olaskr
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olaskr
-
u nas też:) ale jak się ma znajomości to się załatwi wszystko:)
-
oj trzeba mieć trzeba... kupa kasy nam idzie miesiecznie na malucha, jedzenie, rachunki, no i samochód...ale cóż... ja jeszcze jestem w stanie odłozyć kaske... a dziecko się uda urodzić napewno przed 40-stką... może jak będziesz mieć 39 i pół:)
-
ułoży się napewno:) nie wolno sie załamywać to napewno:) do przodu terzeba iść i nie oglądać sie za siebie:) a będzie oki:)
-
oj to kiepsko naprawdę... jeszcze jak sięnie lubia... tylko tolerują...szkoda tego...
-
tak ja przyjezdna... ale mieszkamy sami w kamienicy z 1939 roku która nadaje się don remontu.. nasze mieszkanie jest wyremontowane i wogule ale cała kamienica to ruderka... ale blisko las i wogule fajnie tutaj nam sie mieszka... mamy działkę spora wiec jest oki:) paweł ma swoje jeszcze mieszkanie w bloku. Kawalerkę... ja też mam kawalerke w bloku... oba mieszkania wynajmujemy... wolimy dom niż blok:)
-
wow no to kiepsko naprawdę... po slubie też bedziecie pewnie mieszkać z rodzicami...i pewnie u ciebie... więc dacie rade napewno:)
-
on tez tak chciał zrobić... chciał mi tak pojechać że spakowała bym sie w ciagu 15 sekund a on by mi pomógł... ale nie chciał tego... zalezało mu bardzo... juz mnie kochał i wiedział że albo ja albo żadna inna... wiec spróbował i jakos poszło nam... chociaż nie powiem sprawdzał mnie przez jakis czas... ale ja mu mówiłam juz o wszystkim... chciałam po swojemu to załatwić żeby cierpiał jak cholera ale cóz...wyszło jak wyszło... teraz jest oki:)
-
wiesz wszystko zależy od zarobków waszych... bo w wawie trzeba zarabiać koło 3500 razem na rekę we dwoje żeby kawalerkę wynając. U was pewnie taniej jest ale i pensje mniejsze... a lepiej jest kredyt wziąść i własne kupić jak coś... tylko trzeba mieć umowe na czas nieokreslony i konkretne zarobki niestety...
-
po zaręczynach... 2 tygodnie przed slubem... a i one pewnego dnia we dwie stanęły mi w dzwiach z dziecmi... odrazu powiedziały o co chodzi... wpusciłam je do domu.. poczekałam na mojego narzeczonego wtedy i jak nas zobaczył to o mało zawału nie dostał... ale się przyznał... myslałam że jaja mu urwę.. zabrałam swoje rzeczy i wybiegłam z domu... 2 tygodnie dochodziłam do siebie.. spałam u siebie w firmie i myslałam... a on przepraszał błagał... róciłam bo głupia byłam ale ślubu nie było... no i zaczęłam odczuwac że to nie to... on sie starał ale ja juz nie umiałam zaufac więc szukałam pocieszenia u innych... i tak trafiłam na męża... wyprowadzając sie do pawła chciałam mu jeszcze utrzeć nosa ale paweł kazał mi wybrać no i były dostał wstrząsu że ja mam innego.. i że jak to wogule...
-
zdradził to mało powiedziane... okazało się że mój luby ma 2 dzieci... każde z inną panienką...ja straciłam cnotę z nim jak miałam 18 lat... a on poczekac na mnie nie mógł i sie zabawiał z innymi laskami... no i wyszło jak wyszło...
-
czy jest spełniona jego laska mało mnie to obchodzi... mam nadzieje że nie jest :) chociaż ona starsza jest od niego o rok także może go namówiła do czegoś... ale on jest palantem... więc wątpię... ale może jej seks taki odpowiada jak ja miałam...
-
chyba ma jakąs tam anię... ale mnie to nie obchodzi....i nawet jak pisal sms to nie odpisywałam nigdy... zranił mnie czymś o wiele gorszym niż ja jego... poprostu to jest niewybaczalne...
-
mieszkacie z rodzicami??? czy inaczej??? to idzie do hotelu na noc i już:) wtedy zrealizujecie wszystko... e tam na rok.. góra na miesiąc:) to pisz mu i już :) niech chłopak się oswaja:) bo inaczej to znowu utkniecie w martwym punkcie...
-
czytałam te o historii tego fistingu no i wyszło że kaligula go wymyslił... miał facet łeb :)
-
wraca wraca...tylko nie częściej się to robi niż raz na 2 tygodnie, raz na miesiąc... tak jak sarna mówiła wisienka na torcie:)
-
no dokladnie... ja tam lubie na ostro i zawsze na ostro mam jak tylko powiem ze chce albo maz chce...
-
czytałam i kupiłam nawet zel do usg co poleciłas... no i zaczniemy zabawe z mezem dzisiaj... chce spróbowac tego:) musi byc całkiem przyjemnie:)
-
oj nie próbowałam ale może być ciekawie... takie ciało śliskie...
-
no kręci... i to bardzo... raz mi sie udało jak sama sobie dobrze zrobiłam... i właśnie jak doszłam to z rozkoszy się popłakałam:) tak dobrze mi było... a to ze mokro to cóż..trudno się mówi... ale orgazm jest niesamowity:)
-
mozesz dojść ylko musi cie to porzadnie kręcić...i zawsze mozesz na dole sama się pieścić...
-
tak... mam orgazm od samych uderzeń:)
-
to musze spróbować z mezem okolice cipeczki... może być ciekawie..
-
jeszcze nie próbowałam ale spróbuje napewno:) co wosku to fajne uczucie zwłaszcza na sutki kobiece... i później chłodzenie kostkami lodu...mmmm...
-
lubie jak wykreca mi rece i dusi... odlatuje wtedy bardzo szybko...
-
jeszcze nigdy nie przedobrzył zreszta nie ma dla mnie tego słowa... niech wali i patrzy czy równo puchnie... dla mnie to moze uzyc całej siły i będzie ok:)