie chcą o nas dbać...
-
u mnie tez tak jest ale już ten listonosz wie co i jak:) i wie że mam małe dziecko i drałować na pocztę mi się nie chce... a druczki to zawsze ma wypisane... i u mnie jeszcze polecone za mnie podpisuje .... jak są jakieś listy małe...
-
mam dzwonek sprawny w domu w końcu więc jakby przywieżli to zdarze wyjsc po paczki:) i może obejdzie się bez dreptania na pocztę... a paczki spore będą....
-
wiesz w sumie to spacer z dzieckiem:) ale na pocztę dopiero po 16 mogę iść a i jeszcze bedę paczki pocztowe które mam do odbioru na innej poczcie... ech...